venerdì 25 marzo 2011

Marmellata di stagione / Słoik pełen słońca

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Come promesso nell'ultima ricetta del pane che abbiamo messo, questa voglia vi proponiamo la ricetta per fare una marmellata di kiwi e limoni. L'idea non è nostra ma viene da questo bellissimo blog polacco: Moje Wypieki da cui traiamo ispirazione. Kiwi e limoni? Si è un accostamento un pò strano ma devo dire che i due sapori si accordano perfettamente. Per farla veramente perfetta bisogna riuscire a trovare dei kiwi belli maturi e sopratutto belli dolci. Per fortuna adesso è stagione e non dovrebbe essere difficile trovare dei kiwi dolcissimi per questa marmellata. 


Ecco la ricetta...
  •  0,5 kg di limoni
  • 1 kg kiwi
  • 4 - 5 tazze di zucchero 
  • 4 tazze di acqua
Bisogna iniziare a pensare alla marmellata la sera prima... infatti bisogna pulire bene i limoni , tagliarli in quarti e togliere i semi e poi tagliuzzarli a fettine fine. Quando gli abbiamo tagliati, bisogna immergerli nell'acqua e lasciarli a mollo per tutta la notte. Questo processo gli ammorbidisce. 

Il giorno dopo mettete i limoni con l'acqua in un pentolone e fateli bollire per una quindicina di minuti senza coperchio. A questo punto pelate e tagliate i kiwi a pezzetti e metteteli dentro. Se i kiwi sono un pò duri, toglieteli la parte bianca. Aggiungiamo anche lo zucchero e lasciamo cuocere per 2-3 ore. Per sapere quando è pronta, basta mettere un pò di marmellata su un cucchiaino e lasciarla raffreddare. Se quando è fredda ha una consistenza gelatinosa... allora è pronta : )
E mi raccomando provatela a colazione con il pane buonissimo e sanissimo che abbiamo fatto l'altra volta! Buon appetito.


Dżem z kiwi i cytryn
Ostatnim razem podaliśmy przepis na przepyszny i bardzo zdrowy chleb, który idealnie kompnuje się z domowym dżemem z kiwi i cytryn. Długo zastanawialiśmy się jak możemy wykorzystać "zimowe" owoce i znaleźliśmy na blogu Moje Wypieki przepis na przepyszny dżem pełen słońca! Dżem z kiwi i cytryn ma wspaniały słodko-gorzki aromat, robi się go wyjątkowo łatwo, a  słoiki wypełnione nim mają przepiękny intensywny kolor!
  •  0,5 kg cytryn
  • 1 kg kiwi
  • 4 - 5 szklanek cukru
  • 4 szklanki wody
Za przygotowanie dżemu należy zabrać się dzień wcześniej, gdyż cytryny należy dobrze wyszorować i sparzyć, pokroić na ćwiartki, wyciać pestki i białe membrany, następnie pokroić na cienkie plasterki, zalać wodą i odstawić na całą noc.  

Następnego dnia należy przelać cytryny z wodą do garnka i całość gotować przez około 15 minut bez przykrycia (woda powinna częściowo wyparować). W międzyczasie obieramy kiwi, przekrajamy je na pół wycinamy biały środek (jeśli jest twardy, nasze kiwi były bardzo miękkie) a następnie kroimy je w kosteczkę i dodajemy do gotujących się cytryn. Dodajemy cukier, zmniejszamy moc palnika i dżem gotujemy przez około 2-3 godziny.  Ciężko jest określić dokładny czas gotowania konfitury, ponieważ zależy to od tego, jaką gęstą chcecie otrzymać. Im dłużej owoce gotowane, tym więcej wody odparowanej i bardziej gęsta konfitura.

Kiedy dżem jest gotowy należy przelać go do wcześniej wyparzonych słoików (można je wyparzyć w piekarniku nagrzanym do 100 st lub w garnku z gotujacą się wodą) i dobrze zakręcić. Smacznego!

lunedì 14 marzo 2011

Pane espresso / Wyjątkowo zdrowy chleb ekspresowy

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Questa ricetta del pane arriva direttamente da un libro di Nigella Lawson con opportune modifiche. La ricetta ha il vantaggio di essere molto rapida da fare perché il pane non deve lievitare, ovvero invece di aspettare che lieviti lo mettiamo direttamente in forno a temperatura bassa. Noi infatti lo abbiamo preparato la domenica mattina per mangiarlo caldo a colazione con la nostra marmellata di kiwi e limoni!
Inoltre questa ricetta è probabilmente una delle più sane che abbiamo messo sul blog fino a adesso... Infatti questo pane non ha grassi ma ha la farina integrale, i fiocchi di avena e il latte... insomma andate subito a farlo!



