tag:blogger.com,1999:blog-38610265104037493712024-03-12T19:05:12.297+01:00Myszki in cucinaczyli Myszki w kuchni :)Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.comBlogger130125tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-39093723313150901472014-03-30T22:29:00.000+02:002014-03-30T22:29:22.602+02:00Tricittà (Gdańsk/Sopot/Gynia) e le dune / Trójmiasto i wydmy<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części wpisu</i><br />
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
L'altra settimana ci siamo fatti un weekend a visitare la regione di Gdańsk. Gdańsk-Sopot e Gdynia si chiamano la tricittà perché sono tre città così vicine tra loro che si passa dall'una all'altra senza accorgesene. Gdańsk come la maggior parte della Polonia ha una storia dura: è passata di mano tra i polacchi e i tedeschi nel corso della storia così tante volte che è difficile dire chi era arrivato prima :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-XCe0cyI6voA/Uzg6ETy5kvI/AAAAAAAADvY/IJqS76CQDI8/s1600/starowka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-XCe0cyI6voA/Uzg6ETy5kvI/AAAAAAAADvY/IJqS76CQDI8/s1600/starowka.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Poi durante la seconda guerra mondiale, il centro della città è stato quasi completamente distrutto. Tuttavia se non avessimo visto le foto della distruzione dopo la guerra difficilmente ci saremmo resi conto che il centro è stato ricostruito completamente. Sembra infatti di girare per un classico centro medievale perfettamente preservato.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-yIF3UkxIeaE/Uzg6N9lIybI/AAAAAAAADwA/2H7GgB3X8Xs/s1600/browar.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-yIF3UkxIeaE/Uzg6N9lIybI/AAAAAAAADwA/2H7GgB3X8Xs/s1600/browar.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Gdańsk fa anche parte della storia polacca, perché qui c'era un grandissimo cantiere navale dove è nata Solidarność e dove Wałęsa si è fatto le ossa.</div>
<div style="text-align: justify;">
Oltre all'aspetto storico, un altra attrattiva di questa regione, e il motivo per cui d'estate è piena fino a scoppiare è il mare! Il mare mi mancava tantissimo e passeggiare sulla spiaggia mi ha fatto tornare in mente l'Italia. Bellissimo!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQi_Qb9x04auaXZNLKOY3vY3duhj-GesAtlQlBMBQHuNu4nbIeFRjkbgvYOBBQG-ta1-qJKHub-bceZ6fnb0pOCPtmFCsM04Dvlh-kP3Ic5lDhZPumIv1hm9f5YGwo_gyMiaSu7Ln11pE/s1600/labadz2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQi_Qb9x04auaXZNLKOY3vY3duhj-GesAtlQlBMBQHuNu4nbIeFRjkbgvYOBBQG-ta1-qJKHub-bceZ6fnb0pOCPtmFCsM04Dvlh-kP3Ic5lDhZPumIv1hm9f5YGwo_gyMiaSu7Ln11pE/s1600/labadz2.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poi a un'oretta da Gdańsk ci sta Łeba e il parco nazionale Śłowiński. Questo parco è famoso per le sue dune.... con una passeggiata di un'oretta da Łeba, si arriva a questa distesa di dune semoventi. Se non ci fosse il mare a due metri sembrerebbe di stare nel Sahara! Sarà per questo che il generale tedesco Rommel ha scelto questo posto per preparsi alla guerra in Africa. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lWfKBs98wEw/Uzg6ImyHtzI/AAAAAAAADvw/rOdNelC09nI/s1600/wydmy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-lWfKBs98wEw/Uzg6ImyHtzI/AAAAAAAADvw/rOdNelC09nI/s1600/wydmy.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<b><span class="Apple-style-span" style="font-weight: normal;">Oggi è un paeseggio spettacolare e la cosa più bella è che dopo essere stato nel deserto puoi tornare a piedi lungo la spiaggia e magari (non adesso) farti un bel bagno :)</span></b><br />
<b><span class="Apple-style-span" style="font-weight: normal;"><br /></span></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-T6Zq8CV12dY/Uzg6A9JOcbI/AAAAAAAADvI/63kiGQQSD5s/s1600/jezioro.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-T6Zq8CV12dY/Uzg6A9JOcbI/AAAAAAAADvI/63kiGQQSD5s/s1600/jezioro.jpg" height="472" width="640" /></a></div>
<b><span class="Apple-style-span" style="font-weight: normal;"><br /></span></b>
<b>Gdańsk - Sopot - Łeba</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Już dawno żadne miejsce nie wzbudziło we mnie tyle radości. Nad polskim morzem ostatni raz byłam jako nastoletnia dziewczyna i pamiętałam jedynie budki z goframi i watą cukrową, a Gdańsk kojarzył mi się z fontanną Neptuna. Tym razem nie było budek, Neptun tylko co jakiś czas pojawiał się na horyzoncie, a w Gdańsku zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Przemierzałam wszystkie uliczki z uśmiechem od ucha do ucha zachwycając się pięknymi kamienicami i myśląc jak wspaniale byłoby móc mieszkać w jednej z nich.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-iqPaXTOZpkc/Uzg6LekPUXI/AAAAAAAADv4/OeorS0qFn8U/s1600/budynki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-iqPaXTOZpkc/Uzg6LekPUXI/AAAAAAAADv4/OeorS0qFn8U/s1600/budynki.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Zapomniałam jak wspaniale jest nie widząc morza czuć jego bliskość dzięki odgłosom mew w środku miasta.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgen_2HVevToH0KIyX9rhyphenhyphenqe2hAp68pHIV5P6CO0Pr4mcXp4thL4UQYvemmGm9AmbaipI4w-j7zVB0q0MDVYwBbxVWaN-YZJXh9F_msxI-F-FVUnQpIBvTmonpUbuM6aGFerBPw08tfl5w/s1600/stocznia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgen_2HVevToH0KIyX9rhyphenhyphenqe2hAp68pHIV5P6CO0Pr4mcXp4thL4UQYvemmGm9AmbaipI4w-j7zVB0q0MDVYwBbxVWaN-YZJXh9F_msxI-F-FVUnQpIBvTmonpUbuM6aGFerBPw08tfl5w/s1600/stocznia.jpg" height="478" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W dzielnicy stoczniowej poczułam się jakby czas się zatrzymał w miejscu - fascynujący jest obraz budynków z czerwonej cegły i unoszących się nad nimi stoczniowymi żurawiami. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-nThbmYhD8Qc/Uzg5-_guQ5I/AAAAAAAADvA/HEkvfO7711Q/s1600/zuraw.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-nThbmYhD8Qc/Uzg5-_guQ5I/AAAAAAAADvA/HEkvfO7711Q/s1600/zuraw.jpg" height="640" width="422" /></a></div>
<br />
Przed zachodem słońca ustawał wiatr, a niebo i morze przybierały jasnoróżowy kolor - przecudne szerokie plaże sprawiają, że chce się nimi iść aż po sam horyzont.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-YXssDN0yhg8/Uzg6HaFEhlI/AAAAAAAADvo/Bsoq1StrhmM/s1600/morze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-YXssDN0yhg8/Uzg6HaFEhlI/AAAAAAAADvo/Bsoq1StrhmM/s1600/morze.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Oczywiście każda nasza podróż musi zawierać element kulinarny - cudowanie jest mieć świeżą rybę na wyciągnięcie ręki. Urzekła nas przytulna restauracja<a href="http://www.targrybny.pl/" target="_blank"> <b>Targ Rybny</b></a>, gdzie nie tylko serwują pyszne dania rybne ale podają również wyśmienite wino. Jak tylko obraliśmy Gdańsk jako cel naszej podróży, wiedziałam że muszę odwiedzić <a href="http://retro.gda.pl/" style="font-weight: bold;" target="_blank">Retro Cafe</a> - kawiarnię założoną przez bloggerkę. Serwują tu pyszną kawę i obłędne ciasta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-xT-7khX8xxI/Uzg6F4NM8cI/AAAAAAAADvg/HUyn4jncnRc/s1600/retro.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-xT-7khX8xxI/Uzg6F4NM8cI/AAAAAAAADvg/HUyn4jncnRc/s1600/retro.jpg" height="478" width="640" /></a></div>
<br />
Nasz weekend zakończyliśmy wycieczką do Łeby. Niesamowite jest mieć wydmy na wyłączność - niekończące się pagórki z piasku ciągnące się po sam horyzont i ani żywej duszy! Wracając wzdłuż morza cały czas obracała się za siebie, nie mogąc uwierzyć że cała plaża jest na naszą wyłączność.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-NtBGRPgArzI/Uzg6Po57ISI/AAAAAAAADwI/HEqZ_-f79sM/s1600/wydma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-NtBGRPgArzI/Uzg6Po57ISI/AAAAAAAADwI/HEqZ_-f79sM/s1600/wydma.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Wniosek z tej wycieczki jest jeden - cudze chwalimy, swego nie znamy :)</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-28482452561368975112014-03-23T17:27:00.001+01:002014-03-23T17:33:54.139+01:00Cookie ai fiocchi di avena / Ciasteczka owsiane<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div style="text-align: justify;">
L'altra settimana siamo andati a fare un weekend sul mare polacco (Gdansk, Gdynia, Łeba,...) e volevamo portarci dietro dei biscotti per il viaggio. Ci siamo quindi preparati questi bellissimi cookie ai fiocchi di avena che si preparano in mezz'ora ma si mangiano per tre giorni :)<br />
La ricetta è sulla falsa linea dei classici <i><a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2014/01/chocolate-chip-cookies.html" target="_blank">chocolate chip cookies</a> </i>dell'altra volta ma sono a mio avviso mooolto più buoni! Poi quando ritroviamo un pò di tempo postiamo anche un mini racconto di quello che potete aspettarvi dal mare polacco... vi posso comunque anticipare che è veramente bellissimo :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNlTA3O16yYe3sq-ofn_h853yboGFIqoyHh6a8YVSYpxYVrGC1yIsKqKj4AnTYbeoC8H6d-MChDERSw37iI3T-yQ5GC4ymPlhm72rdYut3N8CgnhIGnaEhrSssLeVu4baEiiDZA8LiMF8/s1600/ciastka+owsiane.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNlTA3O16yYe3sq-ofn_h853yboGFIqoyHh6a8YVSYpxYVrGC1yIsKqKj4AnTYbeoC8H6d-MChDERSw37iI3T-yQ5GC4ymPlhm72rdYut3N8CgnhIGnaEhrSssLeVu4baEiiDZA8LiMF8/s1600/ciastka+owsiane.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ingredienti per una trentina di cookies:</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>200 g di burro morbido</li>
<li>3/4 tazza di zucchero bianco</li>
<li>1/4 tazza di zucchero di canna</li>
<li>1 uovo</li>
<li>1 cucchiaino di estratto di vaniglia</li>
<li>1 tazza di farina 00</li>
<li>3/4 cucchiaino di lievito</li>
<li>1/2 cucchiaino di soda</li>
<li>un pizzico di sale</li>
<li>2 tazze di fiocchi di avena</li>
<li>Frutta secca a scelta (uvetta,...) o cioccolata</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Iniziamo a frullare il burro fino a renderlo cremoso, poi aggiungiamo gli zuccheri e continuiamo a frullare. Aggiungiamo l'uovo continuando a mescolare. A questo punto aggiungiamo tutti gli ingredienti rimanenti. Il composto che si ottiene è morbido ma molto compatto.<br />
Scaldiamo il forno a 180°C. Mettiamo della carta da forno su una teglia. Creiamo dall'impasto delle pallette della grandezza di una noce e stendiamole ben separate sulla teglia spiaccicandole un pò con un cucchiaio. Inforniamo per 10-15 min. Il cookie è pronto quando si è colorato. Quando li tiriamo fuori, saranno ancora morbidi ma poi si induriscono raffreddandosi. Attenzione a non lasciarli in forno per più di 15 minuti, altrimenti si seccheranno.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-T8m9eQ5DA3g/Uy75TB0A8QI/AAAAAAAADuc/BLOYjVXNn9Q/s1600/ciasteczka+owsiane.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-T8m9eQ5DA3g/Uy75TB0A8QI/AAAAAAAADuc/BLOYjVXNn9Q/s1600/ciasteczka+owsiane.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<b>Ciasteczka owsiane (klasyczne / z żurawiną / z czekoladą)</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Niespodziewanie pojawiła się możliwość zorganizowania przedłużonego weekendu nad polskim morzem (o samym wjeździe będzie w następnym poście :) i nie mogłam się oprzeć, żeby czegoś nie upiec na podróż. Z reguły kiedy nie mamy czasu, a mamy ochotę na coś słodkiego i domowego, robimy muffiny. Ostatnio jednak odkryliśmy, że jeszcze szybsze i prostsze w przygotowaniu są wszystkiego rodzaju ciasteczka. Po przetestowaniu przepisu na tradycyjne <i><a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2014/01/chocolate-chip-cookies.html" target="_blank">chocolate chip cookies</a></i> postanowiliśmy upiec ciasteczka owsiane. Ciasteczkowe ciasto podzieliliśmy na trzy części - z jednej przygotowaliśmy ciasteczka bez żadnych dodatków a do pozostałych dodaliśmy żurawinę oraz czekoladę. Są naprawdę przepyszne - miękkie w środku i lekko chrupiące na zewnątrz! Znikają w oka mgnieniu!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki na około 30 ciastek (przepis pochodzi ze strony <a href="http://www.mojewypieki.com/" target="_blank">Moje Wypieki</a>):</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>200 g miękkiego masła</li>
<li>3/4 szklanka drobnego cukru do wypieków</li>
<li>1/4 szklanki ciemnego brązowego cukru</li>
<li>1 duże jajko</li>
<li>1 łyżeczka ekstraktu z wanilii</li>
<li>1 szklanka mąki pszennej (daliśmy pół szklanki mąki pszennej i pół szklanki mąki pełnoziarnistej)</li>
<li>3/4 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>1/2 łyżeczki sody oczyszczonej</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>2 szklanki płatków owsianych górskich</li>
<li>Ulubione dodatki np. garść posiekanej żurawiny / gorzkiej czekolady etc.</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Masło utrzeć (zmiksować) na puch, pod koniec wsypując biały cukier i dalej miksując. Dodać cukier brązowy i zmiksować. Dodać jajko i zmiksować. Wsypać pozostałe składniki na jeden raz i zmiksować. Ciasto można podzielić na kilka części i do każdej część wmieszać ulubione dodatki takie jak żurawina albo czekolada. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta robić kulki wielkości orzecha włoskiego (lub większe, wedle uznania), spłaszczyć je łyżką. Układać na blaszce z sporych odstępach. Piec w temperaturze 180ºC przez około 10 - 15 minut do lekkiego zbrązowienia (ciastka są miękkie po wyjęciu z piekarnika a potem lekko twardnieją). Chwilę odczekać przed zdjęciem z blachy, potem studzić na kratce.</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-67121869946243964242014-03-09T18:05:00.001+01:002014-03-09T22:53:05.707+01:00Hummus ideale / Hummus idealny<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Finalmente sono iniziate le prime giornate di caldo, sta forse finendo l'inverno? Per convincerci abbiamo iniziato a cucinare le tipiche cose estive... speriamo che aiuti :)</div>
<div style="text-align: justify;">
Da molto eravamo convinti che l'hummus che facciamo era il migliore possibile: apri una scatola di ceci e frullalo con l'olio e l'aglio. Tuttavia dopo avere trovato questa ricetta abbiamo capito che quello che facevamo prima non era un vero hummus : ) La ricetta è un pò più elaborata ma ne vale veramente la pena. </div>
<div style="text-align: justify;">
Noi lo prepariamo sempre in grandi quantità e poi ce lo teniamo in frigo per un pò di giorni per mangiarlo con della verdura cruda (tipo carote, sedano,...) come aperitivo o come rapido snack sul pane. Voi come lo usate?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-iCeN-m2FDmU/UxyRo0Jr3fI/AAAAAAAADtw/7MLrbF4nnPs/s1600/hummus+idealny.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-iCeN-m2FDmU/UxyRo0Jr3fI/AAAAAAAADtw/7MLrbF4nnPs/s1600/hummus+idealny.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div>
Ingredienti:<br />
<ul>
<li>1 tazza di ceci secchi</li>
<li>1 tazza di pasta tahine</li>
<li>1/3 tazza di acqua gelida</li>
<li>3 cucchiai di succo di limone</li>
<li>3 spicchi di aglio</li>
<li>2 cucchiaini di soda</li>
<li>sale</li>
</ul>
per guarnire: olio evo, prezzemolo, papryka, pinoli<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Il giorno prima mettiamo i ceci secchi a mollo nell'acqua fredda con un cucchiaino di soda. Mettiamo il doppio di acqua rispetto alla quantità di ceci e lasciamo tutta la notte.</div>
<div style="text-align: justify;">
Il giorno dopo scacquiamo e scoliamo i ceci e li cuociamo in pentola con una grande quantità di acqua e un altro cucchiaino di soda. Si devono cuocere per 40 minuti o finché non si ammorbidiscono.<br />
Scoliamo i ceci e sciaquiamoli. A questo punto li frulliamo aggiungendo la tahine, il sale, il succo di limone e l'aglio e frulliamo bene. A questo composto compatto, aggiungiamo l'acqua fredda, frullando tutto il tempo. Vedrete che aggiungendo l'acqua l'hummus cambia colore e diventa bello soffice. Aggiungiamo acqua fino a ottenere la consistenza ideale che è quella di una crema soffice.<br />
Mettiamo l'hummus in un contenitore e buon appetito!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-8qnfTQhUSvc/UxyRmo4jEgI/AAAAAAAADto/rr3y6qQlzIQ/s1600/hummus.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-8qnfTQhUSvc/UxyRmo4jEgI/AAAAAAAADto/rr3y6qQlzIQ/s1600/hummus.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<b>Hummus</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Do niedawna żyłam w przekonaniu, że robię świetny hummus - wystarczyło zmiksować ciecierzycę z puszki z odrobiną dodatków i całkiem niezłe smarowidło do chleba było gotowe w parę minut. Jedząc hummus w dobrych restauracjach czułam jednak różnicę pomiędzy tym idealnie gładkim o głębokim smaku sezamu i moją zmiksowaną, grudkowatą wersją. Tak zaczęły się poszukiwania przepisu na hummus idealny i o to on! Hummus z tego przepisu nie ma sobie równych i nie wierzę, że istnieje jego lepsza wersja :) A cały sekret tkwi w... lodowatej wodzie, którą dodaje się w ostatniej fazie przygotować - to dzięki niej hummus nabiera pięknego jasnego koloru i kremowej konsystencji. Przepis znalazłam na stronie <a href="http://www.jadlonomia.com/" target="_blank"><b>Jadłonomia</b></a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Składniki:<br />
<ul>
<li>1 szklanka suchej ciecierzycy </li>
<li>1 szklanka pasty tahini </li>
<li>1/3 szklanki lodowatej wody </li>
<li>3 łyżki soku z cytryny </li>
<li>3 ząbki czosnku </li>
<li>2 łyżeczki sody </li>
<li>sól </li>
</ul>
do posypania: dobra oliwa, posiekania pietruszka, słodka papryka etc.<br />
<ul style="color: #42413b; font-family: adelle-sans-1; font-size: 16px; line-height: 1.4; margin-bottom: 0.5em; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0.5em; padding-bottom: 0px; padding-left: 2.5em; padding-right: 2.5em; padding-top: 0px;">
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Dzień przed przygotowywaniem hummusu ciecierzycę zalać zimną wodą z łyżeczką sody, powinno być przynajmniej dwa razy tyle tyle wody ile ciecierzycy. Zostawić na noc. </div>
<div style="text-align: justify;">
Następnego dnia ciecierzycę odcedzić i opłukać. Zalać dużą ilością świeżej wody, dodać łyżeczkę sody i zagotować. Gotować przez około 40 minut lub do czasu, kiedy pojedyncze ziarenko cieciorki z łatwością będzie dało się rozgnieść w palcach i będzie maślane w środku - nie może być białe i suche wewnątrz. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ugotowaną cieciorkę odcedzić i opłukać. Przełożyć do naczynia blendera, dodać tahinę, sól, sok z cytryny i czosnek i wszystko zmiksować na bardzo gładką pastę. </div>
<div style="text-align: justify;">
Do gęstej sezamowo-ciecierzycowej pasty dolewam powoli lodowatą wodę cały czas miksując. To najprzyjemniejszy moment całego procesu - nagle hummus zmienia kolor i nabiera przyjemnej, aksamitnej konsystencji. Ucieramy hummus przez kolejne 2-3 minuty lub do momentu, aż woda idealnie połączy się z pastą i całość zmieni się w jasny, gładki krem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Hummus przekładamy do miski i posypujemy ulubionymi dodatkami.</div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-80130160769523345112014-01-26T16:34:00.000+01:002014-01-26T16:34:27.618+01:00Chocolate chip cookies<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i><br />
<i><br /></i>
<div style="text-align: justify;">
Alla fine è arrivato il vero inverno: fanno -15 e nevica! Quando il tempo è così c'è poco da fare se non stare a casa, farsi un thé e cucinarsi del buon cibo per riprendersi. Per questo oggi abbiamo fatto dei bellissimi cookie all'americana. La ricetta è veramente semplicissima: contando anche il tempo di fargli cuocere, ci abbiamo messo 30min ad avere dei cookie perfetti. Provare per credere :)</div>
