venerdì 30 dicembre 2011

Un 2011 cucinando / Rok 2011 od kuchni

Vi ringraziamo per un'altro anno passato insieme cucinando e Vi auguriamo un Felice Anno Nuovo!

Dziękujemy Wam za ten rok spędzony razem z nami na gotowaniu! Życzymy Wam spełnienia marzeń w Nowym Roku oraz wiele kulinarnych sukcesów ;) 

Zapraszamy na fotograficzne podsumowanie kulinarnego roku 2011.






martedì 20 dicembre 2011

Per Natale e non solo... / Na święta i nie tylko...

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Per Natale quest'anno abbiamo pensato di fare un regalo particolare facendo delle scorzette di arancia candite e ricoperte di cioccolato... una prelibatezza! Abbiamo scelto questo periodo anche perché è riniziata la stagione delle arance buone.
Il procedimento è un pò lungo ma il risultato è assicurato. Anche perché quando ricoprite le scorze con il cioccolato tutte le eventuali imperfezioni nella buccia scompaiono e rimane solo una bellissima superficie cioccolatosa! Come avevo già detto per la mousse all'arancia non è facilissimo trovare delle arance con la buccia non trattata ma chi cerca trova!


Ingredienti:
  • 4 arance non trattate con la pelle grossa
  • 1 tazza d'acqua
  • 1 tazza di zucchero
  • 300g di cioccolata
Puliamo e peliamo le arance facendo attenzione a non rovinare la pelle che ci serve intatta. Togliamo dalle bucce un pò della parte bianca interna che è molto amara e tagliamo le bucce a striscette di circa 1cm di larghezza. Facciamo bollire le scorzette in tanta acqua (senza zucchero) per 15 minuti per ammorbidirle. Poi le scoliamo e nella stessa pentola mettiamo la tazza d'acqua e quella di zucchero e rimettiamo a bollire.
Le scorze si devono cuocere finché l'acqua non è evaporata quasi completamente, facendo attenzione verso la fine che non si bruci tutto. A questo punto possiamo tirare fuori le scorze e metterle su una grata prima che si raffreddino (sennò non le staccheremo più :) ) e lasciamole raffreddare tutta la notte.
Il giorno dopo sciogliamo la cioccolata a bagno maria e con l'aiuto di una forchetta copriamo le scorze di cioccolata. Mettiamole su della carta da forno a riposare per almeno un ora. Buon appetito e buon Natale!


Kandyzowana skórka pomarańczy w czekoladowej polewie
Uwielbiam rodzinne tradycje - wspólne nakrywanie świątecznego stołu, lepienie pierogów, dekorowanie pierniczków i biesiadowanie przy sycie zastawionym stole. Magia świąt to nie tylko wigilijna wieczerza - to (przede wszystkim) wspólne przygotowywanie się do tych magicznych dni. Mimo że czasu i energii coraz mniej, to po pracy zasiadamy razem do stołu i zatapiamy kandyzowaną skórkę pomarańczy w roztopionej czekoladzie - umazani czekoladą po uszy nie zwracamy uwagi na mijający czas i otaczającą nas nocną ciszę. Chyba odkryliśmy nową świąteczną (jakby nie było kulinarną!) tradycję - już teraz wiemy, że również w przyszłym roku przygotujemy paczuszki z kandyzowaną skórką pomarańczy w czekoladowej polewie, którymi obdarujemy najbliższych! Nie wyobrażam sobie smaczniejszego prezentu!

Przygotowanie tej delicji jest bardzo proste, ale trochę czasochłonne i najlepiej jest rozłożyć ich przygotowanie na dwa dni. Sekretem dobrego smaku są dobre (najlepiej biologiczne - niczym nie spryskane) pomarańcze i prawdziwa, co najmniej 70% czekolada.

Składniki:
  • 4 pomarańcze (najlepiej niepryskane) o grubej skórce
  • 1 kubek wody
  • 1 kubek cukru
  • 300g czekolady 
Pomarańcze obieramy ze skóry (najlepiej podzielić skórkę na ćwiartki). Wycinamy wewnętrzną, białą skórkę, która jest dość gorzka (my trochę jej zostawiliśmy bo bardzo lubimy lekko gorzkawy smak pomarańczy) i kroimy pomarańcze na 1cm paski. Pokrojoną pomarańczę gotujemy przez 15 minut w garnku z wodą (bez cukru). Następnie odcedzamy pomarańcze, wodę wylewamy i w tym samym garnku zagotowujemy wodę z cukrem. Kiedy cukier się rozpuści wrzucamy do garnka pomarańcze. Skórki powinny się gotować do czasu, aż woda prawie zupełnie wyparuje, skórki będą miękkawe i będą miały prawie przeźroczysty kolor. Ugotowane skórki wyciągamy z garnka i suszymy przez całą noc na kratce.
Następnego dnia rozpuszczamy w kąpieli wodnej czekoladę i przy pomocy widelca obtaczamy skórki w czekoladzie i układamy je na papierze do pieczenia. Po około godziny czekolada powinna zastygnąć. Smacznego i Wesołych Świąt!


Źródło/Fonte: Moje Wypieki

sabato 17 dicembre 2011

Brioche! / Brioche dobra na wszystko

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Siete mai stati in Francia? Avete presente quell'odore che esce dalle boulangerie francesi quando passate davanti? A me viene l'acquolina in bocca solo a pensarci!
Beh l'altro giorno quando abbiamo messo questa brioche in forno mi sono sentito proiettato in Francia : ) Questa ricetta da molta soddisfazione perché con una fatica minima si riesce a ottenere un dolce che sembra complicatissimo da fare. Noi la consigliamo a colazione con della marmellata sopra pucciata nel latte ma poi vedete voi come preferite usarla!


Ingredienti:
  • 400g farina 00
  • 50g zucchero fino
  • 25g di lievito fresco o 7g di lievito secco
  • 1 cucchiaino di sale
  • 100ml latte tiepido
  • 3 uova
  • 170g burro ammorbidito
Se state usando il lievito fresco fatelo sciogliere nel latte tiepido con un cucchiaio di zucchero. Mettiamo insieme la farina, lo zucchero, il sale e il lievito secco. Aggiungiamo il latte con le uova e mischiamo con un cucchiaio di legno prima, con le mani poi per una decina di minuti.
A questo punto aggiungiamo il burro e continuiamo a mescolare per altri 10 minuti. Quando la pasta prende una consistenza elastica e si stacca facilmente dalle mani avete finito, se necessario aggiungete un pò di farina. Lasciata la pasta crescere nel contenitore per un'oretta. Se lo volete mangiare subito potete iniziare a fare le palline, sennò potete coprirlo con la pellicola trasparente e lasciarlo crescere tutta la notte in frigo (sì cresce in frigo...mistero ;) ).
Quando è cresciuto prendiamo una teglia di 26cm di diametro e copriamola con la carta da forno. Dividiamo la pasta in 12 pezzi e da ogni pezzo formiamo una palletta che inseriamo nella teglia. Lasciamo crescere per un'altra mezz'ora. A questo punto spennelliamo le pallette con dell'uovo sbattuto e inforniamo a 180 gradi per 30 minuti finché la brioche non prende una bella colorazione dorata. Quando è pronta spegnete il forno e lasciate la brioche dentro un quarto d'ora. Buon appetito!


Brioche do odrywania - najlepsza!
Wiem, co chcę na świąteczne śniadanie.... Nie będzie to śniadanie tradycyjne (z reguły 25-go przysmażamy pierogi i uszka z wigilijnej wieczerzy ;) ale na pewno zalicza się ono do "comfort food" i idealnie sprawdzi się w bożonarodzeniowej scenerii. Prezentowane dzisiaj bułeczki brioche biją wszystkie poprzednie wypieki na kolana - są mięciutkie, doskonale maślane i nie za słodkie. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe posmarowane masłem lub ulubionym dżemem. Po upieczeniu można je zamrozić - potem wystarczy włożyć je na parę minut do mikrofalówki lub do rozgrzanego piekarnika. My nasze już teraz zamroziliśmy i tym sposobem przygotowanie świątecznego śniadanie zajmie nam parę minut! Przepis pochodzi z naszej ulubionej strony Kwestia Smaku. Ciasto na brioche najlepiej przygotować dzień wcześniej, ale można z nich formować bułeczki już po godzinie wyrastania ciasta.

Składniki:
  • 400g mąki pszennej tortowej
  • 50g drobnego cukru
  • 25g świeżych drożdży lub 7g (1 saszetka) drożdży suchych instant
  • 1 łyżeczka soli
  • 100ml letniego mleka
  • 3 jajka
  • 170g miękkiego masła
Do przesianej mąki dodajemy suche drożdże, cukier oraz sól . W przypadku świeżych drożdży należy wcześniej przygotować zaczyn z drożdży (do letniego mleka dodajemy drożdże oraz łyżeczkę cukru i odstawiamy na 10 minut). Następnie dodajemy mleko oraz jajka i mieszamy za pomocą drewnianej łyżki. Ciasto wyrabiamy przez około 10 minut za pomocą rąk albo około 5 minut za pomocą miksera z hakiem. Po tym czasie dodajemy miękkie masło i kontynuujemy wyrabiać ciasto przez kolejne 10 minut. Ciasto powinno mieć elastyczną konsystencję i ławo odchodzić od rąk/miski (w razie potrzeby należy dodać mąkę). Ciasto należy przełożyć do miski, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na około godziny do wyrośnięcia. Jeśli ciasto podwoiło swoją objętość, można  przejść do wyrabiania bułeczek. Jeśli nie to najlepiej jest zostawić ciasto na noc w lodówce. 
Tortownicę o średnicy 26 cm należy wyłożyć papierem do pieczenia. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 12 równych części - najlepiej za pomocą ostrego noża. Z każdej części formujemy kulki i układamy je w tortownicy w niedużej odległości od siebie. Odstawiamy na pół godziny do wyrośnięcia. Następnie smarujemy bułeczki rozmąconym jajkiem i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180st na około 30 minut (bułeczki powinny mieć brązowo-złoty kolor). Po upieczeniu brioche wyciągamy z piekarnika, po około 15 minutach można zdjąć obręcz tortownicy.  

martedì 13 dicembre 2011

Focaccia Time

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Era tantissimo tempo che stavo cercando una ricetta per la pizza che fosse facile e che venisse bene anche nel nostro forno... e finalmente l'ho trovata! Una volta fatta la versione di base solo con il rosmarino potete sbizzarrirvi a fare quello che volete... o aprire una pizzeria se volete ; )
Naturalmente l'ingrediente più importante di una buona pizza è la farina. In questi giorni mi sono letto molte cose sulla farina e finalmente ho capito una cosa: sulle confezioni non c'è scritto la forza della farina quindi bisogna andare a occhio : ) Generalmente bisogna cercare le farine con scritto "per pane e pizza" oppure una buona farina di grano duro dovrebbe andare.


Gli ingredienti per una pizza per una decina di persone sono:
  • 500g di farina di grano duro
  • 7g di lievito secco
  • 6 cucchiai di olio di oliva extravergine
  • 300 ml di acqua tiepida
  • 2 cucchiai di sale fino
  • 1 cucchiaio di sale grosso
  • 2 cucchiai di rosmarino
  • ingredienti aggiuntivi: pomodoro, olive,alici,cipolla,patate,... e chi più ne ha più ne metta : )
Prima di tutto dobbiamo impastare gli ingredienti insieme. Mischiamo insieme la farina, il sale e il lievito con le mani. Facciamo un buco al centro, versiamo l'olio e l'acqua e impastiamo energicamente finché la pasta si stacca facilmente dalle mani. Se necessario aggiungere un pò di farina o un pò d'acqua fino a ottenere la consistenza giusta. Fate dell'impasto una palla, mettetelo in un contenitore che avete oliato (per aiutare la pasta a crescere!), copritelo e lasciatelo riposare per un'ora in un luogo caldo.
Dopo un ora, l'impasto sarà circa il doppio. Stendiamo l'impasto in una teglia oliata e facciamo dei buchi con le dita in vari punti. Se volete aggiungere altri ingredienti questo è il momento : ) Copriamo e lasciamo riposare per altri 40 minuti. Intanto riscaldiamo il forno a 220 gradi. Quando la pizza è cresciuta abbastanza mettiamo sopra il rosmarino e il sale grosso e inforniamo. La cuociamo al centro del forno per 20 minuti finché non si è dorata. Buon appetito!


Focaccia z czarnymi oliwkami i pomidorami
Pizza i makaron - od ponad dwóch lat główny składnik mojej diety. Makaron bo szybo się robi, a pizza bo najlepszą pizzę mamy pod naszym domem i w momentach kryzysu, kiedy lodówka świeci pustkami (a zdarza się to bardzo często!) zbiegamy po schodkach i już po pięciu minutach możemy zaspokoić głód! Pizzę nie tylko zajadamy na obiad czy na kolację, ale również między posiłkami albo robimy z niej.... "kanapki" :) Tak tak focaccia czyli włoski chleb, który bardzo przypomina tradycyjną pizzę, można kupić w wersji "białej" czyli bez dodatków lub z rozmarynem, ziemniakami czy pomidorami. Nasza ulubiona wersja to ta z rozmarynem i solą morską, polana dużą ilości oliwy oraz z pomidorkami koktajlowymi i oliwkami, ale można dodać ulubione dodatki. 

Składniki
  • 500g di mąki 
  • 7g suchych drożdży instant
  • 6 łyżek oliwy z pierwszego tłoczenia
  • 300 ml letniej wody
  • 2 łyżki drobnej soli
  • 1 łyżka soli gruboziarnistej
  • garść rozmarynu (opcjonalnie)
  • ulubione dodatki: pokrojone czarne oliwki, pomidorki, cebula etc.
Do mąki dodajemy drożdże i drobną sól. Następnie wysypujemy mąkę na stolnicę, po środku tworzymy dziurę, do której wlewamy wodę i olej. Ciasto wyrabiamy przez około 10 minut - powinno być elastyczne i odchodzić od rąk (w razie potrzeby można dodać trochę mąki lub oleju). Z ciasta tworzymy kulkę, którą wkładamy do wcześniej naoliwionej miski, przykrywamy i zostawiamy na godzinę w ciepłym i suchym miejscu do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. 
Ciasto rękami układamy równomiernie na wysmarowanej oliwą blasze i za pomocą palców robimy w cieście nieduże wgłębienia. Focaccię skrapiamy oliwą i posypujemy gruboziarnistą solą. Teraz czas na dodanie ulubionych dodatków :) Ciasto jeszcze raz przykrywamy i zostawiamy na 40 minut do wyrośnięcie. W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 220 st. Focaccię pieczemy przez około 20 minut - powinna mieć złotawy kolor. Buon appetito!

Zrodlo/Fonte: "Italian Home Baking" Gino D'Acampo

domenica 4 dicembre 2011

Torta di carote / Ciasto marchewkowe

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu
L'altro giorno abbiamo provato il "Feuerzangenbowle" che è un vino caldo con le spezie tipico tedesco. Questo tipo di bevanda esiste in quasi tutti i paesi del nord europa (Polonia compresa) ma questa versione è interessante. Infatti oltre alle spezie si fa sciogliere dentro dello zucchero imbevuto nell'alcool che da molto sapore ma sopratutto aumenta molto la gradazione alcolica : )
Comunque abbiamo pensato che si addicesse bene una torta scura... con le carote. Mi piace molto la carota nei dolci e devo dire che questa torta è piuttosto buona. Tuttavia senza la copertura perde molto del suo fascino, quindi vi consiglio di provarla completa : )


Ingredienti (per una teglia da 18cm):
  • 175g di zucchero di canna
  • 175ml olio di semi
  • 3 uova grandi
  • 140g di carote grattuggiate
  • 100g di uvetta
  • la pelle grattuggiata di un arancia
  • 175g di farina 00
  • 1 cucchiaino di soda
  • mezzo cucchiaino di lievito
  • 1 cucchiaio di cannella in polvere
  • mezzo cucchiaino di spezie per il piernik (opzionale)
  • 1/4 di cucchiaino di noce moscata (opzionale da un sapore particolare)
Ingredienti per la copertura:
  • 125g di formaggio tipo Philadelphia
  • mezza tazza di succo d'arancia
  • un paio di cucchiai di zucchero a velo
In un contenitore mescoliamo insieme le uova, lo zucchero e l'olio. Dopodiché aggiungiamo le carote, l'uvetta e la pelle dell'arancia. In un altro contenitore mischiamo la farina con la soda, il lievito, la cannella e le spezie. Aggiungiamo questi ingredienti al composto liquido e mescoliamo bene. Mettiamo il composto nella teglia foderata con della carta da forno e inforniamo a 180 gradi per 40 minuti.
Una volta pronta la torta possiamo preparare la copertura o frosting come dicono gli americani. Bisogna mettere insieme il formaggio con il succo di arancia e aggiungere lo zucchero a velo fino a ottenere una specie di glassa (consistenza appiccicosa e non troppo liquida). Mischiate bene (magari con un frullatore) per evitare di avere grumi. Stendere sulla torta e lasciare solidificare per una quarantina di minuti. Buon appetito!

Ciasto marchewkowe z kremową polewą o smaku pomarańczy
Długo za mną chodziło to ciasto i już teraz wiem, że zbyt długo zwlekałam z jego zrobieniem, gdyż jest przepyszne. Jego przygotowanie zajmuje około 10 minut, nie jest zbyt słodkie, ma lekko korzenny smak i doskonale komponuje się z kremową polewą o smaku pomarańczy. Sprawdza się świetnie w duecie z ciepłą herbatą, kawą z mlekiem czy... gorącym winem! 

My zajadaliśmy nasze przy okazji "Feuerzangenbowle" czyli niemieckiego sposobu przygotowania gorącego wina. Robi się je w specjalnym naczyniu z niewielką pokrywką z dziurkami. Na pokrywkę kładzie się spory kawałek cukru, polewa się go rumem a następnie się go podpala! Dzięki temu cukier zaczyna się karmelizować i powoli spływać do wina nadając mu wspaniałej słodyczy! Pierwszy raz widziałam taki sposób przygotowania gorącego wina, ale może jest on również praktykowany w Polsce?


Składniki (na kwadratową 18cm blachę):
  • 175g drobnego cukru trzicnowego
  • 175ml oleju słonecznikowego
  • 3 duże jajka  
  • 140g startej marchewki na dużych oczkach
  • 100g rodzynek (my namoczyliśmy je wcześniej w likierze        pomarańczowym)
  • starta skórka z jednej pomarańczy
  • 175g mąki tortowej lub pszennej 
  • 1 łyżeczka sody 
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 1 łyżeczka zmielonego cynamonu 
  • pół łyżeczki przyprawy piernikowej (opcjonalnie) 
  • 1/4 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej (opcjonalnie - nadaje ciastu wytrawny charakter)

Składniki na polewę:
  • 125g serka Philadelphia
  • pół szklanki soku z pomarańczy (najlepiej świeżo wyciśniętego)
  • około 2 łyżek cukru pudru (do smaku)

W dużej misce mieszamy razem jajka, cukier i olej. Następnie dodajemy marchew, rodzinki i skórkę z pomarańczy. W osobnej misce łączymy wszystkie sypkie składniki wraz z przyprawami i dodajemy je do składników płynnych. Wszystko razem mieszamy za pomocą łyżki, a następnie przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (masa powinna mieć lekko płynną konsystencję). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180st przez około 40 minut, po włożenia do ciasta drewnianego patyczka, powinien on być suchy. 

Polewa:
Za trzepaczki lub miksera łączymy ze sobą wszystkie składniki a jak tylko ciasto ostygnie można nałożyć na niego polewę. Polewa powinna być dość gęsta, jeśli jest zbyt płynna wystarczy zwiększyć ilość serka i jeszcze raz wszystko dobrze wymieszać. Po około 40 minutach on nałożenia polewy powinna ona stężeć. 

Źródło: BBC Good Food (przepis lekko zmodyfikowany)

sabato 3 dicembre 2011

Zuppa di cipolle / Zupa cebulowa

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Abbiamo aprofittato dei primi giorni di vero freddo per riiniziare a fare le zuppe! Questa è una di quelle ricette che ho sempre voluto fare ma non ho mai trovato né il tempo né la voglia di fare. Penso che la prima cosa che uno pensa quando vede una zuppa di cipolle è : quanto mi puzzerà l'alito dopo averla mangiata? Vi assicuro che se la fate seguendo questa ricetta di Julia Child (che dovrebbe essere la vera ricetta francese) non vi puzzerà l'alito : ) Rimane il fatto che dovrete pelare molte cipolle e quindi piangere molto. Abbiamo sentito una volta in un programma che se togli uno o due degli strati più esterni della cipolla l'effetto lacrimogeno è più leggero ma sinceramente non ho ancora capito se funziona ; )


Gli ingredienti per 6-8 porzioni:
  • 6 cipolle di medie dimensioni
  • 1 cucchiaio di olio di oliva
  • 50g burro
  • 1 cucchiaino di sale
  • mezzo cucchiaino di zucchero
  • 40g farina
  • 2 l di brodo
  • 100ml vino bianco
  • pepe fresco da macinare
  • crostini
  • formaggio morbido (tipo emmenthal o gouda)
Come praticamente tutte le ricette francesi il segreto è un buon burro e del buon vino bianco, cosa che in Italia non avrete molta difficoltà a trovare. 
Per prima cosa bisogna pelare e tagliare finemente le cipolle. Quando sono pronte le mettiamo in una casseruola con il burro e l'olio e dopo poco aggiungiamo il sale e lo zucchero. Le facciamo cuocere a fuoco moderato per una mezz'ora finché non diventano di un bel colore ambrato e molto morbide. Poi aggiungiamo il cucchiaio di farina e mescoliamo energicamente.
A questo punto possiamo incorporare alle cipolle il brodo, il vino e il pepe. Facciamo cuocere per un altra mezz'ora. Nel frattempo grattuggiate il formaggio e se non ce li avete preparate i crostini ripassando in padella dei cubetti di pane con un pò di burro finché non diventano croccanti.
Servite con dei crostini al fondo della scodella e del formaggio grattuggiato in cima. Buon appetito!


Prawdziwa francuska zupa cebulowa
Brakuje mi pochmurnych, wietrznych zimowych dni. Chociaż wiem, że po paru dniach bez słońca odczuwałabym ogromny brak światła to jednak wieczna obecność włoskich promieni słonecznych bywa (czasami) "przytłaczająca".Wiem wiem, że to istne szaleństwo narzekać na brak deszczu czy śniegu, ale uwielbiam jak od czasu do czasu Rzym staje się mroczny, spowity chmurami a ja wtedy od razu wskakuję pod koc z kubkiem gorącej herbaty albo z talerzem rogrzewającej zupy francuskiej. 
Jest to przebój ostatnich tygodni w naszym domu. Przepyszna zupa francuska według przepisu Julii Child (poprzednio prezentowaliśmy Wam przepis na mus pomarańczowy według przepisu pani Child), lekko słodka, dobrze doprawiona, idealna z grzankami i startym serem. 

Składniki na 6 - 8 porcji
  • 6 średniej wielkości cebule
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 50g masła
  • 1 łyżeczka soli (lub do smaku)
  • pół łyżeczki cukru
  • 40g mąki
  • ok 2 litrów bulionu (my użyliśmy warzywnego)
  • 100ml białego wina
  • świeżo zmielony pieprz do smaku
  • grzanki
  • starty żółty ser (cheddar albo gouda)
Cebule należy drobno posiekać i podsmażać pod przykryciem przez około 15 minut na maśle i oleju. Po tym czasie dodajemy sól i cukier - podsmażamy przez kolejne 30 minut do czasu aż cebula nabierze przepięknego brązowo-złotego koloru. Następnie dodajemy mąkę, dobrze mieszamy i po 3 minutach dodajemy (najlepiej zdjąć w tym czasie garnek z palnika) gorący bulion, wino i dobrze doprawiamy pieprzem i solą (połączenie cebuli i pieprzu jest po prostu idealne). Zupę gotujemy przez kolejne 30 minut, częściowo pod przykryciem. W tym czasie przygotowujemy talerze - no dnie układamy grzanki posypane serem, zalewamy zupą (jeśli trzeba dodajemy trochę pieprzu) i układamy kolejną warstwę sera. Smacznego!