venerdì 28 gennaio 2011

Zuppa piccante di lenticchie arancioni e spinaci / Rozgrzewająca zupa w parę minut

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

A Natale mi è stato regalato un libro di Jamie Oliver e devo dire che ne abbiamo subito tirato fuori le ricette che ci sembrano più interessanti. Questa zuppa in particolare è una gran scoperta. Ha un gusto leggermente piccante alleviato dallo yoghurt che ci si mette alla fine che è una delizia per il palato!


La preparazione della zuppa vi prenderà attorno ai 10 minuti e anche riscaldato dopo qualche giorno rimane deliziosa. A me quello che mi piace particolarmente è questo miscuglio di sapori salato-piccante-acido tipico delle cucine orientali e molto particolare per noi.
Gli ingredienti per questa zuppa sono :
  • 2 carote
  • 2 coste di sedano
  • 2 cipolle di medie dimensioni
  • 2 spicchi d'aglio
  • un pezzetto di zenzero fresco (come un pollice)
  • 10 pomodorini / 2-3 pomodori
  • 1 e 1/2 peperoncino rosso fresco
  • 300 g di lenticchie arancioni
  • 200 g di spinaci
  • 150 g di yoghurt bianco
  • 2 dadi di pollo o vegetali
  • sale, pepe
Ogni volta approfittiamo del fine settimana per comprare la verdura fresca (spinaci, broccoletti, brocccoli,...) perché come sicuramente saprete la cosa più scocciante di queste verdure è pulirle. Tutto questo per dire che se volete metterci veramente 10 min dovete comprare gli spinaci già puliti (dal verduraio non al supermercato!) o averli già puliti il weekend come facciamo noi : )

Passato questo primo step abbiamo già praticamente finito. Basta affettare le carote, il sedano e la cupolla grossolanamente. Mettiamo tutto in una grande pentola con un pò d'olio e gli spicchi d'aglio. Cuocete per una decina di minuti e nel frattempo pelate e tritate finemente lo zenzero. Togliete i semi dal peperoncino e tagliatelo a pezzettini e tagliate a pezzetti i pomodori. Sciogliete i dadi in un paio di litri d'acqua e aggiungetela al soffritto con le lenticchie, lo zenzero, il peperoncino e i pomodori.

Portate a ebollizione e fate cuocere per una decina di minuti. A questo punto aggiungete gli spinaci e continuate a cuocere per qualche minuto aggiustando di sale e pepe. Per servirla versatela nei piatti con una cucchiaiata di yoghurt bianco.


Rozgrzewająca zupa w parę minut
10h w pracy, 1h spędzona w korku, na dworze ciemno od paru dobrych godzin i na dodatek pada deszcz.... po takim dniu, w domu marzę o dwóch rzeczach: o słodkim nic nie robieniu i talerzu rozgrzewającej zupy. Czy można te dwie rzeczy połączyć?

  • 2 marchewki
  • 2 cebule
  • 2 łodygi selera naciowego
  • 2 ząbki czosnku
  • świeży imbir (mniej więcej wielkości połowy kciuka :)
  • 10 pomidorów koktajlowych lub 2-3 duże pomidory
  • 1,5 papryczki chili (ale nie jest obowiązkowa)
  • 300g czerwonej soczewicy
  • 200g szpinaku (najlepiej świeżego ale może być mrożony
  • 150g jogurtu lub śmietany
  • 2 kostki rosołowe
  • sól, oliwa z oliwek
Należy zagotować w 1,5l wody kostki rosołowe. W międzyczasie kroimy w kostkę marchewki, cebulę i seler naciowy. Warzywa wraz z posiekanym czosnkiem podsmażamy przez około 5  minut na oliwie z oliwek. Pomidory należy pokroić w kostkę, imbir obieramy i siekamy, a papryczki oczyszczamy z nasion i bardzo drobno kroimy. Tak pokrojone składniki wraz z soczewicą wrzucamy do garnka z podsmażoną cebulą, marchewką oraz selerem i zalewamy bulionem. Całość gotujemy nie więcej niż 10 minut, na końcu wrzucamy szpinak i gotujemy zupę jeszcze przez minutę. Doprawiamy solą i pieprzem, a do każdego talerza zupy dodajemy porządną łyżkę jogurtu i śmietany.

Źródło: Jamie Oliver

martedì 25 gennaio 2011

Brownie consolante / Skuteczny polepszacz humoru.... brownie!

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Avete presente quei momenti di bisogno impellente di cioccolata? Beh penso che il Brownie sia il dolce migliore per quei momenti. Infatti è rapidissimo da fare, di sicuro successo e buonissimo! Sicuramente non è dietetico ma quando ci vuole ci vuole : ) Per questo non vi studiate troppo gli ingredienti della torta ma comprateli, fatela e mangiatevela senza pensarci troppo!