<div style="text-align: justify;">
La ricetta è inspirata da questo blog: <a href="http://call-me-cupcake.blogspot.com/" style="text-align: justify;" target="_blank">Call me a cupcake</a>.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIkcyKx3wmw7fWnQOZ0v3Pt2lahKSvzqErQ26VuZIoIx2vymmKLuxmRMazUJz84ARNSeQPK_Eab5fHu8gDOsyKvB9En1pNiIS8e4x6nD_SQe1x3kcoLzxS1eblNqtH0JFSMDwmzG4M5S8/s1600/cookies.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIkcyKx3wmw7fWnQOZ0v3Pt2lahKSvzqErQ26VuZIoIx2vymmKLuxmRMazUJz84ARNSeQPK_Eab5fHu8gDOsyKvB9En1pNiIS8e4x6nD_SQe1x3kcoLzxS1eblNqtH0JFSMDwmzG4M5S8/s1600/cookies.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Ricetta per approssimativamente 24 cookies:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>300g farina 00</li>
<li>1/4 cucchiaino di sale</li>
<li>1/2 cucchiaino di soda</li>
<li>150g di burro fuso e tiepido</li>
<li>150g zucchero di canna</li>
<li>90g zucchero bianco</li>
<li>1/2 cucchiaino di estratto di vaniglia</li>
<li>1 uovo intero grande</li>
<li>1 bianco d'uovo</li>
<li>100g di cioccolata amara al 70%</li>
<li>100g di cioccolata al latte</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Scaldiamo il forno a 160gradi. Passiamo la farina e aggiungiamo il sale e la soda. In un altro contenitore, mischiamo il burro con lo zucchero e l'estratto di vaniglia. A questo punto aggiungiamo la farina e mischiamo finché tutti gli ingredienti non sono almagamati bene. Per finire aggiungiamo la cioccolata tagliata a cubettini.</div>
<div style="text-align: justify;">
Prendiamo l'impasto e formiamo delle pallette che disponiamo su una teglia ricoperta di carta da forno. Bisogna considerare che le palline si scioglieranno e crescerannno un pochetto quindi bisogna fare attenzione a non farle troppo grandi. Inforniamo a 160 gradi per 9-13. Non vi preoccupate anche se risultano molto morbide quando le tirate fuori, poi si solidificano quando si raffreddano.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSDRhwMdIv8FKsS9rzI04f4ITTJSDT0eM7uKDbIPqKwDHhI3m71RRjjiXNUJ0WufjMvIgk4xIH_YSKq4WY4FeDNeKq3lA0irk_N19ygzPFtCvdlfcWlhKaaThkC7TPOJXuuHt7BLDMTJQ/s1600/ciasteczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSDRhwMdIv8FKsS9rzI04f4ITTJSDT0eM7uKDbIPqKwDHhI3m71RRjjiXNUJ0WufjMvIgk4xIH_YSKq4WY4FeDNeKq3lA0irk_N19ygzPFtCvdlfcWlhKaaThkC7TPOJXuuHt7BLDMTJQ/s1600/ciasteczka.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<i><br /></i>
<b>Ciasteczka z kawałkami czekolady</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Są przepisy, które siedzą w mojej głowie od bardzo dawna, jednak dotychczas tylko planowałam ich wykonanie a z realizacją bywało już gorzej. Jednak w tym roku skrupulatnie odkreślam pozycje na mojej kulinarnej "to do list". Mrozy za oknem i nieustannie padający śnieg zachęciły nas do zrobienia wymarzonych, dużych i bardzo czekoladowych ciasteczek, które można zamaczać w mleku lub porannej kawie. Tak naprawdę zawsze chciałam mieć w domu duży słoik wypełniony domowymi ciasteczkami i wreszcie się udało :) Ciastka przygotowuje się w 10 minut a znikają z talerza w parę sekund - są przepyszne!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przepis pochodzi z bloga <a href="http://call-me-cupcake.blogspot.com/" target="_blank">Call me a cupcake</a> - od dawna go obserwuję, jednak dopiero teraz zdecydowałam się na wykorzystanie z niego przepisu i nie żałuję!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Przepis na około 24 dużych ciastek:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>300g mąki pszennej</li>
<li>1/4 łyżeczki soli</li>
<li>1/2 łyżeczki sody oczyszczonej</li>
<li>150g roztopionego i ostudzonego masła</li>
<li>150g cukru trzcinowego</li>
<li>90g cukru białego</li>
<li>1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii</li>
<li>1 duże jajko</li>
<li>1 białko</li>
<li>100g posiekanej czekolady gorzkiej 70%*</li>
<li>100g czekolady mlecznej*</li>
</ul>
<div>
<i>* w oryginalnym przepisie jest 150g każdego rodzaju czekolady</i></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Piekarnik nagrzać do 160st. Przesiać mąkę, dodać sól i sodę. W osobnym naczyniu wymieszać masło z cukrami i ekstraktem z wanilii. Wmieszać jajka a następnie mąkę - wymieszać aż wszystkie składniki się połączą. Na końcu dodać czekoladę i wymieszać. Z ciasta formujemy kulki (mniej więcej 1 łyżka ciasta na jedną kulkę) i układamy je na blaszce w dość dużej odległości. Ciastka lekko spłaszczamy palcami i pieczemy ok 9-13 minut (zależy od wielkości ciastek). Ciastko wyjmujemy jak są jeszcze lekko miękkie w środku, zastygną podczas suszenia.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-27073768974570228822014-01-06T12:25:00.000+01:002014-01-06T12:25:26.842+01:00Stufato di maiale al sidro \ Wieprzowina w cydrze i przemyślenia noworoczne<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajdue się w dolenj części przepisu</i><br />
<br />
Quest'anno non siamo stati molto produttivi.... in un intero anno abbiamo pubblicato solo 11 ricette, manco una al mese! Questo nonostante abbiamo cucinato (e mangiato :) ) moltissimo. Purtroppo il blog è stato penalizzato dal fatto che abbiamo avuto un anno molto intenso, pieno di cambiamenti e di decisioni forti. Alla fine poco più di un anno fà abbiamo deciso di trasferirci qui a Varsavia, senza un lavoro e senza grandi prospettive. Dopo un anno le cose sono cambiate radicalmente e come buon proposito dell'anno nuovo cercheremo di lavorare di più al blog.<br />
Questa ricetta di oggi viene da Jamie Oliver ed è uno stufato di maiale classico con il cidro che gli da un tocco di dolce che sta molto bene con la carne.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bl0yxCri024/UoD_zx5urdI/AAAAAAAADfE/OhHqXJCb0MA/s1600/gulasz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-bl0yxCri024/UoD_zx5urdI/AAAAAAAADfE/OhHqXJCb0MA/s1600/gulasz.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<ul>
<li>500g maiale da stufato tagliato a cubetti</li>
<li>500ml cirdo</li>
<li>2 cipolle</li>
<li>2 carote</li>
<li>2 gambi di sedano</li>
<li>400g di pelati</li>
<li>3 rametti di salvia fresca</li>
<li>un cucchiaio di farina</li>
<li>olio evo</li>
<li>sale</li>
<li>pepe </li>
</ul>
<br />
Tagliamo a pezzetoni le cipolle, le carote e il sedano. Saltiamo le verdure in una pentola con la salvia per una decina di minuti. A questo punto aggiungiamo la carne e il cucchiaio di farina e mischiamo energicamente. Quando la carne prende un pò di colore, aggiungiamo anche il sidro e il pomodoro. Aggiustiamo di sale e pepe e facciamo cuocere per 2h30 a fuoco basso e coperto.<br />
Lo stufato è pronto quando la carne si taglia facilmente e il pomodoro e il sidro si sono uniti tra loro in una salsa agrodolce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-sIzVK57xPaw/UoD_0SGWSMI/AAAAAAAADfI/Rfd2egKvu14/s1600/gulasz+z+wieprzowiny.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-sIzVK57xPaw/UoD_0SGWSMI/AAAAAAAADfI/Rfd2egKvu14/s1600/gulasz+z+wieprzowiny.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Wieprzowina w cydrze i przemyślenia noworoczne</b><br />
Rok 2013 nie był dla nas rokiem intensywnego kulinarnego blogowania. Pod koniec roku sprawdziłam ilość opublikowanych postów i w grudniu było ich 11, tak sobie wtedy pomyślałam, że musimy dobić do 12 to przynajmniej średnio wyjdzie jeden na miesiąc. Chyba nie jestem dobra w postanowieniach (ani tych "zeszłorocznych" ani tych noworocznych), bo wpisów z ubiegłego roku jest ciągle jedenaście. Mimo to cały czas kusi mnie zrobienie listy postanowień na nowy rok i od paru dni zastanawiam się co powinno się na niej znaleźć. Wczoraj czytając <i>Wysokie Obcasy</i> zrozumiała, że tak naprawdę życzę sobie i wszystkim, aby pozbycie się "natrętnej muchy" ....<br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;">"<i><span class="Apple-style-span" style="color: #1e1e1e; line-height: 19px;">Najpierw zaczyna lekko swędzieć. Coś z tyłu głowy. Czasem się człowiek podrapie. Później zapomina. W sumie to nie przeszkadza. Potem jednak zaczyna swędzieć coraz bardziej, coraz częściej się o tym myśli, niby się je obiad, ale wciąż trzeba się drapać i nie można dokończyć w spokoju</span><span class="Apple-style-span" style="color: #1e1e1e; line-height: 19px;"> </span><span class="Apple-style-span" style="color: #1e1e1e; line-height: 19px;"><a class="external_link" href="http://ugotuj.to/ugotuj/rodzaj_dania-zupy" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: 0px 50%; background-repeat: initial initial; border-bottom-color: initial; border-bottom-style: none; border-bottom-width: initial; color: rgb(51, 51, 51) !important; font-weight: normal; position: relative; text-decoration: none;">zupy</a></span></i><span class="Apple-style-span" style="color: #1e1e1e; line-height: 19px;"><i>. A potem to się staje natrętne jak mucha, której nie da się pacnąć. Już nie chodzi o to, że denerwuje, ale że tak bzyczy, aż głowa boli, i przestać nie chce. W końcu nie ma już nic poza tą uporczywą myślą: dłużej tak nie wytrzymam, nadszedł czas na zmianę</i>." </span></span><br />
Zmiany wcale nie muszą być duże i rewolcyjne, ważne aby pozwalały one na realizowanie naszych marzeń i pasji.<br />
<br />
Tegoroczne wpisy zaczynamy od "comfort food" Jamiego Olivera. Nie jestem wielką fanką wieprzowiny, ale dawno nie jadałam już tak dobrego mięsa. Ma lekko słodkway smak i rozpuszcza się w ustach. A co więcej przygotowanie tego dania zajmuje jakieś 10 minut!<br />
<ul>
<li>500g wieprzowiny pokrojonej w kotkę</li>
<li>500ml cydru</li>
<li>2 cebule</li>
<li>2 marchewki</li>
<li>2 łodygi selera naciowego</li>
<li>2 ziarenka ziela angielskiego</li>
<li>400g pomidorów w puszce</li>
<li>3 gałązki świeżej szałwi</li>
<li>łyżka mąki</li>
<li>oliwa z oliwek</li>
<li>sól</li>
<li>świeżo zmielony pieprz</li>
</ul>
<br />
Zaczynamy od pokrojenia w grubą kostkę cebuli, marchewki i selera naciowego. Pokrojone warzywa podsmażamy wraz z szałwią przez 10 minut na oliwie z oliwek. Następnie dodajemy mięso i mąkę, całość dobrze mieszamy. Ostatni krok to dodanie płynnych składników czyli cydra oraz pomidorów. Doprawiamy płaską łyżeczką soli, dużą ilością świeżo zmielonego pieprzu i gotujemy przez około 2 i pół godziny na wolnym ogniu pod przykryciem. Po tym czasie mięso powinno być wyjątkowo delikatne i kruche a z pomidorów i cydra powinien powstać gęstawy, lekko słodki w smaku sos.</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-9049836339454875842013-12-17T22:14:00.001+01:002013-12-17T22:14:33.181+01:00Il miglior Piernik / Piernik idealny<div>
<span style="font-family: inherit;"><i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i></span></div>
<div>
<i><br /></i><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px; text-align: justify;">Oggi abbiamo avuto una bellissima (e cortissima) giornata di sole e la neve non è ancora arrivata... sembra quindi strano che siamo praticamente a Natale ma eppure è così : ) Quest'anno rimarremo in Polonia per Natale e quindi vi proponiamo una tipica ricetta polacca di Natale: il piernik. Abbiamo già fatto una volta un </span><a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2010/11/piernik.html" style="font-family: inherit; line-height: 18px; text-align: justify;" target="_blank">piernik</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px; text-align: justify;"> ma la ricetta che vi proponiamo oggi è secondo noi la migliore ricetta per il piernik mai vista... provare per credere : )</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-r65m4ZDwX7c/UNxQZ_KAqiI/AAAAAAAACRY/ByNiQAuVmvQ/s1600/piernik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-r65m4ZDwX7c/UNxQZ_KAqiI/AAAAAAAACRY/ByNiQAuVmvQ/s640/piernik.jpg" width="426" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px;">Ingredienti</span></div>
<ul>
<li>125 g di burro </li>
<li>250 g (1 tazza) di zucchero di canna </li>
<li>2 cucchiai di miele </li>
<li>2 cucchiai di marmellata di prugne </li>
<li>4 cucchiaini di spezie per il piernik (vedere <a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2010/11/piernik.html">qui</a> per come farlo in casa) </li>
<li>1 cucchiaino di cannella </li>
<li>2 cucchiaini di soda </li>
<li>2 cucchiai pieni di orzo solubile </li>
<li>250 ml (1 tazza) latte </li>
<li>2 uova </li>
<li>300 g (2 tazze) di farina 00 </li>
<li>qualche cucchiaio di marmellata di prugne </li>
<li>1/3 di tazza di panna </li>
<li>1 cucchiaio di orzo da bere </li>
<li>100 g di cioccolata al latte o fondente </li>
</ul>
Ripieno:<br /><ul>
<li>Qualche cucchiaio di marmellata di prugne </li>
</ul>
Copertura: <br /><ul>
<li>1/3 di tazza di panna </li>
<li>1 cucchiaio di orzo solubile </li>
<li>100 g cioccolata al latte o fondente </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Scaldare il forno a 175 gradi e ricoprire di burro e farina una teglia da 12 x 25 cm.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
In un pentolino sciogliere a fuoco basso il burro insieme allo zucchero. Quando sono amalgamati aggiungere il miele, la marmellata di prugne, le spezie per il piernik e la cannella e scaldare per qualche minuto. Togliamo il pentolino dal fuoco, aspettiamo qualche minuto che il burro si raffreddi e aggiungiamo la soda, l'orzo, il latte e le uova sbattute. Mischiare energicamente per qualche minuto finché non si amalgama il tutto. A questo punto aggiungiamo la farina setacciata. Aggiungiamo tutta la farina e mischiamo fino a ottenere un composto uniforme e liscio.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Mettiamo il composto nella teglia e inforniamo. Cuociamo per 45-50 minuti o finché uno stecchino non riesce asciutto dalla torta. A questo punto tiriamo fuori e lasciamo raffreddare.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Quando si è raffreddato, tagliamo la torta a metà con un coltello e spalmiamo la marmellata tra le due metà. Se la marmellata è troppo solida, si può scaldare nel barattolo in un pentolino con un pò di acqua.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Come ultima cosa prepariamo la copertura: scaldiamo la panna in un pentolino, aggiungiamo l'orzo e mischiamo. Quando l'orzo si è sciolto, aggiungiamo la cioccolata spezzettata e lasciamola sciogliere. A questo punto possiamo spalmare la copertura sopra il piernik. Prima di servire aspettiamo che la copertura si solidifichi.</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA7VNvnCMIrm-IA4gKhyphenhyphenAx7hjFJrE0yT-TblHvKG1NACulj9DAKmXzye7GorPnapI2qhIsQA1xdeRp-W_x65EqOVGMWeKL76svAVkBXSKp7K0vQCjaH10GxtlDpm8P1Hi-38v9FEq86Dg/s1600/piernik2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA7VNvnCMIrm-IA4gKhyphenhyphenAx7hjFJrE0yT-TblHvKG1NACulj9DAKmXzye7GorPnapI2qhIsQA1xdeRp-W_x65EqOVGMWeKL76svAVkBXSKp7K0vQCjaH10GxtlDpm8P1Hi-38v9FEq86Dg/s640/piernik2.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /><div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: inherit;">Piernik idealny</span></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px;">Nigdy nie było u mnie w domu tradycji pieczenia piernika na święta, co innego sernik, szarlotka czy babka ale sam piernik nigdy nie pojawiał się na stole. Jednak kiedy odkryliśmy ten przepis, piernik nie tylko pojawia się na święta ale gości u nas całą zimę :) Jest po prostu idealny! Idealnie wilgotny i przyprawiony, przełożony śliwkową konfiturą i oblany czekoladą. Przepis pochodzi z najlepszego, według mnie, polskiego bloga kulinarnego <a href="http://kwestiasmaku.com/"><b>kwestiasmaku.com</b></a>, który tak samo jak to ciasto jest idealny!</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: inherit; line-height: 18px;">Składniki (cytuję bezpośrednio za autorką przepisu)</span></div>
<div>
<ul>
<li>125 g masła </li>
<li>250 g (1 szklanka) brązowego cukru (lub białego) </li>
<li>2 łyżki miodu </li>
<li>2 łyżki powideł śliwkowych </li>
<li>4 łyżeczki przyprawy korzennej lub piernikowej </li>
<li>1 łyżeczka cynamonu </li>
<li>2 łyżeczki sody oczyszczonej </li>
<li>2 pełne łyżki kawy zbożowej (np. Inki) </li>
<li>250 ml (1 szklanka) mleka </li>
<li>2 jajka </li>
<li>300 g (2 szklanki) mąki pszennej (np. tortowej) </li>
</ul>
Przełożenie: <br /><ul>
<li>kilka łyżek powideł śliwkowych </li>
</ul>
Polewa: <br /><ul>
<li>1/3 szklanki śmietanki kremówki 30% - 36% </li>
<li>1 łyżka kawy zbożowej np. Inki </li>
<li>100 g mlecznej czekolady (lub gorzkiej)</li>
</ul>
<ul>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Formę keksową o wymiarach 12 x 25 cm posmarować tłuszczem i wysypać otrębami, mąką razową, płatkami owsianymi błyskawicznymi lub zwykłą mąką.<br />W szerokim garnku na małym ogniu roztopić masło, dodać cukier i wymieszać. Dodać miód, powidła śliwkowe, przyprawę korzenną lub piernikową i cynamon. Podgrzewać jeszcze przez minutę na minimalnym ogniu cały czas mieszając. Zdjąć garnek z ognia (masa będzie bardzo ciepła), odczekać minutę i dodać kolejno sodę, kawę zbożową, mleko oraz roztrzepane jajka. Wszystko szybko oraz energicznie wymieszać łyżką (masa się spieni). Cały czas mieszając dodawać stopniowo mąkę, najlepiej bezpośrednio przez sitko. Masę wymieszać tak aby nie było w niej grudek mąki.<br />Masę wylać do przygotowanej foremki (masa będzie raczej rzadka) i wstawić do piekarnika. Piec przez 45 - 50 minut, aż wetknięty patyczek będzie suchy. Wyjąć z piekarnika i ostudzić.<br />Po całkowitym ostudzeniu piernik przekroić na pół i przełożyć powidłami. Można bezpośrednio ze słoiczka, ewentualnie w celu zagęszczenia bardziej rzadkich powideł, można umieścić je w rondelku i zagotować z 1 łyżką wody, chwilkę pogotować na małym ogniu.<br />Przełożony piernik polać polewą tak przygotowaną: w rondelku zagotować śmietankę, odstawić z ognia, dodać kawę i wymieszać do rozpuszczenia, następnie dodać połamaną na kosteczki czekoladę i mieszać aż całkowicie się rozpuści. . </span></div>
<span style="background-color: white; color: #9d0024; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 15px; text-align: left;"></span></div>
</div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-59516248543758399772013-12-15T18:03:00.002+01:002013-12-15T18:03:51.195+01:00Crema di porri e patate / Krem porowo-ziemniaczany<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
La temperatura è scesa, ha iniziato a piovere, le giornate sono molto corte e l'ultima settimana abbiamo visto pochissimo sole. Odio questo tempo così a metà. A questo punto preferisco quando nevica e fa veramente freddo....almeno è più luminoso! Sembra invece che quest'anno la neve sia arrivata prima in Israele (<a href="http://tg24.sky.it/tg24/mondo/photogallery/2013/12/12/neve_israele_citta_gerusalemme_imbiancata.html" target="_blank">Israele!</a>) che qui in Polonia : )<br />
Comunque insieme all'inverno arrivano come sempre le zuppe, creme e cremine... Questa che vi proponiamo oggi è una ricetta che ormai per noi è diventata un classico. Infatti è molto semplice ma buonissima.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbEoTpz8iEvxJwuqM_gFpOWJC5ZwVDRe3yGYmUFREA5HUfJrXPo5Q22yb4dY95c-0VlvRP6kgFJoj92LIS4IV1PpMjpmusqYS_nsHl9SR0oFgwpakjIIG-SOlj1917f6Bj-_aZdY32o4E/s1600/zupa+krem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbEoTpz8iEvxJwuqM_gFpOWJC5ZwVDRe3yGYmUFREA5HUfJrXPo5Q22yb4dY95c-0VlvRP6kgFJoj92LIS4IV1PpMjpmusqYS_nsHl9SR0oFgwpakjIIG-SOlj1917f6Bj-_aZdY32o4E/s640/zupa+krem.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
Ingredienti per 2 persone<br />
<ul style="text-align: start;">
<li style="text-align: justify;">un cucchiaio di burro</li>