Gli ingredienti per questo pane sono :
  • 200g di fiocchi di avena
  • 200g di farina integrale
  • 125 g di farina 00
  • 7g di lievito secco
  • 2 cucchiaini di sale
  • 2 cucchiaini di zucchero
  • 250 ml di latte parzialmente scremato
  • 250 ml di acqua
Prima di tutto mischiamo gli ingredienti secchi: i fiocchi, le farine, il sale, lo zucchero e il lievito. Poi aggiungiamo l'acqua e il latte e mischiamo energicamente. Mettiamo il composto in un contenitore tipo "plumcake" di capienza 900ml e mettiamolo nel forno freddo.
Accendiamo il forno a 110 gradi e lasciamo cuocere per tre quarti d'ora. Dopodiché aumentiamo la temperatura a 180 gradi e continuiamo a cuocere per un altra oretta. Passata anche quest'ora il pane dovrebbe essere pronto. Per verificarlo inserite uno stecchino e controllate che sia pulito (senza traccie di composto sopra).
A questo punto fatelo raffreddare cinque minuti, tagliatelo e spalmateci sopra il burro e la marmellata. Se aspettate qualche giorno potrete fare la marmellata di kiwi e limoni che abbiamo fatto noi per questo pane : )


Chleb ekspresowy
Znacie to powiedzenie:"Powiedz mi co jesz, a powiem Ci kim jesteś?" Myślę, że patrząc na nasze przepisy z ostatnich tygodni z łatwością możecie się domyślić, może nie kim jesteśmy, ale przynajmniej jak w ostatnim czasie żyjemy...... wiecznie na wariackich papierach i wiecznie w biegu! Nie mamy za bardzo czasu na przesiadywanie w kuchni, ale nie chcemy rezygnować z dobrego jedzenie, tak więc "ekspresowo" stało się naszym ulubionym słowem! Jak zwykle w takich sytuacjach z pomocą przychodzi Nigella Lawson z jej książką "Nigella Ekspresowo", w której znaleźliśmy przepis na "chleb od niechcenia". 

Po przeczytaniu przepisu wydaje się on być żartem, gdyż chleb praktyczne sam się robi! Nie trzeba zagniatać i odstawiać do wyrośnięcia, nawet piekarnika nie trzeba nastawiać! Nam jego przygotowanie zajęło nie więcej niż 5 minut! Co najważniejsze jest on wyjątkowo zdrowy, ma wspaniałą chrupiącą skórkę i jest bardzo sycący. Jest to chleb idealny.

Przepis według Nigelly Lawson (lekko zmodyfikowany):
  • 200g płatków owsianych górskich
  • 200g mąki razowej z pełnego przemiału
  • 125 g mąki pszennej
  • 7g (1 saszetka) suszonych drożdży
  • 2 łyżeczki soli morskiej w kryształkach lub 1 łyżeczka zwykłej soli
  • 2 łyżeczki cukru
  • 250 ml półtłustego mleka
  • 250 ml wody 
Należy wymieszać w misce suche składniki: płatki owsiane, mąkę pszenną i razową, sól, cukier oraz drożdże. Następnie dodajemy wodę oraz mleko i całość dokładnie mieszamy. Ciasto będzie miało konsystencję gęstej owsianki. Ciasto przekładamy do natłuszczonej foremki "keksówki" o pojemności 900ml i wstawiamy do zimnego piekarnika. Nastawiamy temperaturę na 110 st i pieczemy przez 3 kwadranse. Po upływie 45 minut zwiększamy temperaturę do 180 st i pieczemy chleb przez kolejną godzinę. Po upływie tego czasu chleb powinien być złocisty i powinien "pusto" brzmieć, gdy się w niego od spodu postuka. Jeśli uznasz, że trzeba możesz włożyć chleb jeszcze na kilka minut do piekarnika bez foremki.

