Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu
Roma con la neve! A parte l'emozione del primo giorno, Roma è e rimane un caos, con o senza neve... comunque grazie all'arrivo della neve abbiamo avuto un sacco di tempo per cucinare:) Questa torta l'abbiamo preparata proprio il giorno in cui ha iniziato a nevicare e da allora non vediamo l'ora di mangiarla di nuovo! Visto l'arrivo di nuovo maltempo, può essere una buona idea comprare gli ingredienti prima di rimanere bloccati a casa:)
Roma con la neve! A parte l'emozione del primo giorno, Roma è e rimane un caos, con o senza neve... comunque grazie all'arrivo della neve abbiamo avuto un sacco di tempo per cucinare:) Questa torta l'abbiamo preparata proprio il giorno in cui ha iniziato a nevicare e da allora non vediamo l'ora di mangiarla di nuovo! Visto l'arrivo di nuovo maltempo, può essere una buona idea comprare gli ingredienti prima di rimanere bloccati a casa:)
Quando l'abbiamo trovata su questo libro di cucina che usiamo eravamo un pò scettici, anche perché era senza foto. Invece è una ricetta molto semplice e molto buona poi la melassa che si mette sopra è da leccarsi i baffi. Come ho avuto già occasione di dire nella ricetta della mousse all'arancia, trovare della frutta non tratta non è semplicissimo. Una tecnica che usiamo quando non riusciamo a trovare della frutta non trattata è di fare bollire dell'acqua calda e sciacquare i limoni sotto l'acqua finché non se ne va via la patina lucida tipica della frutta trattata (non è perfetto ma già qualcosa).
Ingredienti:
Ingredienti:
- 150g di burro
- 150g di zucchero
- buccia grattuggiata di due limoni non trattati
- 3 uova grandi
- 150 g di farina
- 2 cucchiaini di lievito vanigliato
- 2 cucchiai di latte
- 150 g di zucchero a velo
- 2 limoni grandi (si possono riusare quelli usati per la pelle)
Prendiamo un contenitore e mischiamo il burro con lo zucchero e le buccie di limone fino a ottenere una consistenza cremosa. Mischiamo a parte la farina con il lievito e sbattiamo le uova in un altro contenitore. Aggiungiamo al burro le uova e successivamente la farina aggiungendo poco alla volta. Aggiungiamo il latte finché non otteniamo un composto che scende facilmente dal cucchiaio. Mettiamo il composto in una teglia imburrata. Accendiamo il forno a 160/180 gradi e mettiamo al centro la torta - cuociamo per 40-50 minuti. Quando uno stecchino esce secco dalla torta tiratela fuori.
Nel frattempo prepariamo la melassa da mettere sopra. Facciamo sciogliere lo zucchero a velo nel succo dei due limoni. Aggiungiamo zucchero fino a ottenere un consistenza mielosa.
Consigliamo di servirla bella calda. Altrimenti tiratela fuori dalla teglia e lasciate riposare per fare una colazione spettacolare.
Ciasto cytrynowe polane syropem cytrynowym - najlepsze!
Ciasto niespodzianka - zrobione z braku laku, znalezione w dobrej książce kucharskiej, ale nieopatrzone zdjęciem, czyli w erze kulinarnego blogowanie, gdzie otaczają nas z każdej strony zdjęcia, decyzja jego upieczenia to prawie jak kupowanie kota w worku! Opłacało się "ryzyko" - nie minął nawet tydzień, odkąd odkryliśmy to ciasto i znowu gości na naszym stole! Ma wspaniały cytrynowy smak, lekko zbitą konsystencję i wspaniale chrupiącą skórkę - w połączeniu z syropem cytrynowym, który jest naprawdę niezbędny, ciasto to stało się hitem w naszym domu.
Przepis na foremkę o wymiarach 23 x 10 cm
Ciasto cytrynowe polane syropem cytrynowym - najlepsze!