<li style="text-align: justify;">un cucchiaio di olio</li>
<li style="text-align: justify;">1 piccola cipolla</li>
<li style="text-align: justify;">1 peperoncino</li>
<li style="text-align: justify;">un porro grande tagliato a rondelle</li>
<li style="text-align: justify;">250gr di patate tagliate a cubettoni</li>
<li style="text-align: justify;">sale e pepe q.b.</li>
</ul>
<div>
In una pentola rosoliamo la cipolla e il peperoncino con il burro e l'olio. Aggiungiamo le patate e i porri. Lasciamo cuocere per qualche minuto e poi aggiungiamo dell'acqua (o del brodo) a coprire le verdure (non di più). Lasciamo cuocere per 20/25 minuti o finché non le verdure non sono cotte.<br />
Prima di frullare il tutto per ottenere la crema, mettiamo l'acqua di cottura in una tazza. Mentre frulliamo aggiungiamo l'acqua poco a poco fino a ottenere una consistenza cremosa. Noi generalmente ce la mangiamo con delle bruschette con senape e miele.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-fN-uFTuzKcg/UoD_2Bu5XSI/AAAAAAAADfY/J_4MwwdGNU8/s1600/krem+z+ziemniaka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-fN-uFTuzKcg/UoD_2Bu5XSI/AAAAAAAADfY/J_4MwwdGNU8/s640/krem+z+ziemniaka.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<b>Krem porowo - ziemniaczany</b><br />
Po prawie rocznej przerwie udało mi się wrócić na weekend do Rzymu i na nawo zakochałam się w błękicie włoskiego nieba, w lokalnych sklepikach z pizzą, serami i prosciutto. W drodze powrotnej mój bagaż zamienił się w podręczny raj dla smakoszy - zamiast ubrań pojawiły się w nim karczochy, suszone pomidory, <i>puntarelle</i>, cykoria, sery i ravioli. Zapasy szybko się jednak skończyły i powróciliśmy do dań z typowo polskich składników. Kiedy mówię o zupie porowo - ziemniaczanej, nikt nie wyraża zbyt dużego entuzjazmu, ale już po jednej łyżce każdy prosi o przepis. A przepis jest banalnie prosty i przygotowanie samej zupy zajmuje parę minut.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki dla 2 osób</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">łyżka masła</li>
<li style="text-align: justify;">łyżka oliwy z oliwek</li>
<li style="text-align: justify;">1 mała cebula</li>
<li style="text-align: justify;">1 mała papryczka chili</li>
<li style="text-align: justify;">jeden duży por pokrojony w plastry</li>
<li style="text-align: justify;">250gr ziemniaków pokrojonych w kostkę</li>
<li style="text-align: justify;">sól, pieprz do smaku</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
W garnku podsmażamy na maśle i oliwie pokrojoną cebulę i papryczkę chili. Dodajemy ziemniaki i pory. Całość dusimy przez 5 minut a następnie zalewamy wrzącą wodą (lub bulionem). Wody nalewamy tylko tyle, aby przykryć warzywa. Garnek przykrywamy i zupę gotujemy przez ok 25 minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Przed zmiksowaniem zupy, odlewamy jedną szklankę bulionu - ważne żeby zupa miała konsystencję kremu, tak więc w razie potrzeby można stopniowo dolewać bulion. My naszą zupę podaliśmy z grzankami z musztardą francuską i miodem tj. posmarowaliśmy chleb musztardą wymieszaną z łyżeczką miodu i włożyliśmy do piekarnika nagrzanego do 180st na parę minut.</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-40656387763091703972013-11-23T12:23:00.000+01:002013-11-23T12:36:06.655+01:00Colazione tropicale / Tropikalne śniadanie<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i>
Oggi c'era una di quelle mattinate autunnali tipiche di Varsavia: nebbia, freddo e niente sole... cosa c'è di meglio in questi casi se non una bella colazione a base di ananas (frutto tipico polacco :) ) ?<br />
Devo dire che il risultato è più che soddisfacente e l'ananas caramellato è una vera delizia. Le proporzioni non sono delle più precise perché dipende dalla grandezza dell'ananas (la nostra era enorme!). Come regola generale, fate qualche ananas caramellata in più e poi casomai ve le mangiate da sole : )<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-q2vv07haZOs/UpCC6Q0LVFI/AAAAAAAADgU/IedLfia3lLo/s1600/ananasowe+sniadanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="http://3.bp.blogspot.com/-q2vv07haZOs/UpCC6Q0LVFI/AAAAAAAADgU/IedLfia3lLo/s640/ananasowe+sniadanie.jpg" width="640" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
<div>
<b>Ananas caramellato</b></div>
<div>
</div>
<ul style="text-align: start;">
<li style="text-align: justify;">6 fette di ananas (tonde senza la parte centrale)</li>
<li style="text-align: justify;">burro</li>
<li style="text-align: justify;">zucchero di canna</li>
</ul>
<div>
Sciogliamo il burro in padella. Aggiungiamo l'ananas e spolveriamo di zucchero di canna. Il succo dell'ananas, il burro e lo zucchero creano un bella salsa al caramello. Facciamo cuocere per 5 minuti su ogni lato, spargendo il liquido sopra l'ananas mentre si cuociono.<br />
<br /></div>
<div>
<b>Fiocchi d'avena con ananas caramellato (per due porzioni)</b></div>
<div style="text-align: start;">
<ul>
<li style="text-align: justify;">200g di fiocchi di avena</li>
<li style="text-align: justify;">un pizzico di sale</li>
<li style="text-align: justify;">latte (approssimativamente una tazza)</li>
<li style="text-align: justify;">un seme di cardamomo</li>
<li style="text-align: justify;">zucchero di canna</li>
<li style="text-align: justify;">2 fette di ananas caramellato</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Cuociamo i fiocchi di avena nel latte (che deve coprirli completamente) insieme al cardamomo e il sale. Giriamo finché i fiocchi non si ammorbidiscono. Attenzione a non cuocerli troppo che poi diventa tutto una pappa. Se si seccano troppo aggiungiamo un goccio di latte alla fine. A questo punto togliamo dal fuoco e aggiungiamo poco zucchero e le fette di ananas caramellate tagliate a fette insieme al caramello rimanente nella padella.<br />
<br /></div>
</div>
<div>
<b>Lassi di ananas caramellato (2 bicchieri)</b></div>
<div style="text-align: start;">
<ul>
<li style="text-align: justify;">4 fette di ananas caramellato</li>
<li style="text-align: justify;">mezza scatola di latte di cocco</li>
<li style="text-align: justify;">125g di yoghurt greco</li>
<li style="text-align: justify;">1 seme di cardamomo (aperto)</li>
<li style="text-align: justify;">1/4 cucchiaini di cannella</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Mischiamo tutto insieme e frulliamo fino a ottenere un composto spumoso e compatto. La cosa migliore è aggiungere il latte di cocco e lo yoghurt greco poco a poco per non esagerare...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsyW4awxevrXev8bVRw_vPzPqMtRYEprYEhIEQSrGHn7LWsLwEcI47gkuHdOxlyQgXGrNi3a3YmKYFRJFpAR2AMrOuGy4gQnAlD_ghOuSso1nltYzE2sBQn0s91kXU3ck9SM7J5ASH-Fo/s1600/ananas+smoothie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsyW4awxevrXev8bVRw_vPzPqMtRYEprYEhIEQSrGHn7LWsLwEcI47gkuHdOxlyQgXGrNi3a3YmKYFRJFpAR2AMrOuGy4gQnAlD_ghOuSso1nltYzE2sBQn0s91kXU3ck9SM7J5ASH-Fo/s640/ananas+smoothie.jpg" width="432" /></a></div>
<br />
<b>Owsianka i lassi z karmelizowanym ananasem</b><br />
To był pierwszy prawdziwy, szary jesienny tydzień. Rano mgła, potem deszcz, szybko zachodzące słońce i znowu mgła. Brakuje mi włoskiego słońca, kolorów, morza na wyciągnięcie ręki.... Nie daję się jednak jesieni - weekend zaczął się koncertowo z grupą Shakti. Przez dwie godziny uśmiechałam się sama do siebie a niezwykła muzyka tego zespołu przeniosła mnie, przynajmniej na chwilę, w ciepłe kraje. Tak narodził się pomysł na ananasowe śniadanie - karmelizowany ananas, który dodaliśmy do owsianki oraz do ananasowego lassi.</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki podaję na oko, ponieważ wiele zależy od wielkości 7 dojrzałości ananasa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Karmelizowany ananas</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">6 plastrów świeżego ananasa (obranego i z usuniętym środkiem)</li>
<li style="text-align: justify;">masło</li>
<li style="text-align: justify;">cukier trzcinowy</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Na patelni roztapiamy masło, następnie układamy ananas i posypujemy cukrem trzcinowym, tak aby wytworzył się karmel. Podsmażamy ananas po 5 minut z każdej strony, aż nabierze pięknego, złocistego koloru.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Owsianka z karmelizowanym ananasem (dwie porcje)</b></div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">200g płatków owsianych</li>
<li style="text-align: justify;">szczypta soli</li>
<li style="text-align: justify;">mleko</li>
<li style="text-align: justify;">ziarenko kardamonu</li>
<li style="text-align: justify;">cukier trzcinowy</li>
<li style="text-align: justify;">2 karmelizowany ananas</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Płatki zalewamy mlekiem (tak, żeby były całe przykryte), wrzucamy kardamon, szczyptę soli. Gotujemy, aż płatki będą miękkie. Słodzimy do smaku, układamy pokrojony karmelizowany ananas i polewamy karmelem, który pozostał na patelni.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Lassi z karmelizowanego ananasa (2 porcje)</b></div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">4 plasterki karmelizowanego ananasa</li>
<li style="text-align: justify;">pół puszki mleka kokosowego</li>
<li style="text-align: justify;">mały jogurt grecki</li>
<li style="text-align: justify;">1/4 łyżeczki mielonego kardamonu lub jedno żarenko</li>
<li style="text-align: justify;">1/4 łyżeczki cynamonu</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki razem miksujemy, aż uzyskamy napój o kremowej i gładkiej konsystencji. Mleko i jogurt najlepiej dodawać stopniowo - lassi nie powinno być za rzadkie, a wszystko zależy od wielkości i soczystości ananasa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihx_6Si7G9u2YMRw4cjGebReVz_4cgZyxZ1YsyjNDCRaGazN0wAe62TBckSqhriSQNC91wiTk0hWEl0IXteBh14MnIGJd14i99Qhyphenhyphen3qsE4LNiWhVr_VnWax_xtbBDJIrTkqNwjTyaeTyE/s1600/ananas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihx_6Si7G9u2YMRw4cjGebReVz_4cgZyxZ1YsyjNDCRaGazN0wAe62TBckSqhriSQNC91wiTk0hWEl0IXteBh14MnIGJd14i99Qhyphenhyphen3qsE4LNiWhVr_VnWax_xtbBDJIrTkqNwjTyaeTyE/s640/ananas.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<a href="http://www.howsweeteats.com/2013/07/caramelized-pineapple-lassi/" target="_blank">Inspiracja przepisu</a></div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-20104844846785450452013-11-10T10:58:00.000+01:002013-11-10T10:58:18.626+01:00Pane di segale / Chleb żytni<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja przepisu znajduje się w dolnej części przepisu</i><br />
<br />
Questa ricetta viene da un libro che a noi piace molto (<a href="http://www.thebookpeople.co.uk/webapp/wcs/stores/servlet/qs_product_tbp?storeId=10001&catalogId=10051&langId=100&productId=256792" target="_blank">Gino D'Acampo</a>) che finora non c'ha mai deluso. Il pane di segale è un pane piuttosto pesante ma molto saporito e perfetto per prosciutto, formaggio e cose salate in generale. La ricetta è veramente a prova di bomba ma come sempre con il pane ci vuole un pò di tempo e un pò di pazienza : )<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-dePY9HJe1gA/Un4-Y84XcgI/AAAAAAAADd0/_AkFM1-Q-_o/s1600/chleb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="http://2.bp.blogspot.com/-dePY9HJe1gA/Un4-Y84XcgI/AAAAAAAADd0/_AkFM1-Q-_o/s640/chleb.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ingredienti:</div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;">250 g di farina di segale</li>
<li style="text-align: justify;">200 g di farina <b>per il pane</b></li>
<li style="text-align: justify;">2 cucchiani di sale</li>
<li style="text-align: justify;">10g di lievito secco</li>
<li style="text-align: justify;">150 ml di acqua tiepida</li>
<li style="text-align: justify;">130 ml di latte tiepido</li>
<li style="text-align: justify;">2 cucchiaini di miele liquido</li>
<li style="text-align: justify;">olio d'oliva per coprire il pane</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Come al solito per il pane la cosa importante è che la farina vada bene per fare il pane (qui in Polonia c'è la forza della farina scritta sopra >500/600, in Italia si chiama tipo 0 o 1).</div>
<div style="text-align: justify;">
Mischiamo le farine, il sale e il lievito insieme in un contenitore. Facciamo un buco al centro e mischiamo al latte, l'acqua e il miele. Noi abbiamo scaldato latte, acqua e miele tutti insieme in un pentolino. A questo punto tiriamo fuori dal contenitore e mischiamo energicamente per una decina di minuti. Può essere che all'inizio il composto risulti appiccicoso ma lavorando un pò la farina assorbe i liquidi e rimaniamo con una pasta liscia e elastica. Facciamone una palla e mettiamo a crescere in un contenitore spalmato all'interno di olio, coperto da pellicola trasparente in un luogo caldo, buio e senza correnti per 2:30/3h.</div>
<div style="text-align: justify;">
Quando è cresciuta, tiriamo fuori la pasta e la sgonfiamo con un pugno. Poi ne facciamo una pagnotta che mettiamo in una teglia oliata. Copriamo di nuovo con la pellicola trasparente e lasciamo crescere coperto per un altra 1h30.</div>
<div style="text-align: justify;">
Aspettato questo tempo scaldiamo il forno a 220 gradi. Facciamo 2/3 tagli non troppo profondi sulla pagnotta con un coltello affilato e inforniamo. Lasciamo cuocere in forno per 35 minuti o finché bussando sul fondo non esce un rumore di vuoto (provate e capirete :) ). Lasciamo raffreddare su una grata e usatelo come meglio credete : )</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-D-PD56v1b0E/Un4-ZUTA82I/AAAAAAAADd4/vxaNxdyeVcw/s1600/chleb+zytni.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-D-PD56v1b0E/Un4-ZUTA82I/AAAAAAAADd4/vxaNxdyeVcw/s640/chleb+zytni.jpg" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Chleb żytni</b><br />
Co raz częściej odpowiadamy na pytania czy nasz blog jeszcze funkcjonuje, czy dalej gotujemy czy porzuciliśmy naszą kulinarną pasję. Faktycznie wraz z przeprowadzką do Polski zmniejszyła się nasza kulinarna aktywność - pytanie dlaczego? Na pewno jesteśmy bardziej zabiegani, zapracowani i zbyt zmęczeni, żeby przygotowywać skomplikowane dania. Dodatkowo lubimy odkrywać nowe restauracje, bary i knajpki, w których można zjeść naprawdę dobrze. Dalej jesteśmy łasuchami, tak więc przynajmniej raz w tygodniu pojawia się na naszym stole ciasto :) Jednak brak światła nie zachęca do robienia zdjęć i stąd ta cisza na blogu....<br />
Postanowiliśmy wykorzystać długi listopadowy weekend, żeby nadrobić zaległości. Zamarzył nam się domowy chleb i od razu wiedzieliśmy, gdzie szukać inspiracji. Wykorzystaliśmy przepis Gino D'Acampo - za każdym razem, gdy sięgamy po jego książkę, jesteśmy zachwyceni rezultatem. Przepis na chleb żytni jest bardzo prosty, a w efekcie otrzymujemy bardzo smaczny bochenek z wspaniale chrupiącą skórką.<br />
<br />
Składniki<br />
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;">250 g mąki żytniej (użyliśmy mąki żytniej razowej)</li>
<li style="text-align: justify;">200 g mąki pszennej chlebowej</li>
<li style="text-align: justify;">2 łyżeczki soli</li>
<li style="text-align: justify;">10g drożdży suchych</li>
<li style="text-align: justify;">150 ml letniej wody</li>
<li style="text-align: justify;">130 ml letniego mleka</li>
<li style="text-align: justify;">2 łyżeczki płynnego miodu</li>
<li style="text-align: justify;">1 łyżeczka oliwy z oliwek</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;">
Mieszamy razem mąki, sól i drożdże. Dodajemy mleko, wodę i miód. Ciasto wyrabiamy energicznie przez około 10 minut - na początku ciasto bardzo klei się do rąk, jednak wystarczy je długo wyrabiać, aby mąka wchłonęła wszsytkie płynne składniki a ciasto stało się gładkie i elastyczne. Z ciasta formujemy kulę i umieszczamy w naczyniu wysmarowanym oliwą z oliwek. Przełożyć do miski, przykryć ręcznikiem lnianym i pozostawić w ciepłym, suchym miejscu do wyrośnięcia przez około 2,5-3h. </div>
<div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;">
Wyrośnięte ciasto uderzamy pięścią. Formujemy bochenek, układamy na blasze i przykrywamy folią. Jeszcze raz należy ciasto przykryć ręcznikiem lnianym i pozostawić w ciepłym, suchym miejscu do wyrośnięcia przez około 1,5h. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;">
Piekarnik nagrzewamy do 220 st. Robimy na bochenku nie zbyt głębokie nacięcia. Pieczemy przez około 35 minut. Chleb studzimy na metalowej kratce. </div>
</div>
</div>
Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-27336727325755553062013-09-08T11:18:00.002+02:002013-09-08T11:18:22.477+02:00Sachertorte<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i><br />
<br />
La mia storia con la Sachertorte inizia molto tempo fa... l'ho cucinata per la prima volta da piccolo, in inverno in montagna quando avevamo deciso che ogni giorno una coppia (eravamo in tanti!) avrebbe cucinato. Io sono capitato con mio cognato (che non aveva mai cucinato) e ci siamo messi a farla. Non si può dire che il risultato fosse una Sachertorte ma era buona : )<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIkIzlKmiyFa_SylGGjAsP3ckxUp6DkcPxF0HRARPYCCMPgpTzmeqjvT6sortUkEShEEdXCUFAS49JBl6F61hoQp-wIadOeqQ0-u5MSop2tPT32MlAl3vp8AXo4PjIlD3kGFVDI5Issc0/s1600/sacher.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIkIzlKmiyFa_SylGGjAsP3ckxUp6DkcPxF0HRARPYCCMPgpTzmeqjvT6sortUkEShEEdXCUFAS49JBl6F61hoQp-wIadOeqQ0-u5MSop2tPT32MlAl3vp8AXo4PjIlD3kGFVDI5Issc0/s640/sacher.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
Da quella volta c'ho riprovato molte altre volte, anche perché a una torta al cioccolato con la glassa al cioccolato è difficile resistere. Insomma per farla corta l'altro giorno ce l'abbiamo fatta, finalmente mi è venuta una vera Sachertorte... mancava solo l'inverno e la neve ma per il resto c'era tutto : )</div>
<div style="text-align: justify;">
La ricetta non è difficile ma ci vuole un pò di tempo. Questa volta devo dire che una cosa che ci ha aiutato molto è usare una teglia piccola per fare mini Sacher, in questo modo è più facile capire quando toglierla anche perché dentro deve cuocersi ma rimanere morbida.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ingredienti</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">150 g di burro</li>
<li style="text-align: justify;">200 g + 150 g (copertura) di cioccolato</li>
<li style="text-align: justify;">150 g di farina</li>
<li style="text-align: justify;">150 g di zucchero</li>
<li style="text-align: justify;">5 uova (separate i tuorli dagli albumi)</li>
<li style="text-align: justify;">qualche cucchiaino di zucchero vanigliato</li>
<li style="text-align: justify;">70 g zucchero a velo </li>
<li style="text-align: justify;">1 vasetto di marmellata (albicocche, fragole,...)</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Iniziamo a sciogliere il cioccolato (200 g) a bagnomaria. Nel frattempo, in un contenitore a parte, mescoliamo il burro con 80 g di zucchero e i tuorli. Sbattiamo il tutto con un minipimer. Quando inizia a essere spumoso aggiungiamo piano piano il cioccolato fuso e la farina setacciata continuando a mescolare. Qui bisogna fare attenzione di aggiungere la farina poco a poco per evitare di rendere l'impasto troppo pesante. Quando il composto è elastico ma ancora liquido fermatevi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