Smakuje wspaniale jeszcze lekko ciepły z domowym dżemem z kiwi i cytryn, na który przepis pojawi się już wkrótce na naszym blogu :)

mercoledì 9 marzo 2011

Rombo con patate / Zdrowiej już się nie da..... turbot

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Buonissimo! Veramente buonissimo... Quando lo vedi non gli daresti due lire ma quando lo mangi sei proprio felice della tua scelta. Devo dire che quando il pescivendolo ce l'ha venduto dicendo che rende molto non ci avevo creduto. Però effettivamente anche se è piatto come una sogliola ci sta un sacco di carne dentro. Poi non abbiamo resistito e gli abbiamo abbinato delle belle patatine novelle che si addicono molto a questo pesce.


Per farvi un rombo come questo (e mangiarci in due) dovete comprare:
  • un rombo spellato e pulito da 500-800 gr (dipende da quanto siete affamati : ) )
  • una decina di patate
  • 2-3 spicchi d'aglio
  • rosmarino, timo, sale e pepe
  • olio
La preparazione è veramente immediata. Preriscaldate il forno a 180 gradi. Pulite le patate e tagliatele a pezzetti. Pulite anche il pesce e mettetelo insieme alle patate in una teglia con della carta da forno.  Aggiungete l'aglio, il rosmarino e il timo nelle patate, sopra e all'interno del pesce. Oliate, salate, pepate per bene. Quando avete fatto queste cose mettetelo in forno a cuocere. Nel nostro caso abbiamo aspettato una trentina di minuti, però dipende molto dalla grandezza del pesce e dal forno. Io direi che quando vedete che le patate sono cotte dovrebbe essere pronto anche il pesce : ) Buon appettito!


Turbot z piekarnika
Dzisiaj zapraszamy Was na kolejne danie z serii "szybko i zdrowo" - zapiekanego turbota z pieczonymi ziemniaczkami i świeżą sałatą. Turbot jest rybą trochę podobną do fladry, przynajmniej jeśli chodzi o  kształt. Mimo iż, jest to rybka bardzo "wąska", ma bardzo dużo białego, wyjątkowo delikatnego mięsa. Tak więc jeśli tylko wypatrzycie w sklepie lub na targu turbota koniecznie musicie go kupić!

Składniki dla 2 osób:
  • jeden średniej wielkości turbot
  • pietruszka
  • czosnek
  • małe ziemniaczki
  • świeży rozmaryn i tymianek
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180st.
Ziemniaczki myjemy i wraz z turbotem układamy na blasze wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Rybę i ziemniaki solimy, pieprzymy, dodajemy oliwę z oliwek, czosnek i gałązki świeżych ziół. Całość zapiekamy w piekarniku przez około 30 minut (zależy od wielkości ryby i rodzaju piekarnika). Smacznego!

domenica 6 marzo 2011

Sformato riciclato / Recycling lodówki czyli zapiekanka warzywna

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

La ricetta di questo sformato viene da mia madre, infatti da lei ho imparato tutti i segreti su come riciclare quello che rimane in figorifero : ) Quando vi avanzano tante verdure spaiate (una zucchina, un peperone, un pomodoro,...) con cui non sapete proprio che fare, la cosa migliore e perdere una decina di minuti per tirare fuori questo sformatino che farà sicuramente tutti felici. 


Gli ingredienti sono a vostra scelta e posso variare in qualunque tipo di verdura o condimento vi possa venire in mente. Comunque gli ingredienti che abbiamo usato noi sono:
  • un peperone
  • due zucchine
  • due patate
  • qualche alice o della pasta di alici
  • 3-4 uova
  • una manciata di pan grattato 
  • parmigiano
  • sale, pepe
Per prima cosa bisogna pulire, tagliare e mettere in un pentola con dell'acqua le patate. Poi accendiamo il forno e mettiamo al massimo. Adesso pulite e tagliate a striscioline le zucchine e il peperone. Noi abbiamo poi cotto queste striscioline al vapore usando l'acqua delle patate per risparmiare energia e tempo (il riciclo anche qui : ) ). Voi se volete rendere lo sformato più saporito potete anche cuocerle in padella con della cipolla.
La cosa più importante è cuocere tutte le verdure al dentissimo. Quanto avete tutto pronto, preparate una teglia con la carta da forno e iniziate la composizione. Noi abbiamo fatto uno strato a verdura e tra uno strato e l'altro abbiamo messo un pò di alici o pasta di alici e un pò di pangrattato.
In una ciotola mescolate per bene le uova, il sale e il pepe e aggiungetele sopra allo sformato. In cima metteteci del pangrattato per aumentare la croccantezza e del pangrattato che ci sta sempre bene. Quando siete soddisfatti, mettetelo al forno. Considerate che il forno vi serve solo per renderlo un pò croccante quindi ci deve rimanere molto poco.