Ingredienti:
  • 140g di cioccolata al 70%
  • 120gr di zucchero fino
  • 4 uova
  • 140g farina passata
  • 250g burro
  • 200gr noci tagliate grossolanamente
Per prima cosa sciogliamo il cioccolato a bagno maria. Intanto montiamo il burro finché non diventa morbido. Poi aggiungiamo poco a poco il cioccolato sciolto, caldo ma non bollente.  
A questo punto aggiungiamo le uova sbattute, lo zucchero e la farina. Bisogna girare il tutto solo il tempo di amalgamarle, senza esagerare. L'impasto viene molto denso... ma non vi preoccupate che è normale : )
Aggiungiamo le noci e mettiamo l'impasto in una teglia (25x35) con la carta da forno. Inforniamo a 190 gradi per 20 min. Il brownie deve venirvi alla fine croccante fuori e morbido dentro.
Buon appetito.


Brwonie
Myślę, że każdy z nas ma czasami takie dni, kiedy ma ochotę na coś "konkretnie" czekoladowego, coś tak czekoladowego jak brownie :) Jeden kawałek tego ciasta pozwala zapomnieć, przynajmniej na jakiś czas ;), o trudach dnia codziennego i przenieść się w inny, wyjątkowo kojący i czekoladowy wymiar. Przepis pochodzi z tego blogu.
  • 140g gorzkiej czekolady 70%
  • 120gr drobnego cukru
  • 4 jajka
  • 140g mąki pszennej przesianej przez sitko
  • 250g masła o temperaturze pokojowej
  • 200gr orzechów włoskich, grubo posiekanych
Pokrojoną na kawałki czekoladę należy roztopić w kąpieli wodnej tzn. garnek lub miskę z czekoladą należy położyć na garnku z gotującą się wodą (naczynie z czekoladą nie może dotykać powierzchni gotującej się wody). Masło należy zmiksować, a następnie powoli wlewać do niego ciepłą, ale nie gorącą czekoladę. Następnie dodajemy roztrzepane widelcem jajka, cukier oraz mąkę. Całość miksujemy przez około 2 minuty, tak tylko aby połączyły się wszystkie składniki. Na końcu dodajemy orzechy i mieszamy. Tak przygotowaną masę, która powinna być dość gęsta, przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (nasza forma miała wymiary 25x35cm) i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190st przez 20 minut. Patyczek wbity w cisto powinno być lekko wilgotny, a zewnętrzna część ciasta powinna być lekko chrupka. Po wyjęcia z piekarnika, brownie należy odstawić na 30 minut do ostygnięcią. Smacznego!

Źródło: White Plate

sabato 22 gennaio 2011

Bollito / Coś typowo włoskiego....

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

A alcuni questo piatto fà un pò impressione perché la carne ha molti nervetti ma a me mi piace da morire! Non è proprio un piatto che si può fare quando si ha poco tempo ma in una domenica di relax a casa si riesce : ) Insieme al bollito abbiamo fatto una salsetta verde (su consiglio di mia madre) che era veramente buonissima.



Penso che il bollito si possa fare con praticamente ogni tipo di carne (muscolo, spalla,...)... noi abbiamo scelto il muscolo che ha un pò più di nervetti ma secondo me molto più buono delle altre.

Per fare un bollito per 2 persone comprate:
  • 500 gr di muscolo
  • 2 patate
  • 2 carote
  • 1 sedano
  • 1 cipolla
  • vino rosso
  • olio
  • sale, pepe
  • 2 foglie d'alloro
Per fare la salsa verde:
  • prezzemolo
  • pane raffermo
  • aceto
  • 1 acciuga
  • mezzo spicchio d'aglio
  • olio
  • sale
Per fare il bollito è semplicissimo: tagliate la cipolla e mettetela con un pò d'olio in una casseruola. Quand'è colorita aggiungete la carne e rosolate qualche secondo, poi sfumate con il vino rosso. Fate evaporare il vino e aggiungete un paio di litri d'acqua. Adesso pulite e tagliate a pezzettoni le verdure e buttatele nell'acqua. Dovreste lasciarlo bollire per 3-4 ore a seconda del pezzo di carne che avete, ricordatevi di togliere le verdure quando sono cotte, sennò vi ritroverete con una pappa : ) Il bollito è pronto quando infilandoci una forchetta lo sentite bello morbido.

A questo punto aspettando che la carne sia pronta prepariamo la salsetta verde. Spezzettate il pane raffermo e mettetelo in una scodella con dell'aceto di vino. Per ammollarlo per bene potete anche metterlo per qualche secondo nel forno a microonde. Pulite il prezzemolo e l'aglio. Per fare la salsa dovete frullare insieme l'aglio, il prezzemolo, il pane, l'acciuga e l'olio finché non ottenete la consistenza giusta. Se viene troppo liquida aggiungete del pane, se troppo dura aggiungete olio, se troppo acida aggiungete prezzemolo. La salsetta finale deve essere leggermente acida e sapere molto di prezzemolo.

Quando il bollito è pronto tagliatelo a fettine e servitelo con del farro e la salsetta accanto. Io consiglio vivamente di tenere il brodo del bollito con cui potrete nei giorni successivi fare il nostro risotto buonissimo o una delle nostre zuppe saporitissime!


Bollito
Na początek krótkie wytłumaczenie czym jest Bollito. Jest to typowe danie które króluje na stołach północnych Włoch i z reguły przygotowuje się je w okresie jesienno-zimowym. Jego sekret polega na powolnym gotowaniu mięsa w wywarze warzywnym i mimo, iż wykorzystywane mięso jest często żylaste i lekko tłuste, po paru godzinnym duszeniu go na lekkim ogniu staje się ono wyjątkowo miękkie i soczyste. Dodatkowo Bollito często podawane jest z "salsa verde" czyli wyjątkowo aromatycznym, ziołowym sosem.
Domyślam się, że dla wielu osób danie to może być mało przekonywujące ze względu na żylasty charakter mięsa (również ja na początku byłam sceptyczna), ale zapewniam, że warto chociaż raz pokusić się o przygotowanie tego klasycznego włoskiego dania.

Składniki na bollito dla 2 osób:
  • 500g wołowiny 
  • 2 marchewki
  • 2 cebule
  • 2 gałązki selera naciowego
  • pół butelki czerwonego wina
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
  • 2 liście laurowe
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz
Składniki na "salsa verde"
  • pęczek pietruszki
  • kromka chleba
  • oliwa z oliwek
  • mały ząbek czosnku
  • sól
  • ocet winny
Przygotowanie bollito jest bardzo proste. Należy pokroić w kostkę cebulę, marchewkę i seler naciowy i wszystkie te warzywa podsmażyć na oliwie z oliwek. Po około 5 mintach należy wrzucić do podsmażonych warzyw wołowinę i podlać ją czerwonym winem (my użyliśmy niecałe pół litra a resztę wypiliśmy ;) Po kolejnych 5 minutach, kiedy wino zaczyna odparowywać zalejcie całość wodą (potrzeba około 2l wody), wrzućcie liście laurowe, ziele angielskie, popieprzcie, posólcie i gotujcie pod przykryciem przez 3-4 godziny (po wbiciu widelca w mięso powinno być mięciutkie). Trzeba pamiętać tylko, że jak warzywa się już ugotują należy je wyciągnąć z garnka, w innym przypadku zupełnie się rozgotują i rozpadną.

W czasie oczekiwania na bollito możecie przygotować przepyszną "salsa verde". Należy zmiksować razem niedużą, pokrojoną w kostkę kromkę chleba, pęczek pietruszki (używamy tylko liści) i ząbek czosnku. W czasie miksowania należy pomału dodawać oliwę z oliwek oraz należy niewielką ilość octu (około łyżeczki). Sos ten powinien mieć wyraźny smak pietruszki, być lekko kwaskowaty i mieć lekko gęstą konsystencję. Jeśli jest zbyt rzadki dodajcie większą ilość chleba, a jeśli zbyt gęsty dodajcie więcej oliwy i pietruszki.

Ugotowane mięso kroimy w cienkie plastry i podajemy z naszym pietruszkowym sosem. Wywar z mięsa można użyć na wiele sposobów, na przykład do przygotowania risotto albo przepysznej zupy grzybowej!

giovedì 20 gennaio 2011

Contest / Mała rzecz a cieszy.....

Siamo molto fieri di annunciare che... abbiamo vinto il nostro primo contest!!! Abbiamo vinto con le foto della nostra ricetta  "Muffin con ciliegie e cioccolata",  il contest del blog "About Food" per scegliere 12 ricette da mettere nel calendario del 2011. Quindi se volete appendervi un bellissimo calendario e vedere la foto della nostra ricetta a Maggio cliccate sull'immagine alla fine del post e scaricatelo : )
A prestissimo!