A questo punto montiamo a neve gli albumi (montarli tanto!) aggiungendo il restante zucchero e lo zucchero vanigliato. Incorporiamo gli albumi all'impasto mescolando dal basso verso l'alto con attenzione. Mettiamo nella teglia e inforniamo per 1h15 a 180°. Negli ultimi minuti sarebbe meglio controllare spesso perché bisognerebbe tirarla fuori appena lo stecchino esce secco.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Per la copertura dobbiamo sciogliere il cioccolato (150 g) a bagno maria. Quand'è sciolto aggiungiamo lo zucchero a velo e mescoliamo energicamente con una frusta finché il composto non è senza grumi. Tagliamo a metà la torta (aspettare che si raffreddi un pochetto prima) e spalmiamo di marmellata una delle metà. Nel frattempo bisogna scaldare in un pentolino un altro pochetto di marmellata per farla diventare liquida. A questo punto richiudiamo le due metà e con un pennellino spargiamo la marmellata calda su tutta la superficie della torta. Questo sarà utile per mettere la glassa. Possiamo quindi finalmente coprire di glassa la torta con una spatolina e lasciarla raffreddare. La morte sua è con un caffé, una bella cucchiata di panna e tanta neve dalla finestra... ma se siete al mare andrà bene lo stesso (solo non fate il bagno dopo!) : )<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij__txfs8HpUhXly0ksd8QHY8ijTejLTOuk0cvcXTvfupSnp6fkg_VLXFKBaK_9DIT2z5fWVcJVHd8srJ5Mma08Fdqs_t5fOV345siRMh1UoPK2tCG-4HfacoF_Gm-WvXNxLFTVR6M8-Q/s1600/ciasto+sacher.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij__txfs8HpUhXly0ksd8QHY8ijTejLTOuk0cvcXTvfupSnp6fkg_VLXFKBaK_9DIT2z5fWVcJVHd8srJ5Mma08Fdqs_t5fOV345siRMh1UoPK2tCG-4HfacoF_Gm-WvXNxLFTVR6M8-Q/s640/ciasto+sacher.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<b>Tort Sachera z domową konfiturą truskawkową</b><br />
Jak smakuje oryginalny tort Sachera? Mimo nie jednej wizyty we Wiedniu nie znam odpowiedzi na to pytanie. Wiem na pewno, że przepis którego używamy już od paru lat zawsze się sprawdza. Jest to jedno z pierwszych ciast jakie zrobiliśmy razem - przepis i uwagi do niego zapisaliśmy w naszym zeszycie z napisem na okładce "I will cook better than my mum" :) Jeszcze nam daleko to tego celu, ale się nie poddajemy :)<br />
<br />
W oryginalnym przepisie tort przekładany jest morelową konfiturą - tym razem postanowiliśmy użyć sezonowych owoców i zrobiliśmy dżem truskawkowy. Dokonaliśmy jeszcze jeden zmiany - zamiast opiec ciasto w tortownicy, wykorzystaliśmy do tego celu niewielkie ceramiczne foremki.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;">
Składniki</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">150 g masła</li>
<li style="text-align: justify;">200 g czekolady + 150 g czekolady na polewę</li>
<li style="text-align: justify;">150 g di mąki</li>
<li style="text-align: justify;">150 g di cukru</li>
<li style="text-align: justify;">5 jajek (osobno białka i żółtka)</li>
<li style="text-align: justify;">łyżeczka cukru waniliowego</li>
<li style="text-align: justify;">70 g cukru pudru</li>
<li style="text-align: justify;">1 słoiczek dżemu/marmolady - w oryginalnej wersji morelowej i w naszej truskawkowej</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;">
</div>
<ol>
<li>Czekoladę (200g) rozpuszczamy w kąpieli wodnej.</li>
<li>Miksujemy razem masło z cukrem (80gr) oraz żółtkami, aż do momentu kiedy wszystkie składniki połączą się w puszysty krem.</li>
<li>Następnie stopniowo dodajemy rozpuszczoną czekoladę oraz przesianą mąkę - całość delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Ciasto powinno być lekkie i elastyczne. </li>
<li>Ubijamy białka na sztywną pianę - w końcowej fazie ubijania dodajemy cukier (70gr) oraz cukier waniliowy.</li>
<li>Delikatnie za pomocą łyżki łączymy pianę z wcześniej przygotowaną masą czekoladową.</li>
<li>Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180st - aż drewniany patyczek/wykałaczka będzie sucha.</li>
<li>W celu przygotowania polewy rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej.</li>
<li>Do czekolady dodajemy cukier puder i energicznie mieszamy, tak aby pozbyć się grudek.</li>
<li>Kiedy ciasto ostygnie, kroimy je wzdłuż na pół. Środek obficie smarujemy marmoladą i łączymy razem dwie połówki ciasta. Cienką warstwą marmolady smarujemy również cały ciasto na zewnątrz. Wcześniej warto lekko podgrzać marmoladę - łatwiej ją będzie rozprowadzić</li>
<li> Na końcu polewamy ciasto polewą. Jak tylko polewa stężeje, możemy ciasto pokroić :)</li>
</ol>
</div>
</div>
Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-86106326919246579792013-06-23T21:11:00.000+02:002013-06-23T21:11:00.476+02:00Brownie alle fragole / Brownie z truskawkami<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na dole przepisu</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Con le prime fragole della stagione abbiamo fatto un brownie! Purtroppo (o per fortuna) è sempre la prima cosa che ci viene in mente : ) Questo brownie è venuto veramente bene... cioccolatoso e morbido al centro! Insomma perfetto per portarselo dietro in una gita in bicicletta per Varsavia!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-cZciogcDsWs/UcdHxjVflJI/AAAAAAAADFw/mFCh32Bu9rE/s1600/brownie+con+fragole.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-cZciogcDsWs/UcdHxjVflJI/AAAAAAAADFw/mFCh32Bu9rE/s640/brownie+con+fragole.jpg" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Ingredienti:</div>
<ul style="text-align: justify;">
<li>100g di cioccolata amara al 70%</li>
<li>100g zucchero</li>
<li>150g di farina 00</li>
<li>100g di burro fuso</li>
<li>2 uova</li>
<li>un pizzico di sale </li>
<li>150g di fragole tagliate a fettine fine</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b>Aggiungiamo al burro fuso la cioccolata e li mettiamo sul fuoco molto basso. Quando si sono mischiati insieme, aggiungiamo lo zucchero e mischiamo energicamente. Quando il tutto si inizia a raffreddare aggiungiamo le uova e alla fine la farina e il sale. Mettiamo il composto in una teglia tonda e copriamo con le fragole tagliate. Cuociamo in forno a 180 gradi per una trentina di minuta. La torta è pronta quando uno stecchino esce secco.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixVM9TxrRhObtF6MJMT0PFTleQDbQsKAXlimXKMRUdZXXIh9Y89OCtRLqyI5ZM99Row_GtVfkZj2NEOLr7LFfyadG_EOIWs_SVeiuKOW8DsmLGGGFsadHqucLnRboWWD-1AITcOHKUWRk/s1600/brownie+z+truskawkami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixVM9TxrRhObtF6MJMT0PFTleQDbQsKAXlimXKMRUdZXXIh9Y89OCtRLqyI5ZM99Row_GtVfkZj2NEOLr7LFfyadG_EOIWs_SVeiuKOW8DsmLGGGFsadHqucLnRboWWD-1AITcOHKUWRk/s640/brownie+z+truskawkami.jpg" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> Brownie z truskawkami </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Coraz rzadziej zaglądam do książek kucharskich i kulinarnych stron internetowych. Coraz bardziej cenię sobie prostotę i polegam na intuicji. Tak też powstało to brownie, które jest idealnie "zakalcowate", a truskawki nadają mu lekkości i przełamują intensywny smak czekolady</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki</div>
<ul style="text-align: justify;">
<li>100g czekolady gorzkiej 70% kakao</li>
<li>100g drobnego cukru</li>
<li>150g przesianej mąki pszennej</li>
<li>100g roztopionego masła</li>
<li>2 jajka</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>ok. 150 g truskawek pokrojonych w cienkie paski</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Do roztopionego masła dodajemy połamaną czekoladę. Mieszamy na bardzo wolnym ogniu do połączenia się składników a następnie dodajemy cukier. Jak masa trochę ostygnie dodajemy roztrzepane jajka a na koniec mąkę ze szczyptą soli. Masą wylewamy na tortownicę i układamy na wierzchu truskawki. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut (ciasto powinno być lekko wilgotne w środku po upieczeniu).</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-11951137066053223182013-05-10T21:31:00.000+02:002013-05-10T21:31:21.422+02:00Mazury<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu strony</i><br />
<br />
Abbiamo approfittato del weekend lungo di maggio per concederci una vacanza alla regione dei laghi, i Mazury. Questa regione, come del resto tutta la Polonia, ha una storia travagliata e molto complicata.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNp0r4SMFyt_zaEW_kykYQ36UJvDedeYmrcDcLrqervsKk4PRt_5YpDY834lxr-opjfYmS4lN5L8GSX-OeMhPNjCkI26HSYvneJOx2azhvaTRx7PN4SuC9aXtzv7MNrpvGuX23ltEVUDw/s1600/molo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNp0r4SMFyt_zaEW_kykYQ36UJvDedeYmrcDcLrqervsKk4PRt_5YpDY834lxr-opjfYmS4lN5L8GSX-OeMhPNjCkI26HSYvneJOx2azhvaTRx7PN4SuC9aXtzv7MNrpvGuX23ltEVUDw/s640/molo.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ci sono stati a fasi alterne i tedeschi, i cavalieri teutonici e i polacchi e ognuno ha lasciato la sua traccia in questa regione. Si possono quindi visitare dei castelli medievali creati dai teutonici, dei canali fatti dai prussiani e addirittura una città di bunker (Mamerki) creata in mezzo al nulla dai nazisti. Infatti la parte dove siamo stati noi (Węgozewo/ Gyrzycko) è stata scelta durante la seconda guerra mondiale da Hitler come base per tutte le operazioni militari verso la Russia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNiefOMo_xA4X83jei6T3rg2CEQvJSO-gm_gsw49a87xjaL6lTvgV2kMadsMOAsGMVQLXP2zB_CgMBJFTJD8yBzjECmvprWZSLFW79P2afN_hLYbRQI7PcsbKpFntHPvVcVDOb8tef5a4/s1600/lodki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="476" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNiefOMo_xA4X83jei6T3rg2CEQvJSO-gm_gsw49a87xjaL6lTvgV2kMadsMOAsGMVQLXP2zB_CgMBJFTJD8yBzjECmvprWZSLFW79P2afN_hLYbRQI7PcsbKpFntHPvVcVDOb8tef5a4/s640/lodki.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Oltre a questo, i Mazury sono famosi perché è una regione di una bellezza impressionante, si dice che ci siano almeno 2000 laghi : ) I laghi sono di tutte le grandezze e sono quasi tutti collegati da fiumi, canali,... Di conseguenza uno dei modi migliori per girarlo è affittando una barca a vela per girarseli o per i temerari con la canoa (si possono fare viaggi anche di più giorni). Noi purtroppo la barca a vela non la sappiamo guidare e quindi ci siamo accontentati (si fa per dire!) di girare in bicicletta. I giri che si possono fare sono infiniti e i paesaggi bellissimi!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-z-HNikTX0Ng/UYlp4TbGiKI/AAAAAAAACVw/48NsR4wQnik/s1600/pole.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-z-HNikTX0Ng/UYlp4TbGiKI/AAAAAAAACVw/48NsR4wQnik/s640/pole.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Un altra attrazione di questa regione sono le cicogne che d'estate migrano qui dall'Africa per covare. Devo ammettere che non avevo mai visto una cicogna e sono rimasto molto impressionato. Fanno dei nidi enormi su delle piattaforme sui pali della luce (fatti apposta dal gestore della rete!). Se ne vedono una quantità impressionante e pare che in alcuni paesi della zona ci vivano più cicogne che persone : )</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bVAL5N0zNfQ/UYlpvH4jXEI/AAAAAAAACVI/MESJPp2Ip5E/s1600/bociany.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="318" src="http://3.bp.blogspot.com/-bVAL5N0zNfQ/UYlpvH4jXEI/AAAAAAAACVI/MESJPp2Ip5E/s640/bociany.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Come al solito quello che ci interessava di più, è l'aspetto culinario. Nella regione la specialità per eccellenza è il pesce di lago e di fiume che fanno in diecimila modi, ma sopratutto... fritto : )</div>
Per puro caso abbiamo trovato un agriturismo dove stare molto bello. La signora che ci ospitava cucinava tutto dall'inizio alla fine! Abbiamo quindi mangiato marmellata fatte in casa, prosciutti affumicati, anatre al forno e naturalmente il must polacco dell'estate: barbecue con salsiccie a non finire :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-8ZyBps_Tdcg/UYlptTw8WxI/AAAAAAAACVA/sIcUqayULw0/s1600/jedzonko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-8ZyBps_Tdcg/UYlptTw8WxI/AAAAAAAACVA/sIcUqayULw0/s640/jedzonko.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
La cosa interessante è che in Italia un posto del genere si sarebbe chiamato biologico mentre qui questi concetti ancora non sono arrivati. Questo naturalmente è una fortuna per il portafogli!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-oJ1fFD_UWMs/UYlpwWobXvI/AAAAAAAACVQ/AJxO5n83PyY/s1600/mamry.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-oJ1fFD_UWMs/UYlpwWobXvI/AAAAAAAACVQ/AJxO5n83PyY/s640/mamry.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Brak słów, aby opisać piękno Mazur! Byłam tutaj kiedyś jako mała dziewczyna i żałuję, że tyle czasu mi zajęło, aby tu powrócić. Przez ostatnie lata dużo podróżowaliśmy, widzieliśmy wiele wspaniałych miejsc i na pewno nasz ostatni wypad na Mazury długo zapadnie nam w pamięci. Nie tylko dzięki przepięknym krajobrazom i sielskiemu charakterowi wiosek, ale dzięki magicznemu miejscu, w którym na te parę dni zamieszkaliśmy. Gościła nas niezwykła kobieta - właścicielka starej poczty w Węgielsztynie. Odrestaurowała stary budynek, w którym kiedyś mieściła się poczta oraz stajnie i zaadaptowała te pomieszczenia dla gości.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ZIFYJU2jgtE/UYlp0jLIIuI/AAAAAAAACVY/a-povIkqb8U/s1600/starapoczta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="http://4.bp.blogspot.com/-ZIFYJU2jgtE/UYlp0jLIIuI/AAAAAAAACVY/a-povIkqb8U/s640/starapoczta.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Codziennie rano czekały na nas świeże sery, domowe wędliny, racuchy i przeróżne konfitury. Dnie spędzaliśmy na rowerach przemierzając leśne ścieżki i odkrywając pobliskie jeziora. Wieczorem podziwialiśmy przepiękne zachody słońca, piekliśmy kiełbaski i sporządzaliśmy przeróżne mikstury na bazie domowych nalewek :) Taka Polskę lubię!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxozFkPkFe_gSQHR-FD02Vb9DJgXF8N4ra2fRWaqOq1zpHpPQHlOS0KSxC6B6Cc2p39q7eGn31xZbKahJzOOK5UENLTWJxezSkzHkJp44vxCPHnjYnck-WOC68yWOzM1uvs5bTZLSuFUc/s1600/deszczyk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxozFkPkFe_gSQHR-FD02Vb9DJgXF8N4ra2fRWaqOq1zpHpPQHlOS0KSxC6B6Cc2p39q7eGn31xZbKahJzOOK5UENLTWJxezSkzHkJp44vxCPHnjYnck-WOC68yWOzM1uvs5bTZLSuFUc/s640/deszczyk.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
P.S. Obiecujemy, że następny wpis będzie już o jedzeniu - od naszej gospodyni otrzymaliśmy przepyszny mus jabłkowy z miętą, który wykorzystamy do racuchów :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1oBWcC4w2ICephHFQI3lzKyy-tno1BkDwqnprl5Eh6eFtDo9DdOfDBrIUcdOfyqmmk8_n0OyTE7eypRpImxiA_4tuaMZU7YrPqDJPEE3Yj2G2hYc6UOow3lFyan0iU-BvPVzMmpJbluY/s1600/zabka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1oBWcC4w2ICephHFQI3lzKyy-tno1BkDwqnprl5Eh6eFtDo9DdOfDBrIUcdOfyqmmk8_n0OyTE7eypRpImxiA_4tuaMZU7YrPqDJPEE3Yj2G2hYc6UOow3lFyan0iU-BvPVzMmpJbluY/s640/zabka.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-49631477594446216622013-04-21T20:40:00.002+02:002013-04-21T20:40:18.155+02:00Scoperte primaverili / Wiosenne migawki<div style="text-align: justify;">
Prima bellissima passeggiata primaverile per Varsavia. Dal fiume c'è una visuale perfetta, sulla città vecchia e sulla city di nuova costruzione... poi con un tempo così tutto sembra più bello : )</div>
<div style="text-align: justify;">
Oggi siamo passati all'apertura del museo della storia degli ebrei polacchi. Una struttura straordinaria quasi tutta senza spigoli e di una forza impressionante. Infatti se la storia dei polacchi è piena di guerre e tragedie, quella degli ebrei polacchi lo è ancora di più! Il museo ha appena aperto e non ha ancora tutta la parte sulla storia degli ebrei, ma già la struttura di per se è impressionante... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Pierwsze (wiosenne) migawki odkąd przeprowadziliśmy się do Warszawy - było błękitne niebo, rozgrzewające kości słońce, pierwsze lody, spacer wzdłuż Wisły i wizyta w przepięknym, zachwycającym swą architekturą, Muzeum Historii Żydów Polskich</i>. <i>Właśnie dla takiej Warszawy warto było zostawić Rzym :)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJG-zfEmx5wiY5AngGzB-A-FI8wMXftEhrMvTYDGKvIUmShFmBl5oCJ1xtW_vY_f8fWANrdxTcmGfYnje2Rurq9TLmVCwCzYQagNTko-9GtzkqVsdnR3vgtfKx3-sJHqKyGNl8GwX1ViU/s1600/wiosna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJG-zfEmx5wiY5AngGzB-A-FI8wMXftEhrMvTYDGKvIUmShFmBl5oCJ1xtW_vY_f8fWANrdxTcmGfYnje2Rurq9TLmVCwCzYQagNTko-9GtzkqVsdnR3vgtfKx3-sJHqKyGNl8GwX1ViU/s640/wiosna.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-IxJ0XPjHXfI/UXQuQAizDDI/AAAAAAAACUU/xwuq2ro1bJg/s1600/wiosna2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://3.bp.blogspot.com/-IxJ0XPjHXfI/UXQuQAizDDI/AAAAAAAACUU/xwuq2ro1bJg/s640/wiosna2.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-0rPMQHu_Zdk/UXQuOp5UOJI/AAAAAAAACUM/2YA-OYDlCQY/s1600/wiosna3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-0rPMQHu_Zdk/UXQuOp5UOJI/AAAAAAAACUM/2YA-OYDlCQY/s640/wiosna3.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFqWYwa4gxdNIzII8a32ZomhAXOMQSSRkQZWjFZ5jvuNIeFmgyeMR70MoXzqxu0_e8t-7HjW1437vAkP_ZbuaLx7hFk996R2DF8f8xh4w4KJuFPa8YX6_6Imz3P5joG1Fs1_eyG2zXd7I/s1600/wiosna4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFqWYwa4gxdNIzII8a32ZomhAXOMQSSRkQZWjFZ5jvuNIeFmgyeMR70MoXzqxu0_e8t-7HjW1437vAkP_ZbuaLx7hFk996R2DF8f8xh4w4KJuFPa8YX6_6Imz3P5joG1Fs1_eyG2zXd7I/s640/wiosna4.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-j5sY3vZ552I/UXQuNPh6QxI/AAAAAAAACT8/DJhOjcqg-4o/s1600/wiosna6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-j5sY3vZ552I/UXQuNPh6QxI/AAAAAAAACT8/DJhOjcqg-4o/s640/wiosna6.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MFwyvL5MXXw/UXQuMb5Z9fI/AAAAAAAACT0/TiWrzI9hdyI/s1600/wiosna5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="http://3.bp.blogspot.com/-MFwyvL5MXXw/UXQuMb5Z9fI/AAAAAAAACT0/TiWrzI9hdyI/s640/wiosna5.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-qMOytg0zbZc/UXQw104WCwI/AAAAAAAACUk/duDRKtJJtD8/s1600/wiosna8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="476" src="http://4.bp.blogspot.com/-qMOytg0zbZc/UXQw104WCwI/AAAAAAAACUk/duDRKtJJtD8/s640/wiosna8.jpg" width="640" /></a></div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-32254398558418369472013-04-20T13:16:00.001+02:002013-04-20T13:16:58.183+02:00Sernik al mango / Słoneczny sernik<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Finalmente è arrivata la primavera! Non ci speravamo più ma così all'improvviso il tempo ha iniziato a migliorare e abbiamo addirittura riniziato a vedere il sole. Devo dire che quando torna il sole, ti rendi conto di quanto sia utile:)</span></span><br />
Qui a Varsavia è divertente vedere come la vita cambi con l'arrivo del sole. Per le strade sembra che la gente sia impazzita! Tutti in giro, in bicicletta, nei tavoli all'aperto dei bar, nei parchi,... ma dove stava tutta questa gente fino a adesso?<br />
Visto che è arrivata la primavera si possono iniziare a fare delle ricette più colorate e primaverili :) Oggi abbiamo quindi pensato di fare questo bellissimo sernik al mango, che è un cheesecake tipico polacco (forse non quello al mango :) ) fatto con il <i>twaróg </i>che è un formaggio che rassomiglia moltissimo alla nostra ricotta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBvlv1Necahd82Bb-PkscE_XNkyURq2gor0dV9Hh-PeZFyrvX7jLBizGP2k5Yu5ck-oLgATvEQjjCLzLS8OqyT4wJYTlyRPhZWzu5NjXy7laIxfiQw29Dw__Z2B6uliHhEk8HXKQOc54Q/s1600/mango+cheesecake.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBvlv1Necahd82Bb-PkscE_XNkyURq2gor0dV9Hh-PeZFyrvX7jLBizGP2k5Yu5ck-oLgATvEQjjCLzLS8OqyT4wJYTlyRPhZWzu5NjXy7laIxfiQw29Dw__Z2B6uliHhEk8HXKQOc54Q/s640/mango+cheesecake.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
Ingredienti:<br />
<br />
<div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><u>Base:</u></span></span></div>
<ul style="text-align: start;">
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">170<span style="font-size: small;">gr biscotti (tipo digestive)</span></span></span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span>60gr burro fuso</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><u>Interno:</u></span></span></div>
<ul style="text-align: start;">
<li><span style="font-size: small;">650gr twaróg (o ricotta)</span></li>
<li><span style="font-size: small;">3/4 di tazza di zucchero</span></li>
<li><span style="font-size: small;">2 cucchiai di budino in polvere </span></li>
<li><span style="font-size: small;">4 uova</span></li>
<li><span style="font-size: small;">1 cucchiaino di essenza di vaniglia</span></li>
<li><span style="font-size: small;">3/4 tazza di purè di mango (si può fare frullando un mango fresco o usando una già preparata)*</span></li>
</ul>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">*<i>Volendo si può mettere più mango e diminuire il twarog per avere un sapore di mango più forte.</i></span></span></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: start;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><u>Base:</u></span><br />
<span style="font-size: small;">Mettere della carta da forno in una teglia tonda (ø 22 cm). Distruggiamo i biscotti a pezzetti fini e aggiungiamo il burro sciolto. Stendiamo sul fondo della teglia e lasciamo in frigo mentre prepariamo l'interno.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><u>Interno:</u></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Scaldiamo il forno a 160°C. Mischiamo il formaggio con la purè di mango, lo zucchero, il budino e la vaniglia. Poi aggiungiamo le uova una per volta e frulliamo con un frullatore. Stendiamo sulla base e inforniamo per 50-60 min. Si capisce che è pronto quando uno stecchino riesce secco dalla torta. Spegniamo il forno e lasciamolo raffreddare dentro il forno con lo sportello aperto.</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<u>Opzionale: salsa al caramello:</u> Il sernik è già buonissimo così ma volendo si può aggiungere una salsa al caramello buonissima. Mettete in una padella dello zucchero. Non ci sono delle quantità definite, come regola generale bisogna che lo strato di zucchero si disposto uniformemente nella padella e che non sia troppo alto. Scaldiamo la padella a fuoco basso senza girare. Quando tutto lo zucchero si è sciolto, aggiungiamo un pezzettino di burro e dell'acqua e lasciamo restringere. A questo punto possiamo aggiungere della panna finché non si forma una crema tipo tofee.<br />
A questo punto mettetela sul sernik e mangiatevelo tutto : )<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-lnnHlqzA1Uo/UXJvQgtKAKI/AAAAAAAACTM/fIeg2vSxgFw/s1600/sernik+mango.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-lnnHlqzA1Uo/UXJvQgtKAKI/AAAAAAAACTM/fIeg2vSxgFw/s640/sernik+mango.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Sernik z mango z sosem karmelowym</b></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Mam nowe ulubione zajęcie - z zapałem maniaka kilka razy dziennie obserwuję gałązki drzew. Znam na pamięć drzewa i krzaczki, które rosną przy drodze z domu na przystanek autobusowy i z przystanku do pracy. Cieszę się jak dziecko, kiedy widzę małe, zielone listki na jeszcze dość ogołoconych gałązkach, a z samego rana od razu sprawdzam, czy przypadkiem nie zdarzył się cud i czy wreszcie pojawiły się wiosenne kolory. Niestety dzisiaj za okenm znowu szaro. Zanim ruszymy na dalsze poszukiwania wiosny, zajadamy się słonecznym sernikiem. Swój piękny kolor zawdzięcza mango, które akurat w smaku nie jest mocno wyczuwalne, ale nadaje ciastu lekki posmak owoców i aksamitną konsystencję. Sernik robi się w parę minut i nie opada po upieczeniu. Przepis lekko zmodyfikowany pochodzi z blogu <b><a href="http://whiteplate.blogspot.com/" target="_blank">whiteplate</a></b><i>.</i></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Przepis na tortownicę o średnicy 22 cm</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><u>Spód:</u></span></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">170<span style="font-size: small;">gr ciast<span style="font-size: small;">eczek digestive</span></span></span></span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span>60gr <span style="font-size: small;">roztopionego</span> masła</span></span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
<u>Masa:</u></span></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
650gr sera trzykrotnie mielonego</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
3/4 szklanki drobnego cukru</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
2 łyżki budyniu śmietankowego (bez cukru)</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">4 jajka </span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
1 łyżeczka esencji waniliowej</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
3/4 szklanki puree z mango (może być gotowa albo należy zmiksować 1 duże, dojrzałe mango my <span style="font-size: small;">zmiksowaliśmy</span> mango z puszki <span style="font-size: small;">420gr</span>)*</span></span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">*<i>Aby sernik miał <span style="font-size: small;">intensywniejszy</span> smak mango można podwoić ilość pu<span style="font-size: small;">ree z mango</span></i></span> </span></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
<br />
<u>Spód:</u><br />
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zdjąć obręcz z tortownicy o średnicy 2<span style="font-size: small;">2</span> cm, na dno położyć papier do pieczenia. Zapiąć obręcz wypuszczając papier poza obręcz. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Ciasteczka pokruszyć (np. w mikserze lub tłuczkiem w misce czy w
woreczku). Wymieszać z roztopionym masłem.
Wyłożyć na dno <span style="font-size: small;">i</span> mocno docisnąć. Wstawić do
lodówki na czas przygotowania masy serowej. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><u>Masa</u></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">S</span></span></span>er wymieszać z puree z mango, cukrem, budyniem i wanilią (w misce,
łyżką), następnie dodawać po jednym jajku i miksować - miskujemy tylko do połączenia wszystkich składników<span style="font-size: small;">. </span>Przelać delikatnie na spód. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 st C
i piec ok. 50-60 min (czas pieczenia zależy od tego, jak szybko sernik
się zetnie - powinien mieć delikatnie płynną konsystencję w środku i
dobrze upieczone brzegi). Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić sernik do ostygnięcia.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<i> </i></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><u>Sos karmelowy </u><span style="font-size: small;">został zrobiony na oko :) <span style="font-size: small;">N<span style="font-size: small;">a patelni <span style="font-size: small;">równomiernie rozsypaliśmy c<span style="font-size: small;">ukier i podgrzaliśmy go na wolnym ogniu<span style="font-size: small;">. Kiedy <span style="font-size: small;">zaczął</span> <span style="font-size: small;">brązowieć dodaliśmy wodę, ponownie zagotowaliśm<span style="font-size: small;">y i dodaliśmy około pół szklanki śmietany. <span style="font-size: small;">Ponownie podgrzaliśmy sos i <span style="font-size: small;">przelaliśmy do szklanego naczynia.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<i> </i></div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-82035959849048999712013-04-07T12:38:00.002+02:002013-04-07T12:38:41.219+02:00Brioches au chocolat<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i></span></span><br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
Se volete sentirvi per una mattina in una tipica boulangerie francese vi consiglio di fare questa ricetta. Per le ricette lievitate come questa ci vuole un pò di feeling: bisogna farle un paio di volte e poi si inizia a capire come deve essere la pasta, quanto deve crescere e queste cose qui. Purtroppo (o forse per fortuna per la mia pancia) ci vuole molto tempo. Qui da noi purtroppo fa ancora freddino (c'è la neve!!) ma pare che tra poco finirà. Il freddo è il grande nemico della pasta lievitata, tant'è che ieri l'abbiamo dovuta mettere sotto vari strati di coperte per convincerla a crescere. Comunque alla fine il risultato è stato molto soddisfacente : ) Questa ricetta non è facilissima da preparare il giorno prima per la colazione del giorno dopo, ma si possono fare le brioches il weekend, surgelarle e poi scaldarle durante la settimana.... che goduria!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-tgnMY7L3N7M/UWAqzsOImVI/AAAAAAAACS4/GWuJcZAEJbE/s1600/brioche.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-tgnMY7L3N7M/UWAqzsOImVI/AAAAAAAACS4/GWuJcZAEJbE/s640/brioche.jpg" width="426" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
La ricetta viene da un bellissimo libro di Linda Dannenberg sulle ricette delle pasticcerie francesi (<i>Paris Boulangerie-Patisserie: Recipes from Thirteen Outstanding French Bakeries</i>) con opportune modifiche (tipo un pò di burro in meno....). Gli ingredienti sono divisi per le varie fasi della preparazione. Con questa ricetta si preparano 25/30 brioches. Se poi volete provarne altre varianti potete vedere le altre brioches che abbiamo fatto <a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2012/01/pains-aux-raisins.html" target="_blank">qui</a>, <a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2012/03/spring-in-progress.html" target="_blank">qui</a> o <a href="http://myszkincucina.blogspot.com/2011/12/brioche-brioche-dobra-na-wszystko.html" target="_blank">qui</a> : )</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b style="text-align: start;">Pasta brioche:</b><br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>2 cucchiaini di lievito secco</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>500 g farina</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>50 g di zucchero</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>1 + 1/2 cucchiaino di sale</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>5 uova</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>300 g di burro tagliato a cubetti e morbido</span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-weight: bold;">Ripieno (crema pasticcera + cioccolata) :</span></span></span></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>250 ml di latte</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>1 cucchiaino di estratto di vaniglia</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>3 tuorli</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>50 g di zucchero</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>3 cucchiai di fecola di patate</span></li>
<li style="text-align: justify;"><span style="color: #9d0024;"> </span>120 g di cioccolata fondente (o a goccie o tagliata a pezzettini)</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<b>Per la cottura....</b></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #9d0024;"> </span>1 tuorlo per il colore</span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;">Mischiamo il lievito con qualche cucchiaio di acqua tiepida e lo lasciamo rinvenire per una decina di minuti. Quando inizia a fare schiuma, lo mettiamo in un contenitore con la farina, lo zucchero, il sale e le uova. Lavoriamo la pasta prima con un cucchiaio di legno e poi con le mani per una decina di minuti o finché la pasta non diventa liscia e elastica.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
A questo punto aggiungiamo il burro, due cucchiai alla volta. La pasta rimane un pò appiccicosa ma con un pò di pazienza dovrebbe riuscire a prendersi tutto il burro. Se vediamo che non si riesce a lavorare si può aggiungere un pò di farina, facendo attenzione a non esagerare altrimenti diventa troppo dura. La pasta non va lavorata troppo altrimenti si scioglie tutto il burro. Quando abbiamo incorporato il burro, copriamo con la pellicola trasparente e lasciamo crescere per un paio di ore al caldo. Dopodiché sgonfiamola con un pugno, ricopriamola con la pellicola e mettiamola in frigorifero per la notte (o finché non ricresce come prima).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Per preparare la crema pasticcera bisogna scaldare il latte con l'estratto di vaniglia. A parte montiamo i tuorli con lo zucchero fino a che non sia possibile formare degli 8 con un cucchiaio. Aggiungiamo la fecola e poco a poco il latte caldo, continuando a montare. Rimettiamo sul fuoco e facciamo cuocere per qualche minuto senza portare a ebollizione che altrimenti viene grumosa. Quando la tiriamo fuori dal fuoco, sbattiamo energicamente con una frusta per qualche minuto. Mettiamo in un contenitore, copriamo con della pellicola trasparente a toccare direttamente la crema e lasciamo raffreddare.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Tiriamo fuori la pasta dal frigorifero e stendiamola su una superficie con poca farina. Dobbiamo ottenere un rettangolo da 30 x 45 cm con un altezza di 1/2 cm. Spalmiamo la crema pasticcera su tutta la superficie (senza esagerare!) e spargiamo la cioccolata. A questo punto pieghiamo i due lati corti fino alla metà (come un libro), tagliamo lungo la linea di separazione e poi tagliamo a striscette. Devono venire 24/29 brioches. Mettiamo le brioches su una teglia con la carta da forno separate tra loro da un paio di cm (perché cresceranno), copriamo con la pellicola (senza tirarla) e lasciamo crescere al caldo per un ora e mezza.<br />
<br />
Quando sono cresciute, scaldiamo il forno a 190 gradi e inforniamo le brioches dopo averle spalmate con il tuorlo d'uovo. Si cuociono in 15-20 minuti.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOfd1I7Xh_F43Shpk8oWTnqfNG2FDjICHLYkR9wPTItsXivyiyqS8TY7wtgXHZhbPyMuWX0dJvczpVtvcRdySWfleo2VYpaoC3HwBtS9SWOVQVLuOscyhAKfHm4HYVys-k4pkKPjTtfTs/s1600/brioche2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOfd1I7Xh_F43Shpk8oWTnqfNG2FDjICHLYkR9wPTItsXivyiyqS8TY7wtgXHZhbPyMuWX0dJvczpVtvcRdySWfleo2VYpaoC3HwBtS9SWOVQVLuOscyhAKfHm4HYVys-k4pkKPjTtfTs/s640/brioche2.jpg" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Czekoladowe brioszki</span></span></b><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Wreszcie nastąpiła mobilizacja - wczoraj zabraliśmy się za przygotowanie ciasta typy brioche i dzisiaj na śniadanie mogliśmy się cieszyć pysznymi drożdżowymi wypiekami (pierwszymi od kiedy przeprowadziliśmy się do Polski)! Myślałam, że długie zimowe wieczory zapędzą nas do kuchni<span style="font-size: small;">, </span>jednak przez te ostatnie 6 miesięcy rzadko kiedy mieliśmy ochotę na eksperymentowanie z jedzeniem. Mam nadzieję, że to się zmieni - mam nadzieję, że zima w końcu się skończy, że wkrótce znikną szarości i ulice zostaną zalane słońcem a niebo błękitem. Po latach spędzonych w słonecznej Italii polska pogoda daj nam w kość, ale i tak dobrze jest nam tutaj i na przekór wszystkim i wszystkiemu narzekać nie będziemy!</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Przepis pochodzi z rewelacyjnej książki </span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Lindy Dannenberg, „Paris Boulangerie Patisserie, Recipes from Thirteen Outstanding French Bakeries”. Wszystkie przepisy na nasze drożdżowe wypieki możecie znaleźć <b><a href="http://myszkincucina.blogspot.com/search/label/lievito%20-%20wypieki%20dro%C5%BCd%C5%BCowe" target="_blank">tutaj</a></b><span style="font-size: small;">.</span></span> </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-weight: bold;">Ciasto na brioche:</span></span></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>2 łyżeczki suchych drożdży instant</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>500 g mąki</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>50 g cukru</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>1 i 1/2 łyżeczki soli</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>5 jajek</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>3<span style="font-size: small;">0</span>0 g niesolonego masła, bardzo miękkiego</span></span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-weight: bold;">Krem Pâtissière:</span></span></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>250 ml mleka</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>1 łyżeczka ekstraktu z wanilii</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>3 żółtka</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>50 g cukru</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span><span style="font-size: small;">3</span>łyżki mąki ziemniaczanej</span></span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-weight: bold;">Nadzienie:</span></span></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>120 g posiekanej ciemnej czekolady deserowej</span></span></li>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #9d0024;"> </span>1 roztrzepane jajko na glazurę</span></span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Drożdże
należy wymieszać z kilkoma łyżkami ciepłej wody <span style="font-size: small;">i</span> odstawić na
około 10<span style="font-size: small;"> minut</span>. Do
dużej miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone w wodzie drożdże, cukier,
sól i 3 jajka. Składniki wymieszać drewnianą łyżką. Stopniowo dodawać
pozostałe 2 jajka, wyrabiając ciasto ręką. <span style="font-size: small;">Ciasto należy w</span>yrabiać przez około 10 minut,
aż będzie gładkie i elastyczne.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Następnie <span style="font-size: small;">s</span>topniowo dod<span style="font-size: small;">ajemy </span>masło<span style="font-size: small;"> - po </span>dwie
łyżki<span style="font-size: small;"> i <span style="font-size: small;">energicznie zagniatamy. Ciasto powinno mieć jednolitą, g</span></span>ładką konsystencję - <span style="font-size: small;">w razie potrzeby można je lekko podyspa<span style="font-size: small;">ć mąką. </span></span>Miskę przykryć przeźroczystą
folią i odstawić w ciepłe miejsce na około 1,5h albo do podwojenia objętości ciasta. Po tym czasie należy <span style="font-size: small;">u</span>derzyć pięścią w ciasto,
ponownie przykryć i wstawić do lodówki na noc.<b> </b></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">W celu przygotowania kremu należy z</span>agotować mleko w rondlu wraz z ekstraktem<span style="font-size: small;"> z wanilii</span>. W misce ubić żółtka z
cukrem, następnie zmiksować z mąką ziemniaczaną. Stopniowo dolewać
gorące mleko, ciągle miksując. Przelać do rondla i <span style="font-size: small;">g</span>otować na
średnim ogniu przez około 2 minuty, ciągle mieszając. K<span style="font-size: small;">iedy krem będz<span style="font-size: small;">ie mieć gęstą i gładką konsystencję należy </span>z</span>djąć go z ognia<span style="font-size: small;"> </span>i przelać do miski. Przykryć i
schłodzić w lodówce (przez minimum 1 godzinę).</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Następn<span style="font-size: small;">ego dnia c</span>iasto n<span style="font-size: small;">ależy </span>
rozwałkować na lekko posypanej mąką powierzchni, na prostokąt o
wymiarach około 30 x 45 cm, cienki na 1/2 cm. Rozsmarować zimny krem na
powierzchni ciasta, posypać kawałeczkami czekolady. Złożyć krótsze boki
ciasta do środka, tak aby spotkały się pośrodku, przekroić ciasto w tym
miejscu na dwie części. Każdą połówkę pokroić w poprzek na 12 pasków.
Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odległości 2 cm
od siebie. Luźno przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na około 1 i
1/2 godziny.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Wierzch ciasta
posmarować lekko roztrzepanym jajkiem. Piec na złoty kolor przez około
15 - 20 minut.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitUKBOxVohtBGQBPT4_OWxIln4wGANaXDepYXZKkePpxiXDQZIORqVpw083l4Pkw0YKZ-WR8k9ClMSr1edxht5ahXDieEBgSIbiW4UtvHWOwmBauoTHh4V0VokxvzUJnz2GXf1lfmEXL4/s1600/brioche3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitUKBOxVohtBGQBPT4_OWxIln4wGANaXDepYXZKkePpxiXDQZIORqVpw083l4Pkw0YKZ-WR8k9ClMSr1edxht5ahXDieEBgSIbiW4UtvHWOwmBauoTHh4V0VokxvzUJnz2GXf1lfmEXL4/s640/brioche3.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-84506538153753441672013-03-21T09:32:00.000+01:002013-03-21T09:32:26.673+01:00Cornettini con la marmellata / Rogaliki z konfiturą<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i></div>
<div style="text-align: justify;">
Finalmente troviamo il tempo di scrivere una ricetta. Non è tanto colpa del trasloco quanto dell'inverno. E' difficile da spiegare ma qui d'inverno è difficile mobilitarsi e decidere di fare qualcosa. Anche cucinare è più difficile. Comunque alla fine pare che siamo sopravvissuti... certo l'inverno non è proprio finito (qui c'è ancora la neve!!) ma si capisce che è allo stremo delle forze. Infatti nevica ma dopo mezza giornata la neve è già una pappa : )</div>
<div style="text-align: justify;">
Comunque l'altro giorno abbiamo fatto questa ricetta che ci ha colpito e ne abbiamo approfittato per scrivere un post. Questa ricetta ci è stata data dalla madre di Alina che a sua volta l'ha avuta da nientepopodimenoche la cuoca del parroco : ) La cosa che ci ha stupito particolarmente è il fatto che in pochissimo tempo si riesce a fare una pasta che sembra quasi pasta sfoglia. Qui poi si mette dentro la marmellata alle rose che è una specialità polacca. Ma qualunque marmellata (o la cioccolata!) va bene. L'importante è che non sia troppo liquida sennò esce tutto fuori.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-OvQIdm56AzM/UUS5Mn1cEjI/AAAAAAAACSE/mDnQv6IQKno/s1600/rogaliki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-OvQIdm56AzM/UUS5Mn1cEjI/AAAAAAAACSE/mDnQv6IQKno/s640/rogaliki.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
Per 200 cornettini (sono piccolini!) le proporzioni sono:<br />
<br />
<ul>
<li>250 gr di burro</li>
<li>250 gr di twarog (la ricotta è un degno sostituto)</li>
<li>250 gr di farina</li>
<li>una marmellata di vostra scelta</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;">Tagliare il burro a cubetti e mescolare insieme la farina con il burro e il formaggio. Questo tipo di basi vanno impastate con i polpastrelli e lavorate il meno possibile per non sciogliere tutto il burro. La pasta risultante deve essere morbida ma compatta. Lasciamo riposare (e compattare) in frigorifero per almeno 2 ore. A questo punto stendiamo la pasta e creiamo dei quadrati di approssimativamente 6 cm di lato. Mettiamo al centro di ogni quadrato la marmellata e uniamo due angoli opposti a coprire la marmellata. Mettere in forno a 180 gradi per 10/15 minuti.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-LJNtA1xVhmE/UUS5ObqWv7I/AAAAAAAACSU/Fk3QwDMWv5o/s1600/rogalik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-LJNtA1xVhmE/UUS5ObqWv7I/AAAAAAAACSU/Fk3QwDMWv5o/s640/rogalik.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Rogaliki z twarogu z konfiturą z dzikiej róży</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Nasz pierwszy w tym roku przepis na blogu - prosty, pyszny i składający się tylko z czterech składników. Rogaliki z tego przepisu "udają" rogaliki francuskie - ciasto jest bardzo maślane i po upieczeniu powstaje kilkanaście cieniutkich warstw kruchego ciasta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do rogalików wykorzystywane są rogaliki w równych proporcjach* np.</div>
<ul>
<li>1 kostak 250gr masła</li>
<li>1 kostka 250gr twarogu</li>
<li>250 gr mąki pszennej</li>
<li>na nadzienie ulubiona marmolada</li>
</ul>
*<i> z potrójnej ilości podanych składników upiekliśmy 200 rogalików</i><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Składniki na ciasto zagniatamy, formujemy kulkę i odkładamy do lodówki na co najmniej 2 godziny. Po tym czasie na posypanej mąką stolnicy rozwałkujemy ciasto i wycinamy kwadraty o boku około 6 cm. Na każdy kwadrat nakładamy marmoladę i łączymy ze sobą przeciwległe boki. Rogaliki pieczemy do zrumienienia się około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180st.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ZI91VQg0TYM/UUS5Nd3rQEI/AAAAAAAACSM/ZXluAEKhUjU/s1600/rogal.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-ZI91VQg0TYM/UUS5Nd3rQEI/AAAAAAAACSM/ZXluAEKhUjU/s640/rogal.jpg" width="426" /></a></div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-24439316640934962372012-12-29T17:31:00.000+01:002012-12-29T17:31:26.141+01:00Made in Italy - tortellini con carne<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i><br />
<i><br /></i>
Ultimamente tra lavoro e la vita a Varsavia non abbiamo cucinato per niente e abbiamo trascurato il blog. Ma adesso vogliamo riniziare a pubblicare ricette e dopo il Natale in Italia abbiamo fatto il pieno : )<br />
Con quest'occasione vi presentiamo il badge laterale che abbiamo creato da poco. Cliccandoci sopra troverete la lista di tutte le ricette <b>"<a href="http://myszkincucina.blogspot.com/search/label/cucina%20italiana%20-%20kuchnia%20w%C5%82oska" target="_blank">Made in Italy</a>"</b> che abbiamo fatto sul blog e che faremo d'ora in poi. Per ogni ricetta ci siamo molto divertiti a cercare le ricette originali per riprodurle come dovrebbero essere... poi ci direte voi : )<br />
Quest'anno abbiamo deciso di fare tutto da soli. Parlando con i miei amici ho capito che in Italia non c'è una tradizione precisa su cosa si mangia a Natale. Al contrario in Polonia sono tutti abbastanza d'accordo su cosa si mangia. Insomma per farla corta nella mia famiglia si mangiano i tortellini in brodo come primo piatto del 25, quindi inizieremo da quelli. La ricetta si compone di tre parti: <b>il brodo</b>, <b>la pasta</b> e <b>il ripieno</b>. Le quantità che troverete qui sono per approssimativamente 5 persone e sono usciti fuori 170 tortellini. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-u165xdzYo74/UNxQYWT_UHI/AAAAAAAACRM/sR7WPaiGR14/s1600/tortellini+bolegnesi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-u165xdzYo74/UNxQYWT_UHI/AAAAAAAACRM/sR7WPaiGR14/s640/tortellini+bolegnesi.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<div>
<b>brodo di gallina:</b></div>
<div>
</div>
<ul style="text-align: start;">
<li style="text-align: justify;">1 gallina (come si dice gallina vecchia fa buon brodo)</li>
<li style="text-align: justify;">un pezzo di muscolo</li>
<li style="text-align: justify;">una cipolla</li>
<li style="text-align: justify;">una carota</li>
<li style="text-align: justify;">2 pezzi di sedano</li>
</ul>
<div style="text-align: start;">
<div style="text-align: justify;">
Mettere tutto insieme in un pentolone e fare bollire a fuoco basso 3-4 ore o finché la carne non diventa morbida. Tradizionalmente il brodo si fa la sera prima. La mattina, quando si è raffreddato, è piu facile sgrassarlo con un cucchiaio visto che grasso e brodo si sono separati.<br />
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: start;">
<div style="text-align: justify;">
<b>Pasta fresca:</b></div>
</div>
<div style="text-align: start;">
<ul>
<li style="text-align: justify;">per ogni persona 1 uovo e 100 gr di farina 00 (noi abbiamo fatto per 5 persone)</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Mischiamo insieme le uova con la farina e impastiamo. Bisogna impastare una mezz'ora o almeno finché la pasta non diventa elastica e morbida. Farla riposare in un panno per una mezz'ora e poi stenderla molto fina. Noi abbiamo usato la macchinetta per stendere la pasta perché ancora non abbiamo imparato a farlo a mano. Se qualcuno ce lo insegnasse : )</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ripieno:</b></div>
</div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">100g parmigiano grattuggiato</li>
<li style="text-align: justify;">100g di mortadella</li>
<li style="text-align: justify;">100g di prosciutto crudo</li>
<li style="text-align: justify;">100g lombo di maiale</li>
<li style="text-align: justify;">1 cucchiaio di burro</li>
<li style="text-align: justify;">1 foglia di alloro</li>
<li style="text-align: justify;">sale e pepe q.b.</li>
<li style="text-align: justify;">mezzo cucchiaino di noce moscata</li>
<li style="text-align: justify;">1 uovo</li>
</ul>
</div>
</div>
<br />
Tagliare tutto a pezzettini fini e mischiare tutto insieme. Bisogna poi passarlo con un passa verdure o un tritacarne finche la massa non è amalgamata. Assaggiare ogni tanto e speziare a volontà. Il ripieno ha la consistenza giusta quando è possibile farci delle palline facilmente.<br />
<br />
<b>Tutto insieme</b><br />
A questo punto possiamo mettere tutto insieme. Bisogna ritagliare dei quadrati di pasta di 5cm x 5 cm. Mettere una pallina di ripieno al centro dei quadrati. Poi bisogna sovrapporre due angoli del quadrato per creare un triangolo. A questo punto bisogna arrotolare attorno al dito i due angoli rimanenti e appiccicarli insieme. Se la pasta fosse troppo secca, potete aiutarvi con un po di acqua.<br />
Quando avete fatto i tortellini, lasciateli riposare per almeno una mezz'ora e poi buttateli nel brodo bollente. Se sparsi di farina e messi in un sacchetto di plastica potete surgelarli o usarli anche qualche giorno dopo.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ETLgfAlPUKc/UNxQZKDCU_I/AAAAAAAACRU/_kPvQ1VJAHw/s1600/tortellini+mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-ETLgfAlPUKc/UNxQZKDCU_I/AAAAAAAACRU/_kPvQ1VJAHw/s640/tortellini+mix.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Mięsne tortellini w rosole</b><br />
Kuchenne noworoczne postanowienia: lodówka pełna świeżych warzyw, domowy chleb, ciepłe ciasto na weekend, odkrycie wszelkich sekretów kuchni włoskiej, kubek pysznej gorącej czekolady przed pójściem spać i francuskie wypieki na śniadanie. A wszystko to opisane, sfotografowane i umieszczone na blogu.... wiem, wiem już nie raz w tym roku składaliśmy takie obietnice i nic z tego nie wyszło. Jednak myślę, że jesteśmy usprawiedliwieni - to była bardzo intensywny rok, pełen emocji, podróży, ważnych decyzji życiowych i przeprowadzek. Starożytny Rzym został zamieniony na Warszawę, w której od razu się zakochaliśmy jednak dość szybko zaczęliśmy odczuwać braki włoskiej kuchni. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak więc postanowiliśmy rozpocząć nową serię pt. <b>"<a href="http://myszkincucina.blogspot.com/search/label/cucina%20italiana%20-%20kuchnia%20w%C5%82oska" target="_blank">Made in Italy</a>"</b> - w prawym górnym roku znajdziecie link, pod którym będziemy gromadzić nasze włoskie przepisy. Już dzisiaj zapraszamy na włoski klasyk czyli tortellini w domowym mięsnym wywarze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghipg7pGl7mcqY5SYTEo0mTbx9D8SogTnqit0obQSQAo7RCn0F3QxE8N9V83bYteDLKmyGSARRlQ1ugLHkmqTAXEnbGcHH6oRR8oxj58wzzYPN99XAP-Nmvh56rFbu_c8u_WsFxBgfvUE/s1600/tortellini.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghipg7pGl7mcqY5SYTEo0mTbx9D8SogTnqit0obQSQAo7RCn0F3QxE8N9V83bYteDLKmyGSARRlQ1ugLHkmqTAXEnbGcHH6oRR8oxj58wzzYPN99XAP-Nmvh56rFbu_c8u_WsFxBgfvUE/s640/tortellini.jpg" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Włoski rosół na mięsie:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">1 cała kura lub kurczak</li>
<li style="text-align: justify;">kawałek mięsa wołowego np. szponder</li>
<li style="text-align: justify;">duża cebula</li>
<li style="text-align: justify;">duża marchewka</li>
<li style="text-align: justify;">2 gałązki selera naciowego</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Mięso myjemy, warzywa obieramy i w całości wrzucamy do dużego garnka. Zalewamy wodą (wszystkie składniki powinny być przykryte) i gotujemy na wolnym ogniu przez jakieś 3 do 4 godzin. Następnie rosół należy ostudzić (najlepiej w lodówce) i ściągnąć za pomocą łyżki tłuszcz, który zbierze się na powierzchni. Tak przygotowany rosół można ponownie przygrzać i doprawić do smaku solą.</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Domowy makaron:</b></div>
</div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">na każdą osobę - 1 jajko i 100g mąki</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Jajko i mąkę zagniatamy przez co najmniej 30 minut - ciasto powinno być sprężyste i bardzo elastyczne. Ciasto najlepiej przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut. Następnie należy je bardzo cienko rozwałkować lub przepuścić przez maszynkę do makaronu. </div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Farsz do tortellini</b></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Każdy składnik farszu powinien być w równych proporcjach (z podanych proporcji wyszło nam około 150 tortellini)</i></div>
</div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">100g startego parmezanu</li>
<li style="text-align: justify;">100g szynki mortadella</li>
<li style="text-align: justify;">100g szynki parmeńskiej</li>
<li style="text-align: justify;">100g mięsa wołowego np. łopatka</li>
<li style="text-align: justify;">1 łyżka masła</li>
<li style="text-align: justify;">liść laurowy</li>
<li style="text-align: justify;">sól</li>
<li style="text-align: justify;">pieprz</li>
<li style="text-align: justify;">pół łyżeczki gałki muszkatołowej</li>
<li style="text-align: justify;">1 jako</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Mięso wołowe wraz z liściem laurowym smażymy na maśle. Następnie należy je zmielić wraz z resztą składników, dodać jako i przyprawy - całość wymieszać.</div>
</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Tortellini z mięsem:</b></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Z każdego płata wycinamy kwadraciki o bokach 5cm x 5cm, na środek każdego dajemy farsz, boki lekko smarujemy wodą i zamykamy (tworzymy trójkąt, następnie dłuższe boki sklejamy razem - powinny przypominać trochę nasze polskie uszka :). Tortellini układamy na ściereczce obsypanej mąką. Radzimy przygotować je wcześniej i zostawić je na co najmniej godzinę do wyschnięcia przed ich gotowaniem. Gotujemy je bezpośrednio w naszym rosole przez około 5 minut. Tortellini podajemy z rosołem i posypujemy startym parmezanem. </div>
</div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-90892680525489847702012-11-06T14:35:00.000+01:002012-11-06T14:35:23.888+01:00Crema di zucca con zenzero e arancia / Zupa dyniowa z imbirem i pomarańczami<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
E' fatta, ci siamo trasferiti! Trasferirsi in un altro paese è difficile anche quando lo conosci e sai cosa aspettarti. Quando poi decidi di trasferirti in inverno tutto è più difficile : ) Comunque la cosa più importante è ritrovare i propri ritmi e ritrovare i piccoli piaceri che uno aveva a casa. Naturalmente la prima cosa che dovevamo ritrovare è la cucina! Per fortuna qui in Polonia di ispirazioni non ne mancano e cercando si trovano tantissimi ingredienti particolari o addirittura mai visti... Comunque come primo passo abbiamo usato la zucca che come in Italia qui è onnipresente. Questa zuppa non è proprio una ricetta tipica polacca ma ci incuriosiva molto la zucca con lo zenzero e... l'arancia? Sì sembra strano ma l'acido dell'arancia, il piccante dello zenzero e il dolce della zucca vanno molto bene insieme... provare per credere.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lBophecLOEM/UJkC0Z3y6FI/AAAAAAAAAZ8/_Ca3nB870F4/s1600/IMG_4546a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-lBophecLOEM/UJkC0Z3y6FI/AAAAAAAAAZ8/_Ca3nB870F4/s640/IMG_4546a.jpg" width="425" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ingredienti (per 4 persone):</div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;">500g zucca tagliata a pezzi grossi</li>
<li style="text-align: justify;">1 cucchiaio di burro + 1 cucchiaio di olio di oliva</li>
<li style="text-align: justify;">1 cucchiaio di zenzero fresco grattuggiato</li>
<li style="text-align: justify;">succo di una arancia (se non trattata usate anche la pelle)</li>
<li style="text-align: justify;">una manciata di mandorle a fettine</li>
<li style="text-align: justify;">pepe e sale q.b.</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Rosoliamo in un pentolone lo zenzero nel burro e nell'olio. Aggiungiamo la zucca con poco sale e cuciniamo per qualche minuto. A questo punto possiamo aggiungere il succo di arancia e acqua fino a coprire la zucca. Lasciamo bollire per una mezz'ora, finché la zucca non è morbida. Con un mixer frulliamo il tutto e aggiungiamo pepe e sale a piacimento. Per decorazione, e per il sapore, potete tostare in padella le mandorle e aggiungerle sopra quando servite... ci stanno molto bene.</div>
<div style="font-weight: bold; text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUE5YJO7K_J9aBUEhXMcfq_uaokDG_wyYRUJnQ65Q0Pf5ly3YI1tekWD6bX8zxWJ65MCZb1g3WwQU3nSqDjXmlN3t5DJMsi6VS1okqQ5qfNGjBX0qMPORc-KIWdzZvjX0DxNsbh8NpDgw/s1600/zupa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="476" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUE5YJO7K_J9aBUEhXMcfq_uaokDG_wyYRUJnQ65Q0Pf5ly3YI1tekWD6bX8zxWJ65MCZb1g3WwQU3nSqDjXmlN3t5DJMsi6VS1okqQ5qfNGjBX0qMPORc-KIWdzZvjX0DxNsbh8NpDgw/s640/zupa.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<b><b>Zupa krem z dyni i pomarańczy z dodatkiem świeżego imbiru</b></b><br />
<b>
</b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Niektórzy nazywają to marudzeniem, ja nazywam to życie w zgodzie z samą sobą :) Tak to prawa, ze nie łatwo mnie zadowolić - szukam perfekcji we wszystkim: nie chcę się godzić na byle jaką pracę, na rozmowy o niczym, czas zmarnowany przed telewizorem czy bezpłciowe jedzenie. Nie chcę na wszystko reagować mówiąc "nic się nie stało" czy "przecież może być gorzej", ale rozmawiać i szukać rozwiązań. Chcę wierzyć, że zawsze może być lepiej, a może kiedyś wreszcie zadowolę się tym, co tu i teraz bez "narzekania" ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W jedzeniu zawsze będę szukała perfekcji - przynajmniej w tej dziedzinie eksperymenty i modyfikacje prawie zawsze wychodzą na dobre! Tym razem zapraszamy Was nas na dość nietypową zupę krem z dyni o aromacie pomarańczy. Myślę, że nie jest to mieszanka składników, którą wszyscy polubią, ale warto spróbować, gdyż zupa ta idealnie łączy w sobie słodkość dyni, ostrość imbiru i kwaskowatość pomarańczy. Smakuje idealnie z rumienionymi na suchej patelni płatkami migdałów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki dla 4 osób (przepis lekko zmodyfikowany z <a href="http://www.kwestiasmaku.com/index.html" target="_blank">Kwestia Smaku</a>):</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">500g dyni pokrojonej w dużą kostkę</li>
<li style="text-align: justify;">1 łyżka masła + 1 łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia</li>
<li style="text-align: justify;">1 łyżka świeżego startego imbiru</li>
<li style="text-align: justify;">sok z jednej niedużej pomarańczy (ważne żeby pomarańcza nie była zbyt kwaśna)</li>
<li style="text-align: justify;">świeżo zmielony czarny pieprz</li>
<li style="text-align: justify;">sól do smaku</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Na maśle i oliwie podsmażamy przez około pół minuty imbir. Następnie dodajemy dynię, lekko solimy i smażymy przez parę minut. Dynię zalewamy sokiem z pomarańczy i tyle wody, aby przykryć dynię. Gotować do miękkości przez około 30 minut. Następnie zmiksować i przyprawić do smaku solą i pieprzem.</div>
</div>
Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-19123413487444732532012-09-29T18:03:00.000+02:002012-09-29T18:03:36.937+02:00Arrivederci Roma!<div style="text-align: justify;">
Czas pożegnań jest zawsze trudny. To był burzliwy trzyletni związek z Rzymem - miasto w którym zakochałam się po uszy, które nigdy nie przestało mnie zachwycać swoim pięknem, ale które nie raz mnie zawiodło. Będziemy tęsknić za małymi placykami, porannymi cappuccino, wąskimi uliczkami, przepełnionymi restauracjami i wiecznie błękitnym niebem. Przed nami nowy rozdział i już wkrótce powrócimy tutaj z zupełnie nowego miejsca, w którym mam nadzieję, że zakochamy się tak samo mocno jak i w Rzymie!<br />
<br />
Quest'ultimo periodo non siamo stati molto presenti sul blog perché è un periodo di grandi cambiamenti nella nostra vita. Domani si parte infatti alla volta di Varsavia! Prima di partire però ci sembrava giusto pubblicare un post di arrivederci a Roma, la mia bellissima città. Continueremo quindi a essere Myszki in Cucina ma da un altra prospettiva: quella di un italiano all'estero e di una polacca in patria. Quindi aspettatevi molte più ricette di cucina italiana (che farò per nostalgia) : )<br />
Arrivederci Roma!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlGWAOTPSRp4BjIhwbnL8P665VgGe-7yhSu1PtOW-m5cdBIFkkNf_oSp_78QX-VJ4ap66t9908dbkmbDkkTQlhy7aU7qFfhndZhM2W7P2ND1GOduTDRLflJ4Ifysqqr2yyz0r-SjjmtXY/s1600/roma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="476" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlGWAOTPSRp4BjIhwbnL8P665VgGe-7yhSu1PtOW-m5cdBIFkkNf_oSp_78QX-VJ4ap66t9908dbkmbDkkTQlhy7aU7qFfhndZhM2W7P2ND1GOduTDRLflJ4Ifysqqr2yyz0r-SjjmtXY/s640/roma.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8znmNO36eo3BlFzaSn0wdI2i9GrzPrSVE1W9339Mb1HPxhgcB5bo6Bmv4IzEDK4NL3z6OH9mB0xC4Logn3myr20kT3IUVBBLcNMGKzGLOPIvnsZTTH5cQSQRgd1YnC_D88TKskgMMN04/s1600/roma2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8znmNO36eo3BlFzaSn0wdI2i9GrzPrSVE1W9339Mb1HPxhgcB5bo6Bmv4IzEDK4NL3z6OH9mB0xC4Logn3myr20kT3IUVBBLcNMGKzGLOPIvnsZTTH5cQSQRgd1YnC_D88TKskgMMN04/s640/roma2.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-G_GVbEXckCU/UGcPbHzwVpI/AAAAAAAACM0/Xk7-tNzHc1I/s1600/roma3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://3.bp.blogspot.com/-G_GVbEXckCU/UGcPbHzwVpI/AAAAAAAACM0/Xk7-tNzHc1I/s640/roma3.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-_qSq6tgQKNQ/UGcPbhwDIMI/AAAAAAAACM4/scGKx3fvadc/s1600/roma4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://2.bp.blogspot.com/-_qSq6tgQKNQ/UGcPbhwDIMI/AAAAAAAACM4/scGKx3fvadc/s640/roma4.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-I5PoZuZm_38/UGcPb_xQ_qI/AAAAAAAACNE/0m3VFLj1HVA/s1600/roma5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-I5PoZuZm_38/UGcPb_xQ_qI/AAAAAAAACNE/0m3VFLj1HVA/s640/roma5.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCVIikR7a6E1bPX7P2RRGjjew2S0PsS7PohPzqD18nQvHuCopu4Go53BKAgbe-eB-wVtgd_iQ3_rvP2ifcjesPCbmJ4QRbB74az_8Oj177SQHYUtNcHq2orp2Vc40edL8k21GBKVXOq9Q/s1600/roma7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCVIikR7a6E1bPX7P2RRGjjew2S0PsS7PohPzqD18nQvHuCopu4Go53BKAgbe-eB-wVtgd_iQ3_rvP2ifcjesPCbmJ4QRbB74az_8Oj177SQHYUtNcHq2orp2Vc40edL8k21GBKVXOq9Q/s640/roma7.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-78501994786972212152012-07-18T09:16:00.000+02:002012-07-18T09:17:32.471+02:00Pomodori al riso / Chwilowy powrót<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i><br />
Era tanto che non scrivevamo un post e finalmente siamo riusciti a trovare il tempo per farlo! Questa volta vi presentiamo un classico della cucina italiana che sicuramente conoscerete già tutti ma che visto che c'è l'estate non possiamo non fare : ) Quando li facciamo cerchiamo sempre di farli in grandi quantità così poi li possiamo mangiare freddi quando vogliamo.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK2NdRiEhGufkr8Rml2NstuYxQ21kgYLrVe0EaNbRXQC29xO5TE6K9DN3XtW1uFhvYSoyErbA9H384yUy5qbbmfDHsL0BzJ3HCIyB9FCSP74N_0mHMDJd7tWlbKsEHWOsvZQYYkIleWRo/s1600/pomidor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK2NdRiEhGufkr8Rml2NstuYxQ21kgYLrVe0EaNbRXQC29xO5TE6K9DN3XtW1uFhvYSoyErbA9H384yUy5qbbmfDHsL0BzJ3HCIyB9FCSP74N_0mHMDJd7tWlbKsEHWOsvZQYYkIleWRo/s640/pomidor.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtLm5HytcmHVgeLQErmAsuu106QBgC0R5IiTCe7ryVE9GX45L2P4oUMqj-Q539Myznicq_IMoRxCMCOZ00-y71InybjvZKkiIg1XMqhfXt7qa0XyOnq9cVukBBMVvGFYiVZIdX-J27h0w/s1600/pomodori+al+riso.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
Ingredienti:<br />
<ul>
<li>6 pomodori grandi</li>
<li>200 g di riso arborio</li>
<li>basilico</li>
<li>7-8 patate</li>
<li>sale </li>
<li>2 spicchi d'aglio</li>
<li>olio</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Per prima cosa lavate per bene i pomodori. Poi tagliate la parte superiore cercando di tagliare il meno possibile. Con un cucchiaio scavate all'interno del pomodoro facendo attenzione a non bucarlo. Mettete tutta la polpa tagliata a pezzettini in un contenitore con il riso, il sale, l'aglio tagliato a pezzettini (o spremuto), il basilico e l'olio. Non deve esserci troppo riso sennò non ci sarà abbastanza acqua. Lasciate il riso coperto ad assorbire tutto il sugo un paio d'ore. Se lo trovate secco potete aggiungere un pò d'acqua.</div>
<div style="text-align: justify;">
Intanto tagliate le patate a pezzettoni e mettete i pomodori in una teglia oliata. Quando il riso ha assorbito l'acqua riempite i pomodori svuotati con il riso senza riempirli troppo perché poi durante la cottura il riso si espanderà. Riempite tutti i buchi tra i pomodori nella teglia con le patate. Aggiungete un pò d'olio e di sale e infornate a 180 gradi per un'oretta e mezza... Buon appetito.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjoFt6yLp9al79xYtnDTxQg_mxCU4tdFgsZ-sVKz5xW5v7a56durMb8hkLYnAaKGCId3u3uayhHtyPM2dqLiOwU4XXJbVKdCdfJ_ggOoFEqR2s7Au9LBGbgWRL-6scZjJ4VyY_c8LcQHE/s1600/faszerowane+pomidory.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjoFt6yLp9al79xYtnDTxQg_mxCU4tdFgsZ-sVKz5xW5v7a56durMb8hkLYnAaKGCId3u3uayhHtyPM2dqLiOwU4XXJbVKdCdfJ_ggOoFEqR2s7Au9LBGbgWRL-6scZjJ4VyY_c8LcQHE/s640/faszerowane+pomidory.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgirNR2t2oY6cLZjmLPe8AvWD3CCKtL-Cyntlx8WgVjnmfPiZC4A04uL6_VbHi0H7ALF9sd0lPORKUNO5uQQZylAmEAI3UJyd32dW5bhsBFdnK3r5NG4gASgumEM5RpzrURgwYa3OYykqc/s1600/faszerowane+pomidory.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
<b>Faszerowane pomidory z ryżem i ziemniakami</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Wracamy tu tylko na chwilę. Podczas naszej dwumiesięcznej blogowej nieobecności dużo się u nas wydarzyło i czeka nas wiele zmian. Czy na dobre czy nie tego nie wiemy, bo najbliższa przyszłość jest dla nas ogromnym znakiem zapytania. Wiemy na pewno, że już wkrótce czeka nas podróż marzeń, z której wrażeniami na pewno się z Wami podzielimy.<br />
<br />
Zanim spakujemy nasze walizki, chcielibyśmy Was zaprosić na jedynie ciepłe danie, które jadamy letnią porą w Rzymie - pomidory faszerowane ryżem, zapiekane z ziemniaczkami. Doskonale smakują na zimno i uważamy, że nie ma sensu robić ich zimą, kiedy pomidory niestety nie mają zbyt dużo smaku. Najważniejsze jest dobra jakość pomidorów, które powinny być soczyste i aromatyczne. <br />
<br />
Składniki</div>
<ul>
<li>6 dużych pomidorów</li>
<li>12 łyżek ryżu typu arborio 2 łyżki na 1 pomidor</li>
<li>nieduży pęczek bazyli</li>
<li>7-8 ziemniaków obranych i pokrojonych na osiem części </li>
<li>sól </li>
<li>2 główki czosnku </li>
<li>oliwa z oliwek</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Pomidory myjemy. Odcinamy górną częśc pomidora, która posłuży za czapeczkę i łyżką wydrążamy miąższ, uważając, aby nie przebić dna. Wnętrze pomidora nacieramy solą. Miąższ kroimy na nieduże kawałki lub miksujemy i przekładamy go do miski. Dodajemy ryż, sól, wyciśnięty czosnek, bazylię i parę łyżek oliwy z oliwek. Ryż nie może być zbyt suchy, tak więc ważne, aby dosypywać go stopniowo - powinnien, być przykryty miąższem pomidora wraz z oliwą. Odstawaimy farsz na 45 minut, aby ryż nasiąknął płynami. </div>
<div style="text-align: justify;">
Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą. Następnie napełniamy ryżem pomidory i polewamy je oliwą z oliwek. Nakładamy czapeczki a pomi€dzy pomidory układamy pionowo ziemniaki. Jeśli został Wam farsz, możecie go wyłożyć między ziemniaki i pomidory. Pomidory pieczemy w temperaturze180 stopni przez około godzinę/ godzinę trzydzieści - do czasu, aż ryż będzie miękki i nasiąknie całym płynem z pomidorów. Smakuje idalnie zarówno na ciepło jak i zimno.</div>Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-89358246852274268972012-05-21T13:56:00.002+02:002012-05-21T13:56:54.250+02:00Muffins alle fragole / Pożegnanie<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części przepisu</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
In questo periodo siamo veramente oberati di lavoro e non riusciamo nemmeno ad andare a fare la spesa, figurarsi scrivere i post del blog : ) Ormai sono due settimane che non riusciamo a cucinare con calma e si finisce sempre per fare delle cene rapide con la pentola a pressione (grande invenzione...) che ci sta aiutando molto. Penso quindi che per un paio di settimane non riusciremo a pubblicare niente ma poi torneremo alla grande!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://picasaweb.google.com/114845188947423310865/Blog2012?authkey=Gv1sRgCMuJzdiek--WjAE#5744837453509181090" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-CYri0K2LZsk/T7nDOfzGPqI/AAAAAAAAA4M/HbPeQfuA4Ro/s640/muffiny+truskawkowe.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
Questa ricetta di oggi è veramente semplicissima e non c'è molto da scrivere. Basta prendere la ricetta che abbiamo postato <b><a href="http://myszkincucina.blogspot.it/2011/10/muffin-autunnali-prawdziwie-jesienne.html" target="_blank">qui</a></b>. La ricetta è esattamente uguale a parte che bisogna togliere le mele, le noci, l'uvetta e la cannella e sostituirle con le mandorle grattuggiate e le fragole tagliate a pezzetti. La ricetta di base è quella dei muffin autunnali ma vi assicuro che per il tempo che ci ritroviamo qui a Roma sono adeguati : )<br />
<br />
<b>Muffiny truskawkowe z migdałami</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Lodówka stoi pusta od jakiś dwóch tygodni. Nowy piec jest lekko zakurzony i tylko czasami służy nam do zrobienia porannej kawy. Nie w głowie nam teraz gotowanie. Dnie wypełnia nam wybieranie kwiatów, przygotowanie dekoracji stołów, organizacja przylotów i odlotów, tworzenie playlisty z ulubionych piosenek i regularne sprawdzenie prognozy pogody. Przed nami ważny dzień i przez jakiś czas pewnie nie będziemy tu zaglądać. Mam nadzieję, że już wkrótce powrócimy z podwójną siłą i nowymi pomysłami.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://picasaweb.google.com/114845188947423310865/Blog2012?authkey=Gv1sRgCMuJzdiek--WjAE#5744837469894271650" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-I7pLmOlB7pQ/T7nDPc1m4qI/AAAAAAAAA4U/bsgZJS6UCNs/s640/muffin+fragola.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Zanim się z Wami rozstaniemy na te parę (parenaście) dnim, zapraszamy Was na pyszne wiosenne muffiny z truskawkami i migdałami. Do zrobienia tych muffinów użyliśmy naszego ulubionego przepisu na muffiny, który możecie znaleźć <b><a href="http://myszkincucina.blogspot.it/2011/10/muffin-autunnali-prawdziwie-jesienne.html" target="_blank">tutaj</a></b>. Pominęliśmy cynamon, jabłka, rodzyniki i orzechy, a w zamian dodaliśmy prażone migdały (garść do ciasta i trochę na posypanie muffinów) oraz truskawki pokrojone w plasterki (ułożyliśmy je na cieście przed włożeniem muffinów do piekarnika). Smaczenego i do usłyszenia!</div>Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-25285532876064895752012-05-10T12:36:00.000+02:002012-05-10T12:36:34.252+02:00Polpette di pesce / Burgery rybne<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i><br />
<br />
Finalmente è arrivato il caldo... quello vero! Quindi abbiamo iniziato subito a pensare al mare, al costume, alla spiaggia... e a farci delle polpettine di pesce fritte : )<br />
Vi siete mai chiesti come si fa a usare il pesce surgelato che avete nel freezer ma che non sapete come usare? Fatene delle polpettine di pesce! <br />
Hanno un sapore un pò orientale, si fanno in cinque minuti e piaceranno sicuramente a tutti... divertitevi!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio4hz8LVeTl4Yz6rvI_PMAdU0XTLNrXQcc1xF69RRN2muR86ybz2u3Z-nUP1no-T6WaqLpTCnUugubcpvQzkM3zjJX0emSYdhkgAWOzVOTPrU1SuIvLYJyo2L0m6QUuVDZrYyaZ4b1bIo/s1600/kotleciki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio4hz8LVeTl4Yz6rvI_PMAdU0XTLNrXQcc1xF69RRN2muR86ybz2u3Z-nUP1no-T6WaqLpTCnUugubcpvQzkM3zjJX0emSYdhkgAWOzVOTPrU1SuIvLYJyo2L0m6QUuVDZrYyaZ4b1bIo/s640/kotleciki.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
ingredienti per 10-12 polpette:</div>
<ul>
<li>500g pesce a scelta (merluzzo, platessa, ...), fresco o surgelato, tagliato a cubetti</li>
<li>2 patate bollite con la pelle</li>
<li>2 uova</li>
<li>2 cucchiai di latte</li>
<li>un pezzo di zenzero fresco della grandezza di un pollice</li>
<li>1 cipolla media</li>
<li>pan grattato</li>
<li>sale e pepe</li>
<li>olio di semi per friggere</li>
</ul>
<ol style="text-align: justify;">
<li>Tagliamo a pezzetti la cipolla e la doriamo in padella con dell'olio. </li>
<li>Spiaccichiamo la patata e mischiamo al latte per ottenere una specie di puré.</li>
<li>Aggiungiamo alle patate il pesce, la cipolla, lo zenzero grattuggiato, un uovo e il sale e il pepe a piacimento. Aggiungiamo il pan grattato fino a ottenere un impasto con il quale si riescano a fare delle polpettine.</li>
<li>Prima di formare le polpettine, conviene lasciare l'impasto riposare per un'oretta in frigo.</li>
<li>Formiamo delle polpettine che poi passiamo prima nell'uovo sbattuto e poi nel pangrattato.</li>
<li>Scaldiamo l'olio e facciamo friggere le polpettine per 2-3 minuti per lato.</li>
<li>Noi generalmente ce le mangiamo con lo yoghurt oppure con un'insalata di cetrioli e pomodori... buon appetito!</li>
</ol>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRZg92Mdd3W3xvbktmotsjQc-sEJuZj1BUuWuNvnZo0z9Rfv5I4neb8Kbk0rTQnIociVaLb3RNLbHzOtsGZWGSrWbzmsgjpoUop2fiPAg0ydLjlcX2C2KcH_f17Dz0i4ZetjqlLlt_QeM/s1600/kotlety+rybne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRZg92Mdd3W3xvbktmotsjQc-sEJuZj1BUuWuNvnZo0z9Rfv5I4neb8Kbk0rTQnIociVaLb3RNLbHzOtsGZWGSrWbzmsgjpoUop2fiPAg0ydLjlcX2C2KcH_f17Dz0i4ZetjqlLlt_QeM/s640/kotlety+rybne.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<b>Burgery rybne</b><br />
Widziałam, że w końcu nastąpi ten moment, kiedy nie chce się zaglądać do lodówki, kiedy nawet najpięknieszemu ciastu, które dopiero co wyszło z piekarnika nie chce się zrobić zdjęcia i kiedy ciężko zabrać się, aby napisać parę słów. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy blogowy kryzys, który wkrótce minie a w międzyczasie zapraszamy Was na kotleciki rybne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że w wielu domach goszczą one często na stole w piątkowe obiady. Dla nas były to pierwsze doświadczenia z takimi burgerami i powiem tylko - 12 kotlecików zniknęło w ciągu jednego posiedzenia :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
składniki na 10-12 niedużych kotlecików</div>
<ul>
<li>500g ulubionej ryby (dorsz, mintaj, łosoś etc.), drobno pokrojonej</li>
<li>2 spore ziemniaki, ugotowane w mundurkach </li>
<li>1 jako</li>
<li>2 łyżki mleka</li>
<li>świeży imbir - wielkosci kciuka</li>
<li>1 nieduża cebula podmsażona na złoto na oliwie</li>
<li>około 4 łyżek bułki tartej</li>
<li>do obtoczenia bułka tarta, 1 jako</li>
<li>sól, pieprz do smaku</li>
<li>olej do smażenia </li>
</ul>
<ol style="text-align: justify;">
<li>Ugotowane ziemniaki obieramy ze skórki, przeciskamy przes praskę, dodajemy mleko i dobrze mieszamy, tak aby powstało ziemniaczne puree.</li>
<li>Do masy ziemniaczanej dodajemy rybę, cebulę, stary imbir, jajko, doprawaimy do smaku i "cementujemy" całóść za pomocą bułki tartej - należy ją stopniowo dosypywać, aż do czasu kiedy masa będzie się łatwo formować i nie będzie się zbytnio przylepiać do rąk.</li>
<li>Przed formowaniem kotletów najlepiej jest odstawić masę ziemniaczano-rybną do lodówki na około godzinę.</li>
<li> Formujemy niewielkie kotleciki, które obtaczamy w jajku a następnie w bułce tartej.</li>
<li>Smażym na rozgrzanym tłuszczu po około 3 minuty z każdej strony.</li>
<li>Nam najlepiej smakują polane jogurtem greckim i/lub z sałatką z ogórków kiszonych i pomidorów. </li>
</ol>Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-42450043437308027962012-04-25T17:45:00.000+02:002012-04-25T17:45:23.573+02:00Milano<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się w dolnej części wpisu</i><br />
<br />
Una delle caratteristiche più belle dell'Italia è la diversità. Ogni parte di questo paese ha la sua identità e specificità. Per questo ormai il viaggio in treno tra Roma e Milano è troppo corto e non ti lascia il tempo di abituarti all'idea che stai arrivando in un posto diverso da quello da cui sei partito... Quando si scende dal treno fa impressione; si arriva in una città dove i mezzi pubblici funzionano e dove si ha la sensazione che l'amministrazione pubblica faccia qualcosa : )<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lvhLAI2zOE0/T5Wax2DJbMI/AAAAAAAAA3o/zF-g9jfyvZc/s1600/Milano.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-lvhLAI2zOE0/T5Wax2DJbMI/AAAAAAAAA3o/zF-g9jfyvZc/s640/Milano.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Detto questo io ho famiglia a Milano e ci sono già stato molte volte. Penso di conoscerla relativamente bene e mi piace come città. Non si può dire che sia una bella città (al contrario di Roma :) ) ma sicuramente sembra una città molto vivibile e con molte opportunità.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-YcW_UB8LHYo/T5Waws3s_yI/AAAAAAAAA3g/Opj-aeA2G80/s1600/Navigli.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-YcW_UB8LHYo/T5Waws3s_yI/AAAAAAAAA3g/Opj-aeA2G80/s640/Navigli.jpg" width="426" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Questo weekend c'era il salone del Mobile che pare che sia un grande evento. Sinceramente non capisco molto l'eccitazione per questa manifestazione che non mi sembra particolarmente interessante ma io di mobili non ne capisco niente. Comunque è divertente perché la città si anima e c'è così tanta gente in giro che ci siamo ritrovati a fare la fila a un ponte pedonale sulla ferrovia (nonostante a 5min a piedi ci sia una strada che fa lo stesso percorso :) ).<br />
Insomma a me questa città è piaciuta molto e consiglio a chi non c'è mai stato di farsi un giro, sopratutto perché è sempre interessante vedere luoghi in Italia dove le cose funzionano...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-5DAIX3mlU-A/T5WamQD5lUI/AAAAAAAAA3I/9Poub6xHKJo/s1600/duomo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-5DAIX3mlU-A/T5WamQD5lUI/AAAAAAAAA3I/9Poub6xHKJo/s640/duomo.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<b>Mediolan na weekend</b><br />
Wszystkiego spodziewałam się po Mediolanie, ale nie tego, że w mieście tym poczuję się jak w Polsce :) Teraz już rozumiem dlaczego Włochy, kiedyś były państwami-miastami! Zróżnicowanie tego kraju jest tak ogromne, że Mediolan nie ma nic wspolnego z środziemnomorskimi klimatami południowo-centralnych Włoch i błądząc po jego uliczkach, ma się wrażenie, że spaceruje się po jednym z miast północnej Europy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-4oEnSgEPeQU/T5Wat0Nb6cI/AAAAAAAAA3Q/x3_s8JNkINw/s1600/Milano+bar.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="http://4.bp.blogspot.com/-4oEnSgEPeQU/T5Wat0Nb6cI/AAAAAAAAA3Q/x3_s8JNkINw/s640/Milano+bar.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Rzym, Florencja czy Neapol od razu zachwycają. Mediolan w ich cieniu wydaje się przeciętny - nie znajdziemy tu starożytnych zabudowań czy małych placyków, na których na każdym rogu serwowane jest cappuccino. Jednak wspominam tą podróż z uśmiechem na twarzy. Mialam wrażenie, że wszystko jest mi bardzo bliskie. Znajoma architektura, tramwaje i klimat :) Nawet niektóre typowe mediolańskie potrawy przypominają kuchnię polską. Przez wiekszą część roku w Rzymie szuka się kawiarenek ze stolikami na dworze, aby móc nacieszyć się słońcem, ale jak tylko pogoda nas nie dopieszcza to możemy zapomnieć o znalezieniu lokalu z dobrą kawą i wygodnymi fotelam, w ktorych można by się zanurzyć i w spokoju poczytać książkę. Tutaj kawę pije sie na stojąco, a kawiarniane stoliki (jeśli takie w
ogóle są na wyposażeniu) otoczone są plastikowymi krzesłami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-LUEHxlUgNI8/T5WavYl29XI/AAAAAAAAA3Y/4ak5D0G9cnQ/s1600/Mediolan.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-LUEHxlUgNI8/T5WavYl29XI/AAAAAAAAA3Y/4ak5D0G9cnQ/s640/Mediolan.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Mediolan pod tym względem jest dla mnie rajem - pełno tu oryginalnych, przytulnych kawiarenek w których mogłabym spedzić cały dzień. To samo tyczy się restauracji - oprócz typowych <i>trattorie</i> znajdziemy tutaj wiele nowoczesncy wnętrz, w których serwują tradycyjne dania kuchni wloskiej. Mediolan niekoniecznie jest miastem turystycznym, ale myślę, że dobrze się tu mieszka - na pewno łatwiej niż w Rzymie :) i trochę smutno było po tych 2 dniach wsiąść do pociągu i wrócić do "Wloch". <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-9WOpvJu0pPg/T5WafMyg2SI/AAAAAAAAA3A/eKtgB3prY20/s1600/antica+focacceria.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="318" src="http://4.bp.blogspot.com/-9WOpvJu0pPg/T5WafMyg2SI/AAAAAAAAA3A/eKtgB3prY20/s640/antica+focacceria.jpg" width="640" /></a></div>
</div>Myszki in cucina - Alehttp://www.blogger.com/profile/09601655117538576232noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-46207684849366336002012-04-20T09:57:00.000+02:002012-04-20T09:57:58.593+02:00Chowder<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</i><br />
<i><br /></i></div>
<div class="titolo" itemprop="name" style="font-weight: normal; text-align: justify;">
Il Chowder è una ricetta strana, di quelle ricette che solo gli americani si possono inventare.... almeno a me non sarebbe mai venuto in mente di mettere insieme pesce e pancetta : )</div>
<div class="titolo" itemprop="name" style="font-weight: normal; text-align: justify;">
Quando siamo stati a New York, siamo passati al Chelsea Market dove ci sta un negozietto molto carino che è una pescheria dove ti cucinano quello che compri. Lì facevano anche zuppe di pesce tipo queste e da lì ci è venuta voglia di farne una. Questa ricetta viene dal libro di Gordon Ramsay <i>World Kitchen</i> (con mooolta meno panna). Devo dire che noi con Gordon Ramsay abbiamo un rapporto di amore/odio. Perché i suoi serial di cucina sono divertenti e lui è molto bravo ma dopo un pò questo suo atteggiamento così aggressivo stanca. Comunque per chi non l'ha mai visto <i>Kitchen Nigthmares</i> (<i>Cucine da incubo</i>) è un serial molto divertente.</div>
<div style="text-align: justify;">
Questa ricetta ha molti passaggi ma non è difficilissima. Bisogna mangiarla calda, magari con un pezzetto di pane abbrustolito sotto. Visto che questa primavera si lascia desiderare, avete ancora un pò di tempo per provarla:)<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-a9OUuHcR3Y8/T5ByG7pvzZI/AAAAAAAAA20/_QCN8uCQ7xc/s1600/chowder.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-a9OUuHcR3Y8/T5ByG7pvzZI/AAAAAAAAA20/_QCN8uCQ7xc/s640/chowder.jpg" width="426" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ingredienti per 2-3 persone:</div>
<ul style="text-align: justify;">
<li>1 kg di vongole</li>
<li>un bicchiere di vino bianco</li>
<li>100g di pancetta affumicata a cubetti</li>
<li>2 cipolle tagliate fine</li>
<li>2 coste di sedano tagliate fine (tenete le foglie) </li>
<li>3 patate grandi tagliate a cubetti</li>
<li>uno spicchio d'aglio</li>
<li>30g burro</li>
<li>2 cucchiai e mezzo di farina</li>
<li>un litro di brodo di pollo</li>
<li>100 ml di panna</li>
<li>una foglia di alloro</li>
<li>sale e pepe</li>
<li>un pò di prezzemolo (per decorazione)</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<ol>
<li>Scaldiamo una pentola grande con un fondo spesso. Mettiamo dentro le vongole quando è molto calda, aggiungiamo il vino e copriamo la pentola con un tappo. Scuotiamo la pentola tenendo il tappo, in modo che le vongole si cuociano al vapore. Spegniamo quando tutte le vongole si sono aperte (5-6 minuti).</li>
<li>Scoliamo le vongole facendo attenzione a recuperare il sughetto che useremo dopo. Quando si sono raffreddate separiamo le vongole dai gusci, lasciando i più belli per decorazione. Tutte le vongole chiuse sono da buttare.</li>
<li>In una pentola fonda scaldiamo l'olio. Aggiungiamo la pancetta e cuociamo per 2-4 minuti per farla diventare croccante. Aggiungiamo la cipolla, il sedano, le patate e l'aglio e lasciamo cuocere a fuoco medio per una decina di minuti o finché le patate non si ammorbidiscono.</li>
<li>Aggiungiamo il burro e dopo la farina e mischiamo energicamente cuocendo per qualche minuto. Aggiungiamo il brodo continuando a mischiare. Aggiungiamo anche la panna e il succo delle vongole - per aggiungere la panna conviene sempre prima mischiarla in una tazza con poco brodo alla volta e poi metterla nella pentola.</li>
<li>Aggiungiamo le foglie del sedano, la foglia d'alloro e saliamo e pepiamo a volontà.</li>
<li>Lasciamo bollire finché le verdure non sono cotte e la zuppa non assume una consistenza tipo gulasz.</li>
<li>Aggiungere tutte le vongole e servire decorato con un pò di prezzemolo.</li>
</ol>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-iM4VzyB1TmU/T5ByGMcZF0I/AAAAAAAAA2s/Tba1yaf4WZA/s1600/gulasz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-iM4VzyB1TmU/T5ByGMcZF0I/AAAAAAAAA2s/Tba1yaf4WZA/s640/gulasz.jpg" width="426" /></a></div>
<div>
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gulasz z małży z Nowej Anglii</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wiosenne sukienki cierpliwie czekają w szafie. Mimo, że codziennie rano marznę na przystanku uparcie zakładam na siebie lekką kurtkę i baletki, bo przecież nie wypada chodzić w kozakach i w płaszczu w maju i to na dodatek w Rzymie! Włoszki nie mają z tym problemu - jak mi w tym okresie jest zimno. to one wręcz marzną. Tak więc na ulicach panuje prawdziwy miszmasz - na przystanku można spotkać roznegliżowanych turystów brytyjskich, zaczapkowanych Włochów i mnie, która po cichu zazdrości Włochom ich czapek i stara się nie zerkać zbyt często na turystów w krótkim rękawku, bo na sam ich widok jest mi o wiele zimniej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
U nas w kuchni też ciągle jesiennie - dzisiaj mam w planach upiec ciasto marchewkowe, a ostatnio nieustannie gości u nas kremowy gulasz z małży z boczkiem i ziemniakami. To właśnie tę zupę najbardziej pamiętam z naszej zeszłorocznej wyprawy do Nowego Jorku - przepyszny chowder serwowany w niewielkich kubeczkach w sklepie rybnym. Od tego czasu na dobre się w nim zakochałam - jest bardzo sycący i smak owoców morza oraz boczku rewelacyjnie się ze sobą komponuje. Lista składników może wydawać się długa. ale oprócz małż, reszta to składniki, które w większości goszczą codziennie w naszym domu. Przepis lekko zmodyfikowany pochodzi z książki Gordona Ramsaya <i>Kuchnie Świata.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki dla 2-3 osób</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul style="text-align: justify;">
<li>1 kg żywych małży, dobrze umytych</li>
<li>kieliszek wytrawnego, białego wina</li>
<li>100g wędzonego boczku, pokrojonego w paski</li>
<li>2 cebule,obrane i posiekane</li>
<li>2 łodygi selera naciowego (zachowaj listki) i drobno posiekane</li>
<li>3 duże, mączne ziemniaki (około 600 g) obrane i pokrojone w kostkę</li>
<li>1 ząbek czosnku, obrany i posiekany</li>
<li>30g masła</li>
<li>2 i 1/2 łyżki stołowe mąki pszennej</li>
<li>1 litr bulionu z kurczaka</li>
<li>100 ml śmietany kremówki</li>
<li>1 liść laurowy</li>
<li>sól morska i czarny pieprz</li>
<li>pęczek pietruszki</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<ol>
<li>Mocno rozgrzej duży rondel z grubym dnem. Wrzuć małże, wlej wino i przykryj garnek szczelną pokrywką. Potrząśnij i pozwól, aby małże gotowały się w parze, do czasu aż się otworzą (około 5 minut)</li>
<li>Małże przełóż do durszlaka, ustawiając go nad miską, by zbierać w nią soki. Kiedy małże ostygną, wyjmij je z muszli. Kilka muszli o najbardziej atrakcyjnym wyglądzie zachowaj. Wszystkie małże, które się nie otworzyły, wyrzuć.</li>
<li>Na patelni rozgrzej oliwę z oliwek, wrzuć boczek i smaż przez 2-4 minuty, aż będzie chrupiący. Dodaj seler, cebulę, ziemniaki oraz czosnek i smaż delikatnie przez około 8 minut, aż zaczną mięknąć.</li>
<li>Dodaj masło, a następnie mąkę i mieszając, smaż przez kilka minut. Stopniowo wlewaj bulion, nieustannie mieszając. Dodaj śmietanę i zachowane soki z małży. Wsyp posiekane listki selera naciowego, wrzuć liść laurowy i dopraw całość solą i pieprzem.</li>
<li>Doprowadź płyn do wrzenia i gotuj przez 20-30 minut, aż warzywa będą miękkie, a zupa uzysk gęstą konsystencję gulaszu.</li>
<li>Dodaj wszystkie małże i przed podaniem dodaj listki pietruszki.</li>
</ol>
</div>Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3861026510403749371.post-33065173371651496102012-04-15T13:15:00.001+02:002012-04-15T13:17:50.594+02:00Paté di soia / Pasztet sojowy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu</span></i><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">L'altra settimana ci eravamo lamentati delle due goccie che erano scese a Pasqua per ricrederci dopo i diluvi di questa settimana... Cercando di ricordare come si stava bene quando c'era ancora il sole, iniziamo con la prima ricetta che abbiamo preparato per Pasqua come aperitivo. Questa ricetta sarà la gioia di tutti i vegetariani. Infatti è tutto rigorosamente vegetariano, è saporitissimo ma anche molto nutriente : )</div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Non è particolarmente difficile, né particolarmente faticosa da preparare ma bisogna pensarci almeno il giorno prima. Poi il giorno dopo bisogna bollire e frullare tutto : ) </span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN_3WUgLbTn7fSKXYTdSeAqtZc6FOZkAgg4R44XwaBaFyvHhRKtStrt0GhuossAEHauNcZMc5S0PLpS6T8jrrdLc4BMI4OckrPyXhFqBqcixpzVWNFc6UTfmpXbpebN8nu2DY56K3gzWw/s1600/pasztet+sojowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN_3WUgLbTn7fSKXYTdSeAqtZc6FOZkAgg4R44XwaBaFyvHhRKtStrt0GhuossAEHauNcZMc5S0PLpS6T8jrrdLc4BMI4OckrPyXhFqBqcixpzVWNFc6UTfmpXbpebN8nu2DY56K3gzWw/s640/pasztet+sojowy.jpg" width="426" /></a></div><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span style="font-weight: bold;">Notte prima:</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">mettere a mollo 250 g di soia</span> con tanta acqua (3-4 volte di più)</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span style="font-weight: bold;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span">Ingredienti</span> con cui cuocere la soia:</span></span></span></div><ul><li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">250g soia</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 cucchiaino di timo</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 cucchiaino di cumino</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1 grande foglia di alloro</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">2 pimiento</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">un cucchiaino di curry</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 cucchiaino di origano</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">qualche goccia di succo di limone</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 cucchiaino di maggiorana</span></span></li>
</ul><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Facciamo bollire approssimativamente 1/2 litro d'acqua a cui aggiungiamo la soia e tutte le spezie. Cuociamo finché la soia non diventa morbida ( ci vorranno un paio di ore). Poi scoliamo la soia (tenendo un pò d'acqua per dopo) e togliamo la foglia di alloro e i pimienti. A questo punto aggiungiamo questi ingredienti:</span></span><br />
<ul><li><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">mezza cipolla tagliata fina e cotta in padella con poco olio</span></span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">uno spicchio di aglio</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">qualche cucchiaio di olio di oliva</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">un pò di pepe</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">1/2 cucchiaino di peperoncino / paprika piccante </span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">1/2 cucchiaino di curry</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">2 cucchiai di concentrato di pomodoro</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">1 cucchiaino di maggiorana</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">sale quanto basta</span></span></li>
</ul><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Tritiamo tutti gli ingredienti insieme - se viene troppo secco aggiungiamo un pò di olio o di acqua della cottura. La consistenza giusta è quella di un composto che si spalma facilmente sul pane. Assaggiamo il paté e aggiungiamo pepe, curry o paprica a piacere. Mangiamo con il pane possibilmente croccante... resiste in frigo per una decina di giorni... buon appetito!</span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;"><br />
</span></span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-NY8MqDKFHYw/T4cu-bDiHKI/AAAAAAAAA2g/xs3Y1reqvAA/s1600/pate+di+soia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-NY8MqDKFHYw/T4cu-bDiHKI/AAAAAAAAA2g/xs3Y1reqvAA/s640/pate+di+soia.jpg" width="426" /></a></div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></i><br />
<b>Pasztet wegetariański sojowo-pomidorowy</b><br />
<div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Z samego rana wdrapałam się na drabinę i z najwyższej pułki ściągnęłam kalosze i worek z zimowymi ubraniami, który został tam umieszczony parę tygodni temu. Jest zimno, deszczowo i tak jakoś "swojsko" - czuję, się prawie jak w Polsce :) W planach miał być piknik, ale jest nadrabianie zaległości - "wiosenne" domowe porządki, maile czekające na odpowiedź, książki do przeczytania. Jakby nie było, nie ma tego złego.... :)</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Przepyszny pasztet wegetariański z białej soi z dużą ilością aromatycznych ziół i przypraw. Idealny do chleba, lub jako dodatek do surowych warzyw takich jak marchewka, seler czy koper włoski. Nie ma z nim dużo pracy, ale trzeba pamiętać, żeby dzień wcześniej namoczyć soję. Soja sama w sobie nie ma zbyt wyraźnego smaku, tak więc nie trzeba bać się przypraw i należy ją szczodrze doprawić :) Przepis (lekko zmodyfikowany) pochodzi z <a href="http://truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.it/2009/07/sniadania-idealne-pasztet-sojowy.html" target="_blank">blogu Trufli</a></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit; line-height: 20px;"><span style="font-weight: bold;">Noc wcześniej:</span><br />
250g soi namoczyć w dużej ilości zimnej wody (trzy razy wyższej niż poziom soi)</span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span style="font-weight: bold;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span">Sk</span>ładniki potrzebne do ugotowania soi:</span></span></span></div><div style="text-align: justify;"></div><ul><li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">250g soi</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 łyżeczki tymianku</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 łyżeczkikminku</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1 duży liść laurowy</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">2 ziarna ziela ang.</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">łyżeczka łagodnego curry</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 łyżeczki oregano</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">kilka kropli soku z cytryny</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">1/2 łyżeczki majeranku</span></span></li>
</ul><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Zagotowujemy około 1/2 litra wody i do wrzątku dodajemy odsączoną soję wraz z powyższymi przyprawami. Gotujemy do czasu, aż soja będzie miękka - około 2godziny. Następnie odcedzić (najlepiej zostawiają trochę wody na dnie), wyjąć liść laurowy oraz ziele angielskie i dodać następujące składniki:</span></span></div><ul><li><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">pół cebuli </span></span><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;">pokrojonej w kostkę i zeszklonej na oleju</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">ząbek czosnku</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">kilka łyżek oliwy z oliwek</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">świeżo zmielony pieprz</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">1/2 łyżeczki chilli powder hot lub pieprzu cayenne</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">1/2 łyżeczki łagodnego curry</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">łyżeczka majeranku</span></span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">sól do smaku</span></span></li>
</ul><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Całość miksujemy - jeśli masa będzie zbyt sucha należy dolewać oliwę do czasu, aż będzie mieć konsystencję, która będzie łatwo się rozprowadzać na chlebie. Na końcu kosztujemy i ewentualnie jeszcze raz przyprawiamy pieprzem, curry, chilli oraz solą</span>. </span><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 20px;">Przełożyć do szklanego naczynia z pokrywką, przechowywać w lodówce do ok. 10 dni.</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div>Myszki in cucinahttp://www.blogger.com/profile/09613776381726529179noreply@blogger.com0