Zapiekanka warzywna 
U nas nic nowego, czyli jesteśmy ciągle w biegu. Bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy dań, które można przygotować w parę minut, ale które są na prawdę zdrowe i przyczyniają się do regeneracji organizmu. Zapiekanka warzywna nie tylko łączy w sobie wyżej wymienione czynniki, ale również pozwala na "wyczyszczenie" lodówki :) Podajemy składniki na naszą wersję zapiekanki, ale możecie "wrzucić" do niej cokolwiek (byle tylko było zdrowe :)
  • duża czerwona papryka
  • 2 cukinie
  • 2 ziemniaki
  • puszka sardeli (opcjonalnie)
  • 3-4 jajka
  • 1/4 szklanki mleka
  • bułka tarta
  • parmezan
  • sól, pieprz
Rozpoczynamy od ugotowania ziemniaków (można je ugotować w mundurkach lub już obrane). Ważne, aby byłe lekko twarde, gdyż później będą zapiekane w piekarniku.  Następnie kroimy cukinie i paprykę w długie pasy, które gotujemy przez parę minut na parze - warzywa nie mogą być rozgotowane (nam zależało na tym, aby było to naprawdę zdrowe danie, dlatego wybraliśmy metodę gotowania na parze, ale możecie warzywa po prostu podsmażyć na patelni z oliwą z oliwek). Teraz możemy zacząć "układać" naszą zapiekankę - na dno ówcześnie wyłożonego papierem do pieczenia naczynia żaroodpornego wysypujemy bułkę tartą, którą skrapiamy oliwą z oliwek - tym sposobem powstanie lekko chrupiąca baza. Następnie układamy pokrojone w plastry ziemniaki, cukinie i paprykę. Warzywa solimy, na wierzchu układamy sardele i posypujemy bułką tartą. Następnie znowu układamy warzywa i czynność tę powtarzamy, aż do zapełnienia całego naczynia. Wierzchnią warstwę zapiekanki dodatkowo posypujemy startym parmezanem a całość zalewamy jajkami rozmąconymi z mlekiem z dodatkiem soli i pieprzu. Zapiekankę zapiekamy przez około 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st. Smacznego!

giovedì 3 marzo 2011

Pączki prima prova / Nasze pierwsze pączki

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu


Senza i pączki i polacchi non si riescono proprio a sentire a carnevale... un pò come qui a Roma sono le castagnole o le frappe. Quindi in occasione del giovedì grasso li abbiamo preparati. Come prima volta non c'è male... ancora non sono perfetti ma l'anno prossimo di sicuro lo saranno : ) La preparazione è un pò laboriosa come per tutti i lieviti, ma alla fine danno molta soddisfazione. Anche nel nord Italia si trovano delle bombe tipo queste e sono chiamate krapfen dal loro nome tedesco.