Chodzi o naprawdę małą rzecz, więc napiszę naprawdę mało :) Nasza pasja do gotowania i fotografowania została nieznacznie zauważona i doceniona.... nasze zdjęcie z przepisu "Muffiny czekoladowo-wiśniowe" zostało opublikowane w kulinarnym kalendarzu włoskiego online czasopisma "About Food" (klikając na poniższe zdjęcie możecie zobaczyć/ściągnąć kalendarz). Nasze muffinki to w opublikowanym kalendarzu miesiąc maj :) A przepis na te przepyszne babeczki, możecie znaleźć tutaj

about food

martedì 11 gennaio 2011

Lasagna / Lasagna - wersja prawie "light"

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Non poteva mancare nel nostro blog italo-polacco questo classico della cucina italiana. Quello che è veramente impressionante è la semplicità di questa ricetta, sopratutto quando la pasta per la lasagna la compri al supermercato... La prossima volta proveremo a fare tutto dall'inizio, compresa la pasta per vedere se rimane comunque così rapida : ) Se invece si vuole rendere ancora più rapida si può comprare la besciamelle già pronta al supermercato.


Non abbiamo fatto la ricetta classica con il ragù, ma la versione più leggera con il sugo di pomodoro.  L'abbiamo chiamata lasagna quasi "light" perché dentro c'è la mozzarella invece della  besciamelle, però per l'ultimo strato la besciamelle non ce l'abbiamo proprio fatta a non metterla!
Gli ingredienti per una lasagna (per 6 persone) sono:
  • 8 fogli di pasta per lasagna fresca (quella che si trova nel frigo)
  • 3 scatole di pomodori pelati
  • basilico
  • 2 pomodori freschi (per decorare)
  • 1 cipolla
  • 1 costa di sedano
  • 1 carota
  • parmigiano
  • 2 mozzarelle
  • 1/2 l di latte
  • 50 g di farina
  • 20 g di burro
  • un pizzico di noce moscata
  • sale, pepe, zucchero
Per prima cosa bisogna fare il sugo: tagliamo finemente la cipolla, il sedano, la carota e passiamo tutto in padella con un filo d'olio. Aggiungiamo i pelati e il basilico, saliamo e facciamo cuocere con un coperchio. 
Mentre si cuoce il sugo prepariamo la besciamelle. Mettete sul fuoco un pentolino con il latte, il burro e la noce moscata. Aggiungete la farina (setacciata) poco a poco girando per bene e salate a piacere. Quando il latte inizia a bollire, tenete il pentolino sul fuoco il tempo necessario alla cottura della farina e spegnete. Se la volete più densa aggiungete la farina.
A questo punto il vostro sugo dovrebbe essere pronto.  Se volete un sugo bello compatto, frullatelo con un mixer. Accendete il forno a 180 gradi, preparate una teglia imburrata e mettete un primo strato di pasta. Aggiungiamo il sugo, la mozzarella spezzettata,  poi la pasta, poi il sugo, e così via finché rimane sugo. Noi per l'ultimo strato abbiamo usato la besciamelle, il parmigiano e abbiamo decorato con qualche fetta di pomodoro fresco e qualche foglia di basilico. 
Mettete in forno e dopo tre quarti d'ora avrete una lasagna buonissima da mangiare in compagnia!


Lasagna - wersja prawie "light" ;)
Oczywiście na naszym blogu włosko-polskim nie mogło zabraknąć przepisu na lasagnę! Tradycyjna włoska lasagna jest przygotowywana z sosem ragu, czyli sosem na bazie mięsa mielonego i pomidorów. My postanowiliśmy ją lekko odchudzić i przygotowaliśmy przepyszny, bezmięsny sos pomidorowy. Dodatkowo użyliśmy sera mozzarella, a sos beszamel pokrywa tylko ostatnią warstwę makaronu, a nie jak to często bywa każdą warstwę lasagni.

  • opakowanie makaronu typu lasagna*
  • 3 puszki pomidorów
  • świeża bazylia
  • 2 świeże pomidory
  • cebula
  • seler naciowy
  • marchewka
  • parmezan
  • 2 opakowanie mozzarelli pokrojona w kosteczkę
  • oliwa z oliwek
  • szczypta soli, pieprzu i cukru
Składniki na beszamel:
  • pół litra mleka
  • 50g mąki przesianej wcześniej przez sitko
  • 50gr masła
  • gałka muszkatołowa
  • sól
* We Włoszech można kupić świeży makaron na lasagnę, który nie wymaga wcześniejszego gotowania, ale spokojnie możecie kupić zwykły, paczkowany makaron do przygotowania lasagni. Przed jego użyciem wystarczy do gotującej się i osolonej wody wrzucić na około 2-3 minuty plastry lasagni, a następnie je osuszyć (radzę gotować je pojedynczo, w przeciwnym wypadku mogą się posklejać).

Aby przygotować sos pomidorowy należy podsmażyć na oliwie z oliwek pokrojoną w kosteczkę cebulę, marchewkę oraz seler naciowy. Następnie należy dodać pomidory, całość dobrze doprawić solą, pieprzem oraz cukrem (wystarczy płaska łyżeczka cukru) i gotować pod przykryciem przez około pół godziny na wolnym ogniu.
W międzyczasie przechodzimy do przygotowania beszamelu. Wystarczy zagotować mleko z masłem i gałką muszkatołową (około jednej łyżeczki) i stopniowo dodawać mąkę cały czas mieszając. Kiedy nas sos się zagotuję przyprawcie go solą i zdejmijcie z ognia (jeśli Wasz beszamel jest zbyt płynny dodajcie trochę mąki - powinien on mieć dość gęstawą konsystencję). Jeśli w trakcie mieszania postały grudki, nie przejmujcie się tym za bardzo, wystarczy całość zmiksować blenderem i po problemie ;)
Teraz możecie zdjąć z ognia również sos pomidorowy (aby uzyskać kremową konsystencję sosu postanowiliśmy go zmiksować, ale nie jest to konieczne) i przejść do układania warstw lasagni. Na dnie wysmarowanego masłem naczynia żaroodpornego ułóżcie pierwszą warstwę makaronu, następnie pokryjcie ją sosem pomidorowym i mozzarellą oraz całość lekko posólcie. Czynność tę powtórzcie kilka razy, tak aby zapełnić całe naczynie. Na ostatnią, wierzchnią warstwę makaronu zamiast sosu pomidorowego nałóżcie beszamel, starty parmezan, pomidory pokrojone w plasterki i liście bazylii. Lasagnę zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180st przez około 45 minut. Smacznego!


Il radicchio per aperitivo / Grzanki z ricottą i radicchio czyli czerwoną cykorią

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

La ricetta per fare questo aperitivo ci ha veramente stupito perché leggendo gli ingredienti non ci saremmo mai aspettati un sapore così delicato e sfizioso! L'altro motivo per cui ci ha stupito è che veniva da un librettino di ricette in regalo con una famosa marca di tortellini : )


La preparazione di questa ricetta vi prenderà una decina di minuti al massimo ma il risultato è così buono che stupirete chiunque la assaggierà!
Gli ingredienti sono :
  • 1 baguette
  • 250 gr di ricotta
  • 1 radicchio di Chioggia medio
  • 2 scalogni
  • 1 cucchiaio di aceto balsamico
  • 1 cucchiaio di zenzero in polvere
  • erba cipollina
  • sale
Per prima cosa tagliate a pezzetti il pane e griliatelo. Poi tritate lo scalogno e mettetelo in una padella con un pò d'olio. Adesso pulite e tritate anche il radicchio e aggiungetelo allo scalogno. A questo punto aggiungete l'aceto balsamico, un pò di sale e lasciate cuocere.
In una scodella mescolate bene la ricotta con l'erba cipollina tritata e lo zenzero in polvere. Per preparare le tartine potete mettere sotto la ricotta e sopra il radicchio cotto. Buon appetito!

Grzanki z ricottą i radicchio
Patrząc na listę składników tej niepozornej przystawki nigdy bym nie pomyślała, że można uzyskać tak nieziemskie połączenie smaków. Grzanki te stały się naszym ostatnim odkryciem i podbijają serca (a raczej żołądki) każdej osoby, która tylko ich spróbuje. Co więcej prezentują się rewelacyjnie, tak więc nie zachwycają tylko smakiem, ale również wyglądem. 

Jeśli chodzi o składniki to myślę, że czerwone cykoria jest już łatwo dostępna w Polsce i nie będziecie mieli problemów z jej kupieniem.
  • bagietka
  • 250g sera ricotta
  • 1 średniej wielkości cykoria czerwona
  • 2 szalotki
  • łyżka octu balsamicznego
  • łyżka imbiru w proszku
  • szczypiorek
  • sól
  • oliwa z oliwek
Rozpoczynamy od pokrojenia pieczywa na kromeczki i wstawienia ich do nagrzanego piekarnika (powinny być chrupiące i nabrać koloru). Cykorię i szalotki poszatkować i podsmażyć na oliwie. Następnie należy dodać do smaku sól i ocet balsamiczny (możecie zacząć od jednej łyżeczki octu i potem zadecydować czy chcecie zwiększyć jego ilość). Całość należy podsmażyć parę minut. W międzyczasie należy wymieszać widelcem ricottę z imbirem oraz poszatkowanym szczypiorkiem. Teraz można już komponować nasze grzanki. Na każdą kromkę nałóżcie ricottę oraz łyżkę podsmażonej cykorii. Grzanki można udekorować pozostałym szczypiorkiem. Smacznego!

con questo post partecipiamo a :

about food

sabato 8 gennaio 2011

La ricetta segreta del sernik / Rodzinne sekrety czyli sernik wiedeński

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

A questo dolce sono legati molti ricordi, infatti è il primo sernik preparato da Ali che io abbia mai mangiato... è un dolce per le grandi occasioni forse perché la preparazione è abbastanza laboriosa ma il risultato è veramente delizioso!


Come abbiamo già spiegato nella ricetta dell'altro sernik, sernik significa torta di formaggio o cheesecake. Questa ricetta però rispetto al cheesecake classico, viene molto più soffice e...non contiene la farina quindi è indicata anche per i celiaci. Noi l'abbiamo seguito la ricetta tradizionale, con l'uvetta secca, presa direttamente dal quaderno originale della mamma di Ali ma naturalmente potete sbizzarrirvi come volete.

Una curiosità: in polacco si chiama sernik wiedeński che vuol dire viennese, anche se di viennese non sembra avere molto.
Iniziamo a parlare della ricetta... Per un sernik per 6-8 persone dovete comprare :
  • 1kg di formaggio (tipo twarog/ricotta)
  • 8 uova
  • 1,5 tazze di zucchero
  • una bustina di zucchero a velo vanigliato
  • 150g burro
  • 2 cucchiai di fecola di patate (o di budino alla panna)
  • succo di mezza arancia
  • succo mezzo limone
  • un cucchiaino di lievito
  • uvetta (a piacere)
Prima di tutto sciogliamo il burro in un pentolino. Poi bisogna separare il tuorlo dagli albumi (che teniamo da parte). Nei tuorli aggiungiamo lo zucchero e sbattiamo (con un mixer o a mano a seconda del tempo) finché il colore diventa giallo chiaro e non sentiamo più lo zucchero quando assaggiamo. In questo composto aggiungiamo il formaggio e con un mixer giriamo bene per ottenere un impasto omogeneo.

A questo punto possiamo aggiungere il burro, la fecola di patate, lo zucchero a velo vanigliato, i succhi (limone e arancia) e l'uvetta e mischiamo bene. Il composto ottenuto sarà abbastanza liquido ma non vi preoccupate che in forno le uova faranno il loro dovere : ) In un altro contenitore montiamo gli albumi a neve e li incorporiamo al composto di formaggio. Come sempre quando si aggiungono gli albumi montati, bisogna fare attenzione a girare sempre da sotto a sopra per non sgonfiare le uova.

Adesso non resta che mettere il composto in una teglia con olio e pangrattato e infornare a 180 gradi per un ora. Mi raccomando: a cottura ultimata bisogna lasciarlo raffreddare con il forno chiuso perché altrimenti si sgonfia. Provatelo con una spruzzata di panna accanto e una salsetta ai frutti di bosco e vi assicuro che non ve ne pentirete : )


Sernik wiedeński
Po pierwsze jest to nasz ulubiony sernik! Po drugie kojarzy on nam się z kuchnią mojej mamy, niezwykłą rodzinną atmosferą oraz starym, pożółkłym zeszytem z przepisami.... To od kartkowanie stron tego zeszytu zawsze zaczynamy pieczenie sernika wiedeńskiego i mimo, iż znamy przepis już na pamięć to jest on naszym stałym towarzyszem w kuchni. Kryje on sobie wszystkie sekrety i służy dobrymi radami takimi jak na przykład zakaz otwierania piekarnika w trakcie pieczenia sernika wiedeńskiego oraz po jego upieczeniu. Do czasu wystygnięcia musi być on w piekarniku - otwieranie piekarnika w trakcie pieczenia lub wyciągnięcie sernika z piekarnika zbyt szybko z reguły kończy się tym, że ciasto opada. Oczywiście nie ma to wpływu na sam smak ciasta, ale na jego wygląd.


  • 1kg białego sera (tłustego lub półtłustego twarogu)
  • 8 jajek
  • 1,5 szklanki cukru
  • jedno opakowanie cukru waniliowego
  • 150g masła
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub jedno opakowanie budyniu waniliowego albo śmietankowego (my preferujemy wersję z budyniem)
  • sok z połowy pomarańczy i połowy cytryny
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • rodzynki (ilość według uznania)
Ważne jest, aby ser był drobno zmielony, więc jeśli macie maszynkę do mielenia mięsa to przepuście przez nią ser (równie dobrze możecie rozdrobnić ser blenderem). Zaczynamy od roztopienia masła. Następnie należy utrzeć żółtka (białka przydadzą się później) z cukrem czyli robimy kogiel mogiel :). Jest to bardzo ważna i dość długa część - masa powinna być bardzo puszysta i mieć prawie biały kolor!

Kiedy taki efekt jest już osiągnięty należy połączyć jaja z serem i i dobrze rozrobić blenderem na gładką pulchną masę. Następnie dodajemy budyń, masło, cukier waniliowy, sok z pomarańczy i rodzynki - wszystko należy dobrze wymieszać. Ze wszystkich białek należy ubić na sztywno pianę, a następnie połączyć ją, delikatniej mieszając łyżką, z masą serową.

Blachę można wyłożyć papierem do pieczenia lub posmarować niewielką ilością oleju i oprószyć ją bułką tartą. Ciasto powinno piec się w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez około godzinę. Pod sam koniec pieczenia można drewnianym patyczkiem sprawdzić czy ciasto jest już gotowe (patyczek powinien być suchy). Gotowy sernik można oprószyć cukrem pudrem.

Tak więc teraz i Wy znacie wszystkie sekrety związane z tym niezwykłym ciastem i mam nadzieję, że tak samo jak nam, przepis ten będzie Wam służył przez lata :)

mercoledì 5 gennaio 2011

Risotto ai funghi porcini / Grzybowe risotto

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

La ricetta del risotto è sicuramente uno dei classici della cucina italiana. Questo risotto in particolare è uno dei più buoni. Come per la zuppa con i funghi il segreto di un buon risotto sono dei funghi buoni e saporiti (cosa non facile da trovare). Noi, come l'altra volta, avevamo dei funghi secchi strepitosi che hanno aiutato la riuscita del piatto. 
Al contrario di quello che molta gente pensa, fare il risotto è una cosa veramente semplice. Bisogna solo girare per il tempo necessario alla cottura del riso senza scordarselo. Però visto che alla fine si fanno diecimila cose allo stesso tempo, un pò si appiccica sempre... sarà per questo che si dice che un buon risotto deve essere un pò attaccato alla pentola : )


Per ottenere questo risotto, gli ingredienti sono :
  • 200 g di riso
  • 100 g di funghi secchi
  • 1 cipolla
  • un dado vegetale ( oppure un brodo vegetale fatto da voi)
  • un bicchiere di vino bianco
  • 50 g di parmigiano reggiano
  • un cucchiaio di burro
  • prezzemolo
  • sale
La prima cosa da fare, se si usano dei funghi secchi come noi, è di metterli a mollo nell'acqua un paio d'ore prima. Poi dobbiamo portare a ebollizione in una pentola 1.5 l di acqua con il dado (o con il brodo vegetale). Intanto tritiamo la cipolla e la mettiamo in un altra pentola con un pò d'olio. Poi aggiungiamo anche il riso e lo facciamo tostare qualche minuto. Quando sia il riso che la cipolla hanno preso un pò di colore sfumiamo con il vino bianco. Mentre aspettiamo che il vino evapori, scoliamo i funghi e li tagliamo a pezzetti. A questo punto possiamo aggiungerli al riso (se usate quelli freschi meglio aggiungerli più avanti nella cottura) con un pò di brodo. 
Qui inizia la parte fondamentale... bisogna continuare a girare il riso aggiungendo brodo un pò alla volta finché non è cotto ma "al dente" (indicativamente dopo 20 min). Quando siete soddisfatti, mettete al minimo il fuoco, aggiungete il burro, una parte del parmigiano, il sale e fate mantecare per qualche secondo. Servitelo ben caldo con un pò di prezzemolo e parmigiano sopra... Alla prossima!


Grzybowe risotto z dedykacją dla Moniki
Wydaje mi się, że istnieją dwie ekstremalne grupy osób - Ci którzy mogliby jeść ryż dzień w dzień i nie mieć dość oraz Ci, co traktują ryż jako najmniej znaczący element codziennej piramidy żywieniowej. Osobiście na pewno należę do pierwszej z wyżej wymienionych grup, ale zapewniam wszystkich nie-miłośników ryżu, że włoskie risotto nie ma nic wspólnego z tradycyjną bezsmakową i często papkowatą masą serwowaną jako dodatek do mięs lub warzyw. Wręcz przeciwnie, włoskie risotto od samego początku gotowania nabiera niezwykłego aromatu, a specjalny ryż używany do jego przygotowania pozostaje jędrny - każde ziarenko powinno być oddzielone od siebie, otoczone pysznym kremem, który powstaje w wyniku połączenia skrobi ryżowej i dodawanych do potrawy płynów. 
  • 200g ryżu do risotto
  • 100g suszonych grzybów*
  • cebula
  • 1,5l bulionu warzywnego (najlepiej domowej roboty, ale może być również z kostki warzywnej)
  • kieliszek białego wytrawnego wina
  • łyżka masła
  • oliwa z oliwek
  • pietruszka
  • sól
  • 50g parmezanu
 *grzyby należy namoczyć co najmniej godzinę przed przystąpieniem do gotowania

Rozpoczynamy od przygotowania wszystkich składników, które będą nam potrzebne w trakcie przygotowywania risotto - należy pokroić cebulę oraz grzyby, zetrzeć parmezan i zagotować bulion. 


Teraz wystarczy nam tylko drewniana łyżka i 20 minut wolnego czasu, aby przygotować idealne risotto. Pierwszy krok to podsmażenie cebuli na 2 łyżkach oliwy z oliwek. Do zeszklonej cebuli dodajemy ryż i całość zalewamy winem. Mieszamy całość energicznie przez około 2 minuty, tak aby ryż wchłoną wino, ale się nie przypalił. Następnie cały czas mieszając dodajemy do ryży po jednej chochli bulionu tzn. zalewamy ryż bulionem, mieszamy do czasu, aż ryż praktycznie wchłonie cały płyn i dodajemy kolejną chochlę (ryż należy gotować na wolnym ogniu). Na pewno wymaga to trochę czasu, bo tego typu ryż potrzebuje co najmniej 20min, aby był ugotowany. Kiedy widzicie, że ryż jest prawie gotowy dodajcie grzyby i dalej dodawajcie bulion, aż do czasu kiedy będzie on ugotowany. Uwaga! Ziarenka powinny być jędrne i oblepione sosem - risotto nie powinno być suche. Na końcu dodajcie sól do smaku, porządną łyżkę masła, starty parmezan oraz garść posiekanej pietruszki. Gotowe risotto najlepiej podawać skropione świeżą oliwą z oliwek i oprószone startym parmezanem.


domenica 2 gennaio 2011

Paté di sgombro / Powrót do przeszłości czyli pasta z makreli

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

L'altro giorno siamo stati all'alimentari polacco e per la prima volta abbiamo trovato... un bellissimo sgombro affumicato! Questo pesce è molto comune in Polonia (come in Italia) e generalmente si trova affumicato. Se non trovate lo sgombro affumicato intero, potete  provare a sostituirlo con quello in scatola e magari ci fate sapere se viene altrettanto buono : ). Il paté di sgombro fatto in questo modo è ottimo per un aperitivo o per uno spuntino veloce sopratutto perché per farlo ci si mettono dai 5 ai 10 minuti.


Per fare questo paté dovete procurarvi :
  • 200 g di sgombro affumicato
  • due cetrioli fermentati o due pezzi di peperoni sott'olio
  • un uovo sodo
  • formaggio (tipo gouda)
  • uno scalogno
  • un cucchiaino di maionese
  • sale e pepe

Prendete lo sgombro affumicato e se c'è bisogno toglieteli le lische e spiaccicatelo un pochetto con la forchetta. Tagliate a pezzettini l'uovo e lo scalogno e metteteli insieme allo sgombro. Poi gratuggiate tutti gli ingredienti che restano (formaggio e cetrioli/peperoni)  e uniteli agli altri ingredienti. Per finire aggiungete la maionese, salate e pepate a piacere e grigliatevi qualche fetta di pane su cui spalmare il paté.

Pasta z makreli
Własnym oczom nie mogłam uwierzyć, kiedy w jednym z polskich sklepów w Rzymie zobaczyłam wędzoną makrelę, która sama prosiła się o jej kupienie! Nie wahałam się ani minuty, dodatkowo kupiłam kiszone ogórki i biegiem ruszyłam do domu, żeby pochwalić się moją zdobyczą :) Cieszyłam się jak dziecko, tym bardziej iż taka właśnie pasta z makreli kojarzy mi się przede wszystkim z dzieciństwem. 


Oczywiście przepis na nią wyniosłam z rodzinnego domu i tak właśnie zawsze przyrządza ją moja mama:
  • średniej wielkości makrela (około 200gr)
  • dwa ogórki kiszone
  • jedno duże jajko ugotowane na twardo
  • żółty ser
  • szalotka
  • łyżeczka majonezu (nie chciałam, żeby majonez połączył składniki, a jego smak nie był zbyt wyczuwalny)
  • sól i pieprz do smaku
Kawałki makreli rozdrobnione widelcem należy przełożyć do miseczki, pokroić w drobną kosteczkę szalotkę oraz jajko. Na dużych oczkach tarki należy utrzeć ser i ogórki, a następnie dodać majonez, sól i pieprz do smaku i gotowe! Najlepiej pasta z makreli smakuje na świeżym, cieplutkim jeszcze chlebie.