Ciasto niespodzianka - zrobione z braku laku, znalezione w dobrej książce kucharskiej, ale nieopatrzone zdjęciem, czyli w erze kulinarnego blogowanie, gdzie otaczają nas z każdej strony zdjęcia, decyzja jego upieczenia to prawie jak kupowanie kota w worku! Opłacało się "ryzyko" - nie minął nawet tydzień, odkąd odkryliśmy to ciasto i znowu gości na naszym stole! Ma wspaniały cytrynowy smak, lekko zbitą konsystencję i wspaniale chrupiącą skórkę - w połączeniu z syropem cytrynowym, który jest naprawdę niezbędny, ciasto to stało się hitem w naszym domu.
Przepis na foremkę o wymiarach 23 x 10 cm
- 50g masła o temperaturze pokojowej
- 150g cukry
- starta na małych oczkach tarki skórka z dwóch cytryn (najlepiej niepryskanych)
- sok z połowy cytryny
- 3 duże, roztrzepane widelcem jajka
- 150 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki mleka
Składniki na syrop cytrynowy
- 150 g cukru pudru
- sok z 2 średniej wielkości cytryn (do wykorzystania cytryny użyte do masy ciastowej)
Za pomocą drewnianej łyżki lub miksera łączymy ze sobą masło z cukrem i skórką cytryn - masa powinna mieć kremową konsystencję. W osobnym naczyniu mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenie. Do wcześniej przygotowanej masy dodajemy stopniowo mąkę i jajka. Na końcu dodajemy mleko - ilość mleka zależy od konsystencji masy. Mleko należy dodawać stopniowo - należy uzyskać masę, która nie jest zbyt rzadka, ale z łatwością spływa z łyżki. Ciasto przekładamy do wysmarowanej masłem lub olejem foremki. Pieczemy przez około 40-50 minut (do czasu kiedy drewniany patyczek będzie suchy) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
W międzyczasie przygotowujemy syrop cytrynowy. Na małym ogniu rozpuszczamy w rondelku cukier puder w soku z cytryn. Syrop powinien mieć konsystencję syropu klonowego/płynnego miodu - jeśli sos jest zbyt rzadki, należy dodawać cukier, aż do czasu uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Jeśli nie wykorzystacie całego syropu, można go przechowywać w słoiku w lodówce i polewać nim inne wypieki - wypróbowaliśmy go na serniku i sprawdził się rewelacyjnie :) Do usłyszenia!
bardzo lubie takie aromatyczne ciasta i jak tak patrze na zdjecie to az czuje ten cytrusowy zapach:)
RispondiEliminaUwielbiam cytrynowe ciasta. Dodaję do wypróbowania! :)
RispondiEliminaubóstwiam cytrynowe ciasta :)
RispondiEliminaWiem o czym piszesz:) mam u siebie też cytrynowe pyszne z tą różnicą że ciepłym syropem polewa się ciasto zaraz po wyjęciu .Mód w gębie jak się patrzy na zdjęcia,mniam:)
RispondiEliminaAle pysznie i pięknie, jeszcze z syropem nie próbowałam, super pomysł.
RispondiEliminaNiemal identyczny przepis można znaleźć w książce Neli Rubinstein, tylko tam należy zrobić dziurki w cieście i wlać w nie syrop. Pycha!
RispondiEliminaPiękne zdjęcia;) I kuszące ciasto przede wszystkim;)
RispondiEliminaUwielbiam ciasta cytrynowe, więc i to nie pozostaje dla mnie obojętne. Wygląda wspaniale!!!
RispondiEliminacytrynowe ciasto to dla mnie smak dzieciństwa - z tą różnicą, że to cytrynowe ciasto z dzieciństwa moi dziadkowie kupowali w sklepie, w foliowym opakowaniu; to musiał być niezły śmietnik, jeśli chodzi o zawartość konserwantów, ale co z tego, skoro je uwielbiałam? ;) a Twoje ciasto cytrynowe dodaję do mojej listy TO DO, pozdrowienia
RispondiEliminaAle piękne!
RispondiElimina