Per prepararli avrete bisogno di (con queste quantità si preparano 12-14 pączki):
  • 4 tuorli
  • 1 uovo
  • 1 sacchettino di zucchero vanigliato
  • 50 g burro
  • 430-500 g farina (la quantità dipende da molti fattori... iniziate con 400 e poi aggiungete)
  • 1/2 cucchiaino di sale
  • 30 g zucchero
  • 230 ml latte a temperatura ambiente
  • 20 g lievito fresco
  • una vasetto di marmellata di fragole
  • olio di arachidi per la frittura
Per prima cosa sciogliamo il lievito con un cucchiaino di zucchero di canna, un cucchiaino di farina e tre cucchiai di latte. Lasciamo riposare per 15min in un posto caldo. Nel frattempo mischiate la farina con lo zucchero, il burro, il sale e lo zucchero vanigliato.
Passato il quarto d'ora aggiungiamo le uova, il latte e il lievito. Lavoriamo il composto per una decina di minuti e aggiungiamo la farina se necessario. Bisogna fare attenzione a non aggiungere troppa farina altrimenti i pączki verranno duri. Quando è pronta la pasta deve essere morbida, elastica e non appiccicarsi troppo alle mani. Lasciamola riposare per altri 45-60 min in un luogo caldo. 
Quando è cresciuta, formiamo delle pallette di medie dimensioni (dovete pensare che friggendole crescono quindi non fatele troppo grosse) e lasciamo riposare per altri 30 min.
Facciamo riscaldare l'olio in una padella su un fuoco basso. Per essere sicuri che i nostri pączki si cuociano anche dentro, è molto importante tenere il fuoco molto basso perché sennò vi si brucieranno fuori e rimarranno crudi dentro. Friggeteli approssimativamente per 3 minuti per lato e scolateli per bene con della carta assorbente. Quando sono tiepidi riempiteli con della marmellata di fragole e spolverateli con dello zucchero a velo. Mi raccomando resistete e non mangiateveli tutti subito, altrimenti farete indigestione... come noi : )

 
Pączki nadziewane dżemem
Dzisiaj podwójny powód do świętowania i zajadania pączków bez wyrzutów sumienia: pierwszy (dla nas najważniejszy) to urodziny Myszkowej mamy :) a drugi to oczywiście tłusty czwartek! Nigdy wcześniej nie piekliśmy pączków i na pewno te nie spełniają wielu "pączkowych" standardów (brak jasnej obwódki wokół pączka, nasze są też lekko niekształtne :). Pomimo tych niewielkich mankamentów, które z resztą nie wpływają przecież na smak i jakość pączków, są one idealne i jestem bardzo z nas dumna. Są one łatwe w przygotowaniu, mają wspaniały aromat, a środek pączka jest mięciutki i  ma przepiękny żółtawy kolor. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam tak dobre pączki!

Składniki na około 14 pączków (tak tak 14 i zjedliśmy je wszystkie!):
Przepis pochodzi ze wspaniałego blogu White Plate. Liska, autorka blogu, napisała pecjalny post dotyczący pączkowego ABC więc warto skorzystać z jej rad.
  • 4 żółtka
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka naturalnego ekstraktu wanilii (lub opakowanie cukru waniliowego)
  • 50 g masła
  • 430-500 g mąki (jej ilość zależy od wielkości jajek, należy dodawać ją stopniowo i nie za dużo)
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 30 g drobnego cukru
  • 230 ml mleka, podgrzanego do temperatury pokojowej
  • 20 g świeżych drożdży
  • olej do smażenia
  • dżem (my wybraliśmy dżem truskawkowy)
Rozdrabniamy drożdże, zasypujemy je jedną łyżeczką cukru i trzema łyżkami mleka i odstawiamy na około 15 minut w ciepłe miejsce. W międzyczasie łączymy następujące składniki: mąkę, cukier, masło, sól, cukier waniliowy (lub ekstrakt) oraz jajka. Stopniowo dodajemy zaczyn z drożdży oraz mleko. Ciasto wyrabiamy przez około 10 minut, powinno być elastyczne i nie kleić się za bardzo. Jeśli ciasto jest zbyt klejące należy dodawać stopniowo mąkę i dalej energicznie ugniatać. Z tak przygotowanego ciasta należy uformować kulę, przykryć je i odstawić do wyrośnięcia na około 45-60 minut. Z wyrośniętego ciasta kleimy kulki i odstawimy je do wyrośnięcia na kolejne 30 minut. W międzyczasie podgrzewamy olej. Bardzo ważne jest, aby olej nagrzewał się powoli i nie był zbyt gorący w przeciwnym razie pączki spalą się na zewnątrz, a w środku będą surowe. Pączki smażymy przez około 3 minuty z każdej strony, a jak ostygną można przejść do ich nadziewania. Życzymy wszystkim bardzo Tłustego Czwartku!

A jeszcze jedno! Oczywiście są to pączki ze specjalną dedykacją dla mojej Mamy :) a że od paru dni chodzi za mną wierszyk z przedszkolnych lat dołączam go dedykacji:

Mamo, mamo coś Ci dam,
Jedno serce, które mam,
A w tym sercu duży kwiat,
Mamo, mamo żyj sto